Napisz opowiadanie z dialogiem gdzie postaciami będą rosliny.Opowiadanie powino być na minimum jedna i pół strony.
kloda991
Cała ta historia działa się latem . Był piękny dzień . Słońce świeciło jak nigdy , a jego złociste promienie spadały na każdą cześć cudownego ogrodu . Patki świergotały ; jeden za drugim . Wiatr lekko rozwiewał płatki róż .Kiedy otworzyłam okno , od razu wiedziałam , że to bedzie najpiekniejszy dzień mojego dotychczasowego zycia . Postanowiłam , że pójdę do ogrodu bo bukiet czerwonych jak usta róż . Nagle , ni stąd ni stamtąt usłyszałam jakiś szept . - No wiesz , nie wiem jak ty ale mnie podlewają co drugi dzień . - Na serio ? Mnie codziennie ... Nie wiedziałam co się dzieje . Dopiero po chwili zorientowałam się , że to rozmowa dwóch kwiatów . Nie dowierzałam . Postanowiłam , że podejdę nieco bliżej , aby móc usłyszeć o czym one rozmawiają . - Myślę , że już niedługo pójdziemy do wazonów ... - powiedziała z żalem czerwona róża . - Mnie na razie to nie grozi . Dopiero kwitnę , więc nie sądzę aby mnie zerwali tak szybko - odpowiedziała z uśmiechem stokrotka . Nadal nie wierzyłam . Róża i stokrotka rozmawiały ze sobą bardzo cicho , prawie ich nie słyszałam . Podeszłam jeszcze bliżej . Ale po chwili usłyszałam głos mojej mamy . Kazała mi pójśc do sklepu . Powidziałam jej , że nie mogę , bo tak naprawdę chciałam wiedzieć o czym rozmawiają te kwiaty . Podeszłam jeszcze bliżej i nagle usłyszałam coś strasznego : - Oj stokrotko ... muszę Ci coś powiedzieć . - tak - odpowiedziała zaciekawiona stokrotka. - wiesz , że Mareczek ostatnio zerwał lilie i pociął je nożem ! - To straszne - krzyknęła stokrotka. Co ? To nie możliwe , jak mój brat mógł zrobić coś tak bardzo strasznego ? Zniszczyc takie piekne kwiaty ? Postanowiłam , że pójdę do niego . Powiedziałam mu ze nie mozna niszczyć kwiatków , bo one sa bardzo podobne do nas - też czują . Marek rozpłakał sie. obiecał , że już nigdy więcej nie postąpi tak . Znowu poszłam do ogrodu . Zaciekawiona dalszą rozmową roślin , podeszłam i zaczęłam słuchać : - wiesz różyczko ... Zakochałam się - powiedziała stokrotka . - Tak ? A w kim ? - zapytała zaciekawiona róża . - Oset , bardzo podoba mi się oset . Zaśmiałam się . Nie wiedziałam , że rosliny tez przeżywają pierwszą miłość . - oset jest bardzo przystojny , ale ty podobasz się krokusowi . - To nie mozliwe ! - krzykneła stokrotka . Nagle wszystko umilkło . Co się dzieje ? Zapytałam sama siebie . Nagle zobaczyłam jak moja młodsza siostra Daria , zrywa róże dla mojego taty . Rozpłakałam się , Nie wierzyłam , ze jest w stanie zrobic cos tak bardzo strasznego . Od tamtego pieknego dnia wierzę , ze nawet rzeczy nie mozliwe staja sie mozliwe . Codziennie chodzę do ogrodu , słuchać tego , o czym rozmawiaja kwiaty . Nikomu tego nie mówie - bo to moja mała tajemnica .
Nagle , ni stąd ni stamtąt usłyszałam jakiś szept .
- No wiesz , nie wiem jak ty ale mnie podlewają co drugi dzień .
- Na serio ? Mnie codziennie ...
Nie wiedziałam co się dzieje . Dopiero po chwili zorientowałam się , że to rozmowa dwóch kwiatów . Nie dowierzałam . Postanowiłam , że podejdę nieco bliżej , aby móc usłyszeć o czym one rozmawiają .
- Myślę , że już niedługo pójdziemy do wazonów ... - powiedziała z żalem czerwona róża .
- Mnie na razie to nie grozi . Dopiero kwitnę , więc nie sądzę aby mnie zerwali tak szybko - odpowiedziała z uśmiechem stokrotka .
Nadal nie wierzyłam . Róża i stokrotka rozmawiały ze sobą bardzo cicho , prawie ich nie słyszałam . Podeszłam jeszcze bliżej . Ale po chwili usłyszałam głos mojej mamy . Kazała mi pójśc do sklepu . Powidziałam jej , że nie mogę , bo tak naprawdę chciałam wiedzieć o czym rozmawiają te kwiaty . Podeszłam jeszcze bliżej i nagle usłyszałam coś strasznego :
- Oj stokrotko ... muszę Ci coś powiedzieć .
- tak - odpowiedziała zaciekawiona stokrotka.
- wiesz , że Mareczek ostatnio zerwał lilie i pociął je nożem !
- To straszne - krzyknęła stokrotka.
Co ? To nie możliwe , jak mój brat mógł zrobić coś tak bardzo strasznego ? Zniszczyc takie piekne kwiaty ? Postanowiłam , że pójdę do niego . Powiedziałam mu ze nie mozna niszczyć kwiatków , bo one sa bardzo podobne do nas - też czują . Marek rozpłakał sie. obiecał , że już nigdy więcej nie postąpi tak . Znowu poszłam do ogrodu . Zaciekawiona dalszą rozmową roślin , podeszłam i zaczęłam słuchać :
- wiesz różyczko ... Zakochałam się - powiedziała stokrotka .
- Tak ? A w kim ? - zapytała zaciekawiona róża .
- Oset , bardzo podoba mi się oset .
Zaśmiałam się . Nie wiedziałam , że rosliny tez przeżywają pierwszą miłość .
- oset jest bardzo przystojny , ale ty podobasz się krokusowi .
- To nie mozliwe ! - krzykneła stokrotka .
Nagle wszystko umilkło . Co się dzieje ? Zapytałam sama siebie . Nagle zobaczyłam jak moja młodsza siostra Daria , zrywa róże dla mojego taty . Rozpłakałam się , Nie wierzyłam , ze jest w stanie zrobic cos tak bardzo strasznego .
Od tamtego pieknego dnia wierzę , ze nawet rzeczy nie mozliwe staja sie mozliwe . Codziennie chodzę do ogrodu , słuchać tego , o czym rozmawiaja kwiaty . Nikomu tego nie mówie - bo to moja mała tajemnica .
Liczę na najelpsze ;*
Pozdrawiam .