Do jakiej partii politycznej chcielibyście należeć? A może do żadnej. Swój wybór proszę udowodnić :)
ozi
Chciałbym być członkiem partii Wolność i Praworządność - jest to młoda partia konserawtywno-liberalna, której liderem jest Janusz Korwin-Mikke. Dlaczego chciałbym należeć do WiP-u? Gdyż dlatego, że moje poglądy są zbieżne z doktryną partyjną. Tak, jak członkowie WiP-u jestem zwolennikiem całkowitego uwolnienia rynku, zniesienie ulg i zasiłków, obniżenia podatków; tak samo jak członkowie WiP-u jestem konserwatystą: jestem przeciwnikiem aborcji i małżeństw homoseksualnych, a zwolennikiem Kary Śmierci, penalizacji kodeksu karnego oraz monarchi
Partia ta jest jedną z nielicznych uczciwych partyj w Polsce - powstała z rozłamu w UPR-ze, gdy ówczesny prezes UPR-u łamał statut. Partia-matka WiP-u, czyli Unia Polityka Realnej przez 20lat istnienia ani razu nie wzięła dotacyj z budżetu państwa. Lider Wolności i Praworządności od kilkadziesięciu lat ma stałe poglądy, nie jest "chorągiewką".
Dlatego Ja, gdybym mógł (niestety statut ustala wiek minimalny 18lat) należałbym do partii Wolność i Praworządność.
0 votes Thanks 0
djmikro
Ja gdybym miał wybrać przynależność do partii z tych które istnieją nie zapisałbym się do żadnej. A teraz argumenty. Zacznę od największej, czyli Platformy Obywatelskiej. Nie zapisałbym się do niej ze względu na ludzi, którzy nią rządzą lub współrządzili. Są to politycy, którzy za wszelką cenę chcą istnieć na scenie politycznej, należeli do wielu partii, o których już mało kto pamięta ( Unia Demokratyczna, Unia Wolności, Kongres Liberalno-Demokratyczny). Pazerność tych ludzi na władzę jest ogromna. Wystarczy według nich zmienić nazwę partii i ludzie znowu zagłosują. Partia druga - Prawo i Sprawiedliwość. Według mnie wśród kierownictwa tej partii ( tak oficjalnie mówią, ale wszyscy obywatele wiedzą, że partią rządzi jeden człowiek J. Kaczyński) nie ma ludzi ani prawych ani sprawiedliwych. Ich żądza władzy przysłoniła potrzeby obywateli. Kiedy byli u władzy ich jedynym celem było wyszukiwanie agentów i tak pozostało do dziś (np. prezes IPN Kurtyka - funkcja z nadania PiS). Są rządni "krwi" swoich politycznych wrogów. Zacietrzewienie i zero tolerancji dla innych poglądów. SLD - partia, której członkowie głośno krzyczą, ale tylko wtedy kiedy stracą władzę. Mając ją nie robią nic lub prawie nic. Od wielu lat Ci sami ludzie. Nazywają się partią lewicową, ale trudno ich za takich uważać. Ich jedyną troską w tej chwili są sondaże, które pokazują czy załapią się do sejmu następnej kadencji. PSL to już akademicki przykład "choroby władzy". Ludzie Ci zrobią wszystko, wejdą w każdą koalicję, aby tylko być. Nie ważne czy mogą coś dla Polski zrobić, ważne , że mogą coś zrobić dla siebie. O sprawach rolników przypominają sobie wtedy, gdy zbliża się okres wyborów. Partia, która posiada na swoich sztandarach kolor zielony. Według mnie jest to najbardziej bezbarwna partia. Po tej krótkiej charakterystyce widać, że trudno zdecydować się na którąś z nich. Pozostanę bezpartyjny.
Partia ta jest jedną z nielicznych uczciwych partyj w Polsce - powstała z rozłamu w UPR-ze, gdy ówczesny prezes UPR-u łamał statut. Partia-matka WiP-u, czyli Unia Polityka Realnej przez 20lat istnienia ani razu nie wzięła dotacyj z budżetu państwa. Lider Wolności i Praworządności od kilkadziesięciu lat ma stałe poglądy, nie jest "chorągiewką".
Dlatego Ja, gdybym mógł (niestety statut ustala wiek minimalny 18lat) należałbym do partii Wolność i Praworządność.
Partia druga - Prawo i Sprawiedliwość. Według mnie wśród kierownictwa tej partii ( tak oficjalnie mówią, ale wszyscy obywatele wiedzą, że partią rządzi jeden człowiek J. Kaczyński) nie ma ludzi ani prawych ani sprawiedliwych. Ich żądza władzy przysłoniła potrzeby obywateli. Kiedy byli u władzy ich jedynym celem było wyszukiwanie agentów i tak pozostało do dziś (np. prezes IPN Kurtyka - funkcja z nadania PiS). Są rządni "krwi" swoich politycznych wrogów. Zacietrzewienie i zero tolerancji dla innych poglądów.
SLD - partia, której członkowie głośno krzyczą, ale tylko wtedy kiedy stracą władzę. Mając ją nie robią nic lub prawie nic. Od wielu lat Ci sami ludzie. Nazywają się partią lewicową, ale trudno ich za takich uważać. Ich jedyną troską w tej chwili są sondaże, które pokazują czy załapią się do sejmu następnej kadencji.
PSL to już akademicki przykład "choroby władzy". Ludzie Ci zrobią wszystko, wejdą w każdą koalicję, aby tylko być. Nie ważne czy mogą coś dla Polski zrobić, ważne , że mogą coś zrobić dla siebie. O sprawach rolników przypominają sobie wtedy, gdy zbliża się okres wyborów. Partia, która posiada na swoich sztandarach kolor zielony. Według mnie jest to najbardziej bezbarwna partia.
Po tej krótkiej charakterystyce widać, że trudno zdecydować się na którąś z nich. Pozostanę bezpartyjny.