Mój dziadek był bardzo dotknięty wojną. Ucierpiał nie tylko fizycznie na skutek wielu wyżywianiu się na polakach , ale także psychicznie. Stracił na wojnie swoją najbliższą , swoją najukochańszą żonę. Zabrano ją do Niemiec do pracy. Został sam z sześcioma dziećmi. Musiał sam ich wychowywać i wyprowadzić na pożądnych ludzi. Wszyscy polacy tak jak na przykładzie mojego dziadka ucierpiało w czasie wojny.
Moją babcie dotknął stan wojenny. Niedziela trzynastego grudnia 1981r. - był to dzień który na zawsze utkwił jej w pamięci.. Straszne nie było to, że w sklepach były pustki i wprowadzono godzinę policyjną, najgorsze były patrole. Jeżli się szło wieczorem ulicą trzeba było pokazać dokumenty policji - ZOMO, która "pilnowała" porządku na ulicach, jeżeli ktoś im się sprzeciwił został uderzony charakterystyczną dla tych czasów "gumową pałą" i wtrącony do więzienia. Żeby wyjechać trzeba było iść do gminy po dokumenty, że można wyjechać.Tyle pamięta moja babcia.
Mój dziadek był bardzo dotknięty wojną. Ucierpiał nie tylko fizycznie na skutek wielu wyżywianiu się na polakach , ale także psychicznie. Stracił na wojnie swoją najbliższą , swoją najukochańszą żonę. Zabrano ją do Niemiec do pracy. Został sam z sześcioma dziećmi. Musiał sam ich wychowywać i wyprowadzić na pożądnych ludzi. Wszyscy polacy tak jak na przykładzie mojego dziadka ucierpiało w czasie wojny.
Moją babcie dotknął stan wojenny. Niedziela trzynastego grudnia 1981r. - był to dzień który na zawsze utkwił jej w pamięci.. Straszne nie było to, że w sklepach były pustki i wprowadzono godzinę policyjną, najgorsze były patrole. Jeżli się szło wieczorem ulicą trzeba było pokazać dokumenty policji - ZOMO, która "pilnowała" porządku na ulicach, jeżeli ktoś im się sprzeciwił został uderzony charakterystyczną dla tych czasów "gumową pałą" i wtrącony do więzienia. Żeby wyjechać trzeba było iść do gminy po dokumenty, że można wyjechać.Tyle pamięta moja babcia.
Proszę;) Myślę, że pomogłem.
Pozdrawiam