a)"Nasz Dziennik" donosi, że kluczowi w sprawach gospodarczych ministrowie rządu szykują się do opuszczenia gabinetu Donalda Tuska. Na biurku premiera ma już leżeć dymisja złożona przez ministra Michała Boniego, szefa grupy doradców Tuska. Sam Boni w Radiu TOK FM dementuje te informacje. - Ja nie widziałem, żeby leżała - podkreślił minister.
- To jest wirtualne zjawisko, o którym pisze "Nasz Dziennik" - stwierdził szef doradców premiera. - Dzisiaj nie jest prima aprilis - dodał.
Oddajemy jedną z największych konstrukcji w historii Polski. Polacy mogą powiedzieć z dumą, że potrafią budować wielkie rzeczy - mówił premier Donald Tusk na Stadionie Narodowym w Warszawie, podczas symbolicznego wieszania nad nim wiechy.
Premier przypominał, że w naszej tradycji każda budowla powinna być przyozdobiona wiechą. Zwracał też uwagę, że stadion powstaje w Warszawie, mieście bardzo dotkniętym przez historię, gdzie przez lata obawiano się wznosić coś nowego i wielkiego.
b)19-letni mieszkaniec Radomia, który napadł na taksówkarza jednej z miejscowych korporacji, trafił na trzy miesiące do aresztu. Za rozbój grozi mu do 12 lat więzienia - poinformował we wtorek p.o. komendanta miejskiego policji w Radomiu mł. insp. Jacek Jóźwicki.Do zdarzenia doszło pod koniec grudnia w centrum Radomia. 19-latek wsiadł do taksówki i zamówił kurs. Gdy taksówkarz dojeżdżał we wskazane miejsce, mężczyzna zaatakował go i uderzył w głowę. Kierowca wybiegł z samochodu, a napastnik odjechał skradzioną taksówką.
Policjanci z warszawskich Bielan zatrzymali 32-letniego Dariusza M., który pobił swojego trzyletniego syna. Dziecko z obrażeniami ciała trafiło na obserwację do szpitala. Mężczyzna oraz jego znajomy odpowiedzą także za naruszenie nietykalności policjantów. W czasie interwencji nietrzeźwi mężczyźni szarpali policjantów i usiłowali ich uderzyć.Zgłoszenie o pobiciu wpłynęło do oficera dyżurnego wieczorem. Z informacji przekazanych przez konkubinę wynikało, że Dariusz M. bez żadnej przyczyny zepchnął z łóżka ich 3-letniego synka, a potem zaczął go bić i szarpać.
c)Trzyletniemu bykowi o imieniu Tame hodowanemu na mięso zostanie darowane życie po spektakularnej ucieczce zwierzęcia z rzeźni w Porrino koło Pontevedry, w hiszpańskiej Galicji - poinformowały lokalne władze.Byk trafi niebawem do rezerwatu w Katalonii, gdzie w warunkach wolności kontrolowanej i pod opieką weterynarzy spędzi resztę życia.W ubiegły poniedziałek ważący ponad 450 kg byk zdołał wyrwać się z rzeźni na kilka minut przed zabiciem. Przeskoczył metrowej wysokości płot i staranował siatkę ogradzającą rzeźnię. Następnie uciekał przez wioskę wywołując postrach wśród mieszkańców. Po drodze zmusił pociąg do zatrzymania się i próbował wziąć na rogi goniącego go policjanta. W końcu dotarł do pobliskich zalesionych gór.
Siedmiu mężczyzn skazanych na śmierć za handel narkotykami powieszono w poniedziałek w mieście Kermanszah na zachodzie Iranu - poinformowały lokalne władze sądownicze.Sąd odrzucił prośby o ułaskawienie wszystkich siedmiu skazanych - sprecyzował prokurator cytowany przez irańską agencję Fars.Skazańcy zostali oskarżeni o wyrób i sprzedaż narkotyków, w tym heroiny i cracku - pochodnej kokainy. Wyroki zostały wykonane jednocześnie w głównym więzieniu w Kermanszah.Od początku 2011 roku w Iranie powieszono już 11 osób - wynika z obliczeń agencji AFP na podstawie publikacji prasy lokalnej. W całym 2010 roku w Iranie wykonano co najmniej 179 egzekucji.
d)W tym roku zatrudnienie może stracić kilka tysięcy cywilów pracujących dla armii. Dokładnych danych jeszcze nie ma, ale związki zawodowe pracowników cywilnych wojska szacują, że może chodzić nawet o ponad 6 tys. osób spośród wszystkich ok. 47 tys. zatrudnionych - pisze "Rzeczpospolita".- To będzie kolejny rok zwolnień - mówi gazecie Zenon Jagiełło, przewodniczący NSZZ Pracowników Wojska. Według niego, zatrudnienie w całej sferze budżetowej rosło, a w wojsku systematycznie spadało, w sumie o ok. 5,7 proc. Tylko w ubiegłym roku pracę straciło ok. 2,3 tys. pracowników cywilnych armii. Jednak to właśnie zaczynający się 2011 r. może być dla nich najbardziej bolesny - zauważa "Rz".
W sylwestrowy weekend w całym kraju doszło do 783 pożarów, w których zginęło 16 osób, 60 zostało rannych. Najtragiczniejszy był Nowy Rok - w 342 pożarach zginęło 9 osób, a 31 zostało rannych. - To jeden z najtragiczniejszych świątecznych weekendów. Przykładowo w Nowy Rok 2010 r. doszło do większej niż obecnie liczby pożarów, o ponad 100. Zginęły w nich jednak 3 osoby, a 15 zostało rannych - powiedział rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak.Jak dodał, do największej tragedii doszło w sobotę wieczorem w Eminowie (woj. łódzkie). W pożarze jednorodzinnego, drewnianego domu zginęło trzech mężczyzn. W tym samym województwie, Łaniętach całkowicie spaliło się poddasze w budynku wielorodzinnym. Trzy osoby zostały ranne, w tym dwoje dzieci, a z zagrożonych mieszkań trzeba było ewakuować 55 osób.
http://www.goin.pl/
Tu masz stronke i mozesz sobie wypisac te najwazniejsze. Strona ta jest bardzo przydatna, osobiscie ka polecam i myśle, że sobie poradzisz:)
a)"Nasz Dziennik" donosi, że kluczowi w sprawach gospodarczych ministrowie rządu szykują się do opuszczenia gabinetu Donalda Tuska. Na biurku premiera ma już leżeć dymisja złożona przez ministra Michała Boniego, szefa grupy doradców Tuska. Sam Boni w Radiu TOK FM dementuje te informacje. - Ja nie widziałem, żeby leżała - podkreślił minister.
- To jest wirtualne zjawisko, o którym pisze "Nasz Dziennik" - stwierdził szef doradców premiera. - Dzisiaj nie jest prima aprilis - dodał.
Oddajemy jedną z największych konstrukcji w historii Polski. Polacy mogą powiedzieć z dumą, że potrafią budować wielkie rzeczy - mówił premier Donald Tusk na Stadionie Narodowym w Warszawie, podczas symbolicznego wieszania nad nim wiechy.
Premier przypominał, że w naszej tradycji każda budowla powinna być przyozdobiona wiechą. Zwracał też uwagę, że stadion powstaje w Warszawie, mieście bardzo dotkniętym przez historię, gdzie przez lata obawiano się wznosić coś nowego i wielkiego.
b)19-letni mieszkaniec Radomia, który napadł na taksówkarza jednej z miejscowych korporacji, trafił na trzy miesiące do aresztu. Za rozbój grozi mu do 12 lat więzienia - poinformował we wtorek p.o. komendanta miejskiego policji w Radomiu mł. insp. Jacek Jóźwicki.Do zdarzenia doszło pod koniec grudnia w centrum Radomia. 19-latek wsiadł do taksówki i zamówił kurs. Gdy taksówkarz dojeżdżał we wskazane miejsce, mężczyzna zaatakował go i uderzył w głowę. Kierowca wybiegł z samochodu, a napastnik odjechał skradzioną taksówką.
Policjanci z warszawskich Bielan zatrzymali 32-letniego Dariusza M., który pobił swojego trzyletniego syna. Dziecko z obrażeniami ciała trafiło na obserwację do szpitala. Mężczyzna oraz jego znajomy odpowiedzą także za naruszenie nietykalności policjantów. W czasie interwencji nietrzeźwi mężczyźni szarpali policjantów i usiłowali ich uderzyć.Zgłoszenie o pobiciu wpłynęło do oficera dyżurnego wieczorem. Z informacji przekazanych przez konkubinę wynikało, że Dariusz M. bez żadnej przyczyny zepchnął z łóżka ich 3-letniego synka, a potem zaczął go bić i szarpać.
c)Trzyletniemu bykowi o imieniu Tame hodowanemu na mięso zostanie darowane życie po spektakularnej ucieczce zwierzęcia z rzeźni w Porrino koło Pontevedry, w hiszpańskiej Galicji - poinformowały lokalne władze.Byk trafi niebawem do rezerwatu w Katalonii, gdzie w warunkach wolności kontrolowanej i pod opieką weterynarzy spędzi resztę życia.W ubiegły poniedziałek ważący ponad 450 kg byk zdołał wyrwać się z rzeźni na kilka minut przed zabiciem. Przeskoczył metrowej wysokości płot i staranował siatkę ogradzającą rzeźnię. Następnie uciekał przez wioskę wywołując postrach wśród mieszkańców. Po drodze zmusił pociąg do zatrzymania się i próbował wziąć na rogi goniącego go policjanta. W końcu dotarł do pobliskich zalesionych gór.
Siedmiu mężczyzn skazanych na śmierć za handel narkotykami powieszono w poniedziałek w mieście Kermanszah na zachodzie Iranu - poinformowały lokalne władze sądownicze.Sąd odrzucił prośby o ułaskawienie wszystkich siedmiu skazanych - sprecyzował prokurator cytowany przez irańską agencję Fars.Skazańcy zostali oskarżeni o wyrób i sprzedaż narkotyków, w tym heroiny i cracku - pochodnej kokainy. Wyroki zostały wykonane jednocześnie w głównym więzieniu w Kermanszah.Od początku 2011 roku w Iranie powieszono już 11 osób - wynika z obliczeń agencji AFP na podstawie publikacji prasy lokalnej. W całym 2010 roku w Iranie wykonano co najmniej 179 egzekucji.
d)W tym roku zatrudnienie może stracić kilka tysięcy cywilów pracujących dla armii. Dokładnych danych jeszcze nie ma, ale związki zawodowe pracowników cywilnych wojska szacują, że może chodzić nawet o ponad 6 tys. osób spośród wszystkich ok. 47 tys. zatrudnionych - pisze "Rzeczpospolita".- To będzie kolejny rok zwolnień - mówi gazecie Zenon Jagiełło, przewodniczący NSZZ Pracowników Wojska. Według niego, zatrudnienie w całej sferze budżetowej rosło, a w wojsku systematycznie spadało, w sumie o ok. 5,7 proc. Tylko w ubiegłym roku pracę straciło ok. 2,3 tys. pracowników cywilnych armii. Jednak to właśnie zaczynający się 2011 r. może być dla nich najbardziej bolesny - zauważa "Rz".
W sylwestrowy weekend w całym kraju doszło do 783 pożarów, w których zginęło 16 osób, 60 zostało rannych. Najtragiczniejszy był Nowy Rok - w 342 pożarach zginęło 9 osób, a 31 zostało rannych. - To jeden z najtragiczniejszych świątecznych weekendów. Przykładowo w Nowy Rok 2010 r. doszło do większej niż obecnie liczby pożarów, o ponad 100. Zginęły w nich jednak 3 osoby, a 15 zostało rannych - powiedział rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak.Jak dodał, do największej tragedii doszło w sobotę wieczorem w Eminowie (woj. łódzkie). W pożarze jednorodzinnego, drewnianego domu zginęło trzech mężczyzn. W tym samym województwie, Łaniętach całkowicie spaliło się poddasze w budynku wielorodzinnym. Trzy osoby zostały ranne, w tym dwoje dzieci, a z zagrożonych mieszkań trzeba było ewakuować 55 osób.