tego dnia siedziałem spokojnie w norce w Beg Endzie. w pewnej chwili ktoś zastukał do moich drzwi. nie byl to kto inny jak Gandalf z trzynastoma towarzyszącymi mu krasnoludami. byłem bardzo zdziwiony tą złozoną mi wizytą. Jak się okazało zaproponowali mi udział w wyprawie. Celem teh wyprawy było odnalezienie skarbu, który pod swą opiekę zagarnał Smok. nagrodą dla mnie miała być czternasta część skarbu. z jednego prostego powodu ten pomysł mi się nie spodobał. Jestem bardziej domatorem niz podróznikiem i nie przywykłem do wypraw, a Hobbici nie podróżują. niestety nie miałem wyjścia, więc się zgodziłem wyruszyć w podróż razem załogą składającą się z Gandalfa Szarego jako przedowdnika i trzynastu karsnoludów.
10 maja, środa
tego dnia siedziałem spokojnie w norce w Beg Endzie. w pewnej chwili ktoś zastukał do moich drzwi. nie byl to kto inny jak Gandalf z trzynastoma towarzyszącymi mu krasnoludami. byłem bardzo zdziwiony tą złozoną mi wizytą. Jak się okazało zaproponowali mi udział w wyprawie. Celem teh wyprawy było odnalezienie skarbu, który pod swą opiekę zagarnał Smok. nagrodą dla mnie miała być czternasta część skarbu. z jednego prostego powodu ten pomysł mi się nie spodobał. Jestem bardziej domatorem niz podróznikiem i nie przywykłem do wypraw, a Hobbici nie podróżują. niestety nie miałem wyjścia, więc się zgodziłem wyruszyć w podróż razem załogą składającą się z Gandalfa Szarego jako przedowdnika i trzynastu karsnoludów.