Zabawne historyjki z życia szkolnego. Proszę o napisanie 4 może 5 historyjek a najlepiej więcej. Za naprawdę dobre historyjki dam najlepsze ;) Proszę o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
1. Najbardziej zabawną historią jaką sobie przypominam, za czasów życia szkolnego jest incydent, gdy chciałam rzucić długopisem do koleżanki, która siedziała w przedniej ławce. Niestety długopis uderzył w Panią nauczycielkę , która zerwała się z krzesła i krzyknęła -"Kto to?!". Zsunęłam się ze stołka w dół, po chwili nasza Pani wybuchnęła śmiechem, później cała klasa. Po chwili zrobiła się poważna i ponownie zapytała -"Kto to był?". Wstałam zdezorientowana, odpowiedziałam -"Ja proszę Pani, przepraszam", na co ona odpowiedziała -"Mam nadzieję, że nie będę miała tatuażu między oczyma", uśmiechnęła się żartobliwie -"Żeby mi to było ostatni raz, a teraz kontynuujmy lekcję". Nigdy nie zapomnę tego momentu, kiedy w sercu czuć było dwie tak istotne emocje jak strach i wesołość. Całe szczęście nauczycielka okazała się być wyrozumiałą i opanowaną osobą.
2.Wpadlam na pomysl ze zabarykaduje koledze drzwi ktory wszedl do kibla okazalo sie ze drzwi ktore barykadowalam nie byly z kolega tylko z nauczycielem ktory wczesniej wszedl i kolega po chwili wyszedl z kibla obok! a ja uslyszalam doroslym glosem zza drzwi "komu to sie wzielo na glupie zarty'' gdy wyszedl juz nie wiedzial kto to zrobil i dobrze bo chyba by mnie zabil
3. Mieliśmy iść na lekcje tańca z moja koleżanka. Poszliśmy. A gdy wracaliśmy i byłyśmy już w szatni ona mówi: ,,Nie mogę znaleźć buta'' . Oczywiście musiałam jej pomóc szukać;b . Ona pobiegła do drugiej szatni sprawdzić czy go tam nie zostawiła ona tam wbiega otwiera drzwi (Tam się przebierali faceci na trening piłki nożnej, ona o tym nie wiedziała;D). Otwiera a tam goły facet to ona zwiewa. Ten facet jak już się ubrał to ja gonił. Haha. A jej but coż... Był w naszej szatni w koszu na rzeczy znalezione.
4. dryyń ! . myśle sobię ; aha , weronice pewne dzwoni tel. ! . a tu mi w kieszeni wibruje . wszyscy wgap we mnie a ja ; ... chyba nie wyłączyłam budzika ...
5. Pani na lekcji : - Zamknijcie przeciąg bo okno (zamiast Zamknijcie okno bo przeciąg)
Inna pani : - Nie bujaj sie na krzselku , bo się wywrócisz rozbijesz głowę , mózg ci wypłynie i pobrudzisz koledze książki.
Mojej kol -Kinga podaj 2 przyimki -Kto?Ja? -bardzo dobrze :)
Siedzi dwóch chłopców na religii. Są to najlepsi przyjaciele. Nikt nie widział ich nigdy oddzielnie. W pewnym momencie Michał zaczął rysowć Piotrkowi po piórniku. Na to pan od religii " za chwilę będziesz miał odpowiednią adnotację w dzienniku "niszczenie mienia kolegi" "
Michał: - ale prosze pana my się przecież z nim tak dobrze znamy!
Piotrek: ja go nie znam, Proszę Pana!
Kolega- Niemiec na lekcji polskiego. Pani się pyta czy ktoś zna jakieś przysłowie z zupą, na to Amadeusz:
- Ja znam...no...takie z zupą...O! już wiem! JAK SOBIE POŚCIELESZ,TAK SIĘ WYŚPISZ!!!
Ten sam Niemiec na teście próbnym humanistycznym napisał: "jak ktoś traci sławność, to burzy się pomnik i zostaje gruz."
Jeden z denerwujących uczniów naszej klasy podchodzi w pewnym momencie do biurka i wrzeszczy :
- TO SKANDAL! PIOTR UKRADŁ MI DŁUGOPIS!
Pani od chemi na to:
- skąd wiesz, że to Piotr??
Kuba:- nie wiem, ale jak nie on to KTOŚ mi ukradł długopis.
Pani- Wiesz co Kuba? Szkoda, że Ciebie z tym długopisem nie ukradli.
Koleżanka je bułkę na lekcji na to pani od matmy:
- Martyna, mogłabyś uprzejmie nie jeść na lekcji- na to Martyna:
-Ale ja jestem głodna
Pani:- Co głodna? Co głodna? Z głodu to jeszcze nikt nie umarł!!
1. Najbardziej zabawną historią jaką sobie przypominam, za czasów życia szkolnego jest incydent, gdy chciałam rzucić długopisem do koleżanki, która siedziała w przedniej ławce. Niestety długopis uderzył w Panią nauczycielkę
, która zerwała się z krzesła i krzyknęła -"Kto to?!". Zsunęłam się ze stołka w dół, po chwili nasza Pani wybuchnęła śmiechem, później cała klasa. Po chwili zrobiła się poważna i ponownie zapytała -"Kto to był?". Wstałam zdezorientowana, odpowiedziałam -"Ja proszę Pani, przepraszam", na co ona odpowiedziała -"Mam nadzieję, że nie będę miała tatuażu między oczyma", uśmiechnęła się żartobliwie -"Żeby mi to było ostatni raz, a teraz kontynuujmy lekcję".
Nigdy nie zapomnę tego momentu, kiedy w sercu czuć było dwie tak istotne emocje jak strach i wesołość. Całe szczęście nauczycielka okazała się być wyrozumiałą i opanowaną osobą.
2.Wpadlam na pomysl ze zabarykaduje koledze drzwi ktory wszedl do kibla okazalo sie ze drzwi ktore barykadowalam nie byly z kolega tylko z nauczycielem ktory wczesniej wszedl i kolega po chwili wyszedl z kibla obok! a ja uslyszalam doroslym glosem zza drzwi "komu to sie wzielo na glupie zarty'' gdy wyszedl juz nie wiedzial kto to zrobil i dobrze bo chyba by mnie zabil
3. Mieliśmy iść na lekcje tańca z moja koleżanka. Poszliśmy. A gdy wracaliśmy i byłyśmy już w szatni ona mówi: ,,Nie mogę znaleźć buta'' . Oczywiście musiałam jej pomóc szukać;b . Ona pobiegła do drugiej szatni sprawdzić czy go tam nie zostawiła ona tam wbiega otwiera drzwi (Tam się przebierali faceci na trening piłki nożnej, ona o tym nie wiedziała;D). Otwiera a tam goły facet to ona zwiewa. Ten facet jak już się ubrał to ja gonił. Haha. A jej but coż... Był w naszej szatni w koszu na rzeczy znalezione.
4. dryyń ! . myśle sobię ; aha , weronice pewne dzwoni tel. ! . a tu mi w kieszeni wibruje . wszyscy wgap we mnie a ja ; ... chyba nie wyłączyłam budzika ...
Mojej kol -Kinga podaj 2 przyimki -Kto?Ja? -bardzo dobrze :)5.
Pani na lekcji :
- Zamknijcie przeciąg bo okno (zamiast Zamknijcie okno bo przeciąg)
Inna pani :
- Nie bujaj sie na krzselku , bo się wywrócisz rozbijesz głowę , mózg ci wypłynie i pobrudzisz koledze książki.
To nie są moje "historyjki" na szczęście! ;))
Siedzi dwóch chłopców na religii. Są to najlepsi przyjaciele. Nikt nie widział ich nigdy oddzielnie. W pewnym momencie Michał zaczął rysowć Piotrkowi po piórniku. Na to pan od religii " za chwilę będziesz miał odpowiednią adnotację w dzienniku "niszczenie mienia kolegi" "
Michał: - ale prosze pana my się przecież z nim tak dobrze znamy!
Piotrek: ja go nie znam, Proszę Pana!
Kolega- Niemiec na lekcji polskiego. Pani się pyta czy ktoś zna jakieś przysłowie z zupą, na to Amadeusz:
- Ja znam...no...takie z zupą...O! już wiem! JAK SOBIE POŚCIELESZ,TAK SIĘ WYŚPISZ!!!
Ten sam Niemiec na teście próbnym humanistycznym napisał: "jak ktoś traci sławność, to burzy się pomnik i zostaje gruz."
Jeden z denerwujących uczniów naszej klasy podchodzi w pewnym momencie do biurka i wrzeszczy :
- TO SKANDAL! PIOTR UKRADŁ MI DŁUGOPIS!
Pani od chemi na to:
- skąd wiesz, że to Piotr??
Kuba:- nie wiem, ale jak nie on to KTOŚ mi ukradł długopis.
Pani- Wiesz co Kuba? Szkoda, że Ciebie z tym długopisem nie ukradli.
Koleżanka je bułkę na lekcji na to pani od matmy:
- Martyna, mogłabyś uprzejmie nie jeść na lekcji- na to Martyna:
-Ale ja jestem głodna
Pani:- Co głodna? Co głodna? Z głodu to jeszcze nikt nie umarł!!
Mam nadzieję, że chodziło o coś takiego :)