b={b: b e N ^ 3|b ^ 9<b<_ 21 (e=należy) jakie to liczby b?proszę o szybką odpowiedz na dzisiaj!!! daje naj!! :) Dopytaj ObserwujZgłoś nadużycie! od Carls 04.01.2012 Zaloguj się by dodać komentarz Reklama googletag.cmd.push(function() { googletag.display('gpt-ad-brainly_rectangle_top'); }); googletag.cmd.push(function() { googletag.display('gpt-ad-brainly_rectangle_below-question-first'); }); googletag.cmd.push(function() { googletag.display('gpt-ad-brainly_rectangle_below-question-second'); }); Odpowiedzi Ja · Początkujący Znasz odpowiedź? Dodaj ją tutaj! Najlepsza Odpowiedź! spankieRozwiązującyA więc b należy do zbioru liczb naturalnych, dzieli się przez trzy i należy do zbioru (9;21). Dzielnikami liczby 3 w tym zbiorze będzie więc: 12, 15, 18 5.0 1 głos 1 głos Oceń! Oceń! Dziękuję0 Komentarze Zgłoś nadużycie! Zaloguj się by dodać komentarz googletag.cmd.push(function() { googletag.display('gpt-ad-brainly_text-link_below-1st-answer'); }); Reklama googletag.cmd.push(function() { googletag.display('gpt-ad-brainly_rectangle_stream'); }); MózgPomocnik Nadal nie jesteś pewny odpowiedzi? Nadal nie jesteś pewny odpowiedzi? Zobacz następne odpowiedzi O co chcesz zapytać? Zadaj pytanie Zadaj pytanieNajnowsze pytaniaMatematyka 13 punktów 1 godz. temu Zadanie w załączniku. Odpowiedz Matematyka 10 punktów 2 godz. temu Rozwiąż równanie i nierówność: a) [tex]x^{2} -\sqrt{2x} -4=0[/tex] b) [tex]x^{2} -8x+7\geq 0[/tex]
Answer
Proszę o pomoc!!! daje naj!!!!!!!!!!!czytanie ze zrozumieniem. najpierw jest tekst na dole są zadania.mam to na jutro! :( pomóżcieMagnificencjo, Szanowni Goście, Drodzy Przyjaciele, To zaszczytne wyróŜnienie, jakim jest doktorat honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego nadany mi z inicjatywy Wydziału Polonistyki, usprawiedliwiają, jak rozumiem, moje liczne filmy oparte na literaturze, a nawet więcej – zawdzięczające swoje istnienie w świadomości społecznej dziełom pisarzy, a nie scenarzystów filmowych. Muszę więc na początek określić moje stanowisko wobec róŜnicy, jaka cechuje te dwa środki wypowiedzi, dwa środki artystycznego wyrazu. Co znaczy czytać, a co oglądać? Czytanie słów to zajęcie aktywne, budzące własną wyobraźnię czytającego. Oglądanie obrazów to zaspokajanie wyobraźni na cudzy koszt pokazującego. Czytając wyobraŜam sobie opisany świat na swoją miarę. Gapiąc się wraz z innymi na ekran zaspokajam wyobraźnię w stopniu trudnym do uchwycenia zdrowym rozumem. Ciekawe, Ŝe ten fakt został zauwaŜony przez widza moich filmów tylko raz, przed laty, na spotkaniu po filmie „Popioły”. Jeden ze studentów zwrócił się wtedy do mnie z gorzkim wyznaniem: – Zabrał mi Pan swoim filmem moją własną wizję powieści śeromskiego. Teraz muszę widzieć Rafała Olbromskiego z twarzą Olbrychskiego... Byłem wtedy młody i uwaŜałem, Ŝe to moje jest na wierzchu, ale dziś te słowa wracają do mnie jako pytanie o odpowiedzialność wobec literatury w filmowej adaptacji. Spróbuję na nie odpowiedzieć. * Zacznę od pytania. Czy w adaptacji literatury na ekran jest jakiś gwałt na samej jej istocie? Słowa, co prawda, rodzą obrazy, ale obrazy tylko zaspokajają wyobraźnię. Co zatem powoduje takie zainteresowanie oglądaniem przeczytanych juŜ powieści? Czy jest to ciekawość i chęć poddania się cudzej wyobraźni? PrzeŜywanie wraz z filmowaną literaturą iluzji rzeczywistości na ekranie? Jak wygląda zamek Horeszków? Czyją twarz będą mieli Tadeusz i Zosia, nie mówiąc o Telimenie? Czy wobec tego kino zabija literaturę i na ile? Czy odzwyczaja od czytania i w jakim stopniu? Myślę, Ŝe nie całkiem. I jest to chyba najwłaściwsza odpowiedź. Kino stwarza moŜliwość szerokiej publicznej dyskusji wokół dzieł literackich, które powracają do nas często właśnie dzięki ekranizacji filmowej. Mój film „Wesele” przez trzy miesiące ekranowej eksploatacji w 1973 roku obejrzało więcej widzów niŜ sztukę Wyspiańskiego od dnia premiery w Teatrze Słowackiego w 1901 roku przez 72 lata teatralnej egzystencji na scenie. * Co wolno reŜyserowi-adaptatorowi wobec literackiego pierwowzoru? Jasne, Ŝe Ŝyjący autor moŜe bronić swego dzieła osobiście. Ale czy zawsze? Kiedy przeczytałem „Popiół i diament”, zaproponowałem Jerzemu Andrzejewskiemu dwie zmiany. Akcja filmu dzieje się w ciągu jednej nocy, a bohaterem jest Maciek Chełmicki, a nie, jak w powieści – Szczuka. To przecieŜ zupełnie zmienia i akcję i treść ksiąŜki. Tak! Ale pomiędzy napisaniem powieści a rozpoczęciem zdjęć do filmu w 1957 roku nastąpiły w Polsce istotne zmiany i Jerzy Andrzejewski, korzystając z moŜliwości, jaką dawała adaptacja filmowa „Popiołu i diamentu” wyszedł niejako naprzeciw nowym odbiorcom tej ksiąŜki, którzy przyszli oglądać nasz film. 19 Jest pewna zasada, której adaptator powinien trzymać się za wszelką cenę. Czytelnik najlepiej przecieŜ pamięta początek i koniec przeczytanej powieści i wydawałoby się, Ŝe te powinny w filmie zostać niezmienione. CóŜ z tego... ostatnie słowa „Popiołu i diamentu” wypowiedziane do umierającego Maćka przez ścigających go Ŝołnierzy ludowego wojska brzmią: – Po coś uciekał, człowieku? Tak napisał Andrzejewski. W 1957 r. robiąc film wiedziałem juŜ dobrze, dlaczego Maciek ucieka i co mogło go czekać po schwytaniu przez UB. Dlatego skreśliłem te słowa, a bohater filmu umiera w samotności na podmiejskim śmietniku. Nie inaczej musiałem postąpić w przypadku „Pana Tadeusza”, choć to przecieŜ narodowa świętość. Zaczynać film od „łanów posrebrzanych Ŝytem” ze snu o dzieciństwie dziś, kiedy widz przybiega do kina zziajany i nie bardzo jeszcze wie, co mu pokaŜą na ekranie? Potrzebne było jakieś wprowadzenie. Nie Ŝyjemy wśród „puszcz litewskich”, lecz w ruchliwym mieście wśród gwaru i zgiełku. To właśnie niesie z sobą epilog „Pana Tadeusza”. Przeniesiony do prologu pozwolił widzowi zorientować się, w czym bierze udział, kto i gdzie prowadzi go od słów Mickiewicza wypowiedzianych w paryskim mieszkaniu do przyjaciół emigrantów w stronę obrazów filmu. * Idźmy dalej. Jeśli proza – to przede wszystkim opis, a tekst dla teatru – to dialog. Proza wydaje się być materiałem dla filmu właściwszym w przeciwieństwie do gadania ze sceny, gdyŜ kino to obraz, a nie słowa. CzyŜby i to rozróŜnienie było tylko przesądem? Przed filmem „Wesele” wystawiłem arcydzieło Wyspiańskiego w teatrze, ale nie byłem zadowolony z tej inscenizacji. Zabrakło mi tańczącego tłumu, z którego wyskakują strzępy dialogów zmieszanych z gwarem. Zabrakło natrętnego rytmu tańca; z niego dopiero rodzą się upiory przeszłości, które widział Stanisław Wyspiański stojąc w drzwiach weselnej izby. Tak zobaczone „Wesele” jawi się jako reportaŜ, filmowa notatka z rzeczywistego wydarzenia. To juŜ nie teatr, lecz materiał na film. A wierszowany dialog? Czy moŜe być uŜyty do filmu? Jest przecieŜ jako mowa wiązana czymś skrajnie sztucznym i nienaturalnym wobec fotograficznej imitacji rzeczywistości na ekranie. Kiedy Ŝył jeszcze Stanisław Dygat, radzono mi, Ŝeby to on napisał do „Wesela” filmowe dialogi, aby odteatralnić tekst Wyspiańskiego. Tymczasem rymowane dialogi „Wesela”, „Pana Tadeusza” czy „Zemsty” stały się walorem tych filmów dzięki rytmowi, który unosi z sobą obrazy i przyspiesza puls widowiska. Wyrazistość myśli zdyscyplinowanych wiązaną formą wiersza angaŜuje uwagę widza znacznie bardziej i nie kaŜe mu biec za treścią dialogów wypowiedzianych prozą. * Czas najwyŜszy po tych zwierzeniach ujawniających trudności filmowego adaptatora literatury zadać pytanie: Czy kino moŜe poprzestać na własnej ogromnej, wręcz niewyobraŜalnej ilościowo produkcji scenariuszowej? Czy moŜe zrezygnować z literatury? DuŜe amerykańskie wytwórnie filmowe otrzymują przecieŜ setki scenariuszy dziennie, a nasz mieszkający w Nowym Jorku znakomity reŜyser Zbigniew Rybczyński jest zdania, Ŝe w Stanach tak naprawdę nikt nie zajmuje się swoim zawodem; wszyscy po nocy piszą scenariusze filmowe. W czym zatem tkwi przewaga literatury nad masową produkcją scenariuszową? Odpowiedź nie jest trudna: w oryginalności, której źródłem jest bezinteresowność. Scenarzysta wybiera temat, rysuje postacie i konflikt z myślą o przyszłym widzu – i, rzecz jasna, ma na myśli widza masowego – podczas kiedy pisarz powołuje do Ŝycia świat jemu tylko znany i bliski, a daleki od kinowych powtórek, które do znudzenia powracają na ekrany. Zwierza się niejako czytelnikowi, ale tylko temu, który potrafi go zrozumieć, czyli tak naprawdę – sobie samemu. Ta ogromna róŜnica tłumaczy fakt, Ŝe w kaŜdym roku pojawia się kilka dzieł filmowych wykorzystujących oryginalność spojrzenia literackich pierwowzorów na świat. * Jak to wszystko się ma do tzw. kina autorskiego, gdzie reŜyser jest obowiązkowo autorem scenariusza? Niestety i tu są niepokojące odstępstwa od reguły. PrzecieŜ najoryginalniejszy film wszechczasów, „Obywatel Kane” Orsona Wellesa, powstał według scenariusza 20 Mankiewicza. Tę dziwną zagadkę najlepiej wyjaśnia wyznanie wielkiego Jeana Renoira, twórcy arcydzieł francuskiej kinematografii: „Ja i mój scenarzysta ciągniemy ten sam wózek, ale ja ciągnę mocniej!”. CóŜ z tego, Ŝe reŜyser napisał scenariusz; nie staje się przez to autorem w rozumieniu kogoś o własnym rozpoznawalnym charakterze pisma. Czasem oryginalność reŜysera nadaje filmowemu dziełu piętno sztuki znacznie mocniej niŜ autor scenariusza. Zwłaszcza, Ŝe scenariusz jest tylko drogą prowadzącą do filmu – zabierając w tę podróŜ literacki pierwowzór znajduję w nim nieustannie coraz to nowe niespodzianki, a jest ich znacznie więcej niŜ w tekście napisanym przez scenarzystę tylko do filmu. Jest jeszcze jeden powód domagający się obecności literatury, równieŜ tej dawnej, w naszych kinach. Pamiętam dobre lata polskiego teatru, kiedy nowi autorzy, RóŜewicz i MroŜek, w towarzystwie Witkacego i Gombrowicza wkraczali na nasze sceny, gdzie panował wielki romantyczny repertuar polski i klasyka światowa. Ta konfrontacja wiele znaczyła i dla autorów, i dla nas widzów starających się dostrzec ciągłość polskiej teatralnej tradycji. Dziwne, ale upewniając się, Ŝe kino ma prawo sięgać po arcydzieła literatury sam tracę pewność i przypomina mi się radziecki podręcznik nurka, na który natrafiłem przypadkowo w latach 50. Jest tam opis pewnej operacji, podczas której nurek musi podkopać się pod kadłub zatopionego statku, aby załoŜyć liny, które podniosą statek z dna. Ostatnie zdanie brzmi: „Ta operacja nie zawsze kończy się śmiercią nurka”... * Cokolwiek by jednak powiedzieć o trudnościach i ryzyku filmowej adaptacji literatury, polskiej kinematografii przez lata towarzyszyli pisarze. Ich dzieła zawierały obraz świata bliski nam, wyraŜony silniej i piękniej niŜ gdybyśmy to zrobili sami naszym nieudolnym piórem. Wszystkich ich teŜ dobrze wyraŜały słowa Czesława Miłosza z „Prywatnych obowiązków”: „Jako polski pisarz niemrawością i nietrzeźwością przyciśnięty do muru, nie mam wielkiego wyboru: albo objawiam się jako naśladowca i podrabiacz zachodnich stylów, albo jako istota rozumniejsza i trzeźwiejsza niŜ mój zachodni rywal...”. Ten właśnie duch trzeźwości i rozumu przeniósł się z literatury do polskiego kina i uczynił go oryginalnym i samodzielnym wobec zachodnich rywali.1. Dlaczego akurat Wydział Polonistyki UW, według Andrzeja wajdy, wystąpił z inicjatywą nadania mu tytułu doktora honoris causa?2. Zinterpretuj słowa andrzeja wajdy: "czytając, wyobrażam sobie opisany świat na swoją miarę".3. Wypisz tytuły i autorów wszystkich wymienionych w tekście dzieł literackich, które stały się podstawą filmów Andrzeja Wajdy.4. w jaki sposób, według Andrzeja Wajdy, kino służy literaturze? podaj 2 przykłady.5.wyjaśnij dlaczego jerzy Andrzejewski zgodził się na istotne w stosunku do pierwowzoru zmiany w filmowej adaptacji swojej powieści.6. od jakiej zasady obowiązującej adaptatora odstąpił Andrzej Wajda, realizując Popiół i diament oraz PAna Tadeusza?7. czym reżyser uzasadnia przeniesienie scen z epilogu Pana Tadeusza do prologu filmu?8. posiłkując się tekstem wyjaśnij znaczenie terminu "mowa wiązana".9. jakie są zalety, według Wajdy, użycia wierszowanych dialogów w filmowych adaptacjach utworów literackich? podaj 2 przykłady.11. zinterpretuj przytoczone przez Andrzeja Wajdę słowa Jeana Renoira: "Ja i mój scenarzysta ciągniemy ten sam wózek, ale ja ciągnę mocniej!".12.w tekście pojawiają się słowa i wyrażenia: "gapiąc się", "moje jest na wierzchu", "zziajany". do jakiego stylu przynalerzą?13. wymień jeden zabieg kompozycyjny charakteryzujący wypowiedz Anrzeja Wajdy.14. odwołując się do ostatniego akapitu (od cokolwiek by jedna powiedzieć...), sformułuj przesłanie przemówienia Andrzeja Wajdy.
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.