W 2011 r. Polacy kupili 22,2 mln sztuk obligacji za 2,22 mld zł W 2011 r. inwestorzy indywidualni kupili 22 222 703 sztuk obligacji detalicznych, za które zapłacili prawie 2,22 mld zł. Najchętniej kupowali obligacje dwuletnie (48 proc.). Ponad 20 proc. inwestorów kupiło obligacje dziesięcioletnie, a ponad 18 proc. - czteroletnie. Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się natomiast obligacje trzyletnie, w które zainwestowało 13 proc. inwestorów indywidualnych. Skąd aż takie powodzenie "dwulatek"? W przeciwieństwie do pozostałych typów papierów dłużnych oferowanych klientom indywidualnym ich oprocentowanie jest stałe przez cały okres oszczędzania, a kapitalizacja odsetek następuje po pierwszym - Obligacje detaliczne można kupić w każdym oddziale PKO BP. Inwestując w obligacje, nie musimy obawiać się żadnych „gwiazdek” i „haczyków” pisanych drobnym drukiem. Co istotne, aby rozpocząć inwestycje, nie jest wymagana duża suma. -Wystarczy 100 zł, aby kupić obligację - mówi Anna Suszyńska, zastępca dyrektora departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów.
Rząd przyjął projekt ustawy o podatku od kopalin Wersja przedstawiona przez resort finansów została zaakceptowana bez żadnych zmian. W tym roku danina ma przynieść budżetowi ok. 1,8 mld zł. Kurs akcji KGHM na giełdzie rośnie o 3 proc. Podatek wpłynie na wyniki finansowe jednej z największych polskich firm KGHM, który jest producentem miedzi i srebra. Po uwagach zgłoszonych przez resorty skarbu i gospodarki projekt ustawy był kilkakrotnie modyfikowany. Ostatecznie przyjęty przez rząd jest złagodzony w stosunku do pierwotnej wersji. Stawki uwzględniają w większym stopniu koszty wydobycia, aby wydobywanie miedzi wszędzie nadal było opłacalne dla górniczego koncernu. Spółka argumentowała, że eksploatacja części złóż, np. w Lubinie, mogłaby dla niej stracić sens ekonomiczny, bo koszty wydobycia są tam najwyższe. Obniżono też górną granicę widełek podatku z 20 tys. do 16 tys. zł za tonę. W dół poszła też najniższa stawka podatku z 1 proc. do 0,5 proc. To rodzaj zabezpieczenia spółki na wypadek dekoniunktury na rynku miedzi - w takim negatywnym scenariuszu spółka mogłaby płacić najniższą stawkę. Początkowo resort finansów chciał, aby obowiązywał już od 1 marca. Wzbudzało to wątpliwości, bo krótkie byłoby vacatio legis, czyli czas na dostosowanie się do nowego prawa. Ostatecznie ustalono, że danina zacznie obowiązywać 14 dni od dnia ogłoszenia. POLITYCZNE
"Ta sprawa jest gigantyczną kompromitacją pana Tuska" PiS złoży projekt uchwały Sejmu odrzucającej raport końcowy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ponadto klub PiS będzie wnioskował o informację premiera na temat wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jarosław Kaczyński na konferencji zwołanej po ogłoszeniu raportu MAK w sprawie katastrofy Tu-154, był pytany między innymi o to jakich działań oczekuje od premiera. "Co do działań pana Tuska - jest dzisiaj rzeczą powszechnie wiadomą, że uprawia politykę, która się sprowadza w gruncie rzeczy do elementów propagandowych. W żadnej propagandzie tego najgorszego premiera po 1989 roku nie mam zamiaru uczestniczyć. Ta sprawa jest jego gigantyczną kompromitacją" - powiedział prezes PiS. "W każdej dobrze funkcjonującej demokracji już go by dawno na scenie politycznej nie było" - dodał. Według Kaczyńskiego, za obecną sytuację dotycząca katastrofy smoleńskiej są odpowiedzialne osoby - "moralnie i politycznie, a także w sensie karnym". Pytany, czy zgadza się ze stwierdzeniem szefowej MAK Tatiany Anodiny, że przedstawiony w środę raport to cała prawda, prezes PiS powiedział, że "zgadza się, ze stwierdzeniem, że to jest cała nieprawda". "To jest Radio Erewań" - dodał. "Każdy kto ma choćby troszkę wiedzy na temat Rosji i zdrowego rozsądku, mógł przewidywać, że tak będzie. Stąd tak skandaliczną decyzją było powierzenie tej sprawy Rosjanom i niepodjęcie żadnych starań, żadnej walki o to, by ta sprawa była z polskim udziałem, czy udziałem międzynarodowym" - powiedział Kaczyński. Dowgielewicz: nie czujcie bluesa - Tym, którzy przeżywają bluesa po prezydencji, chciałem powiedzieć: nie czujcie bluesa, następna prezydencja za zaledwie 14 lat - mówił minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz podczas spotkania z korpusem prezydencji. - Podobno, panie premierze, jest taki syndrom, że po prezydencji się czuje bluesa, czyli że nie ma tyle pracy, ile byśmy chcieli - mówił Dowgielewicz. - Tym, którzy przeżywają bluesa po prezydencji (...) chciałem powiedzieć: nie czujcie bluesa - następna prezydencja za zaledwie 14 lat - podkreślił. - Ja nie czuję bluesa - wtrącił uczestniczący w uroczystości premier. Dowgielewicz zaznaczył też, że członkowie korpusu prezydencji ten intensywny okres 184 dni polskiego przewodnictwa będą zapewne pamiętać do końca życia. - To, na czym nam zależało w trakcie prezydencji: jedność Unii Europejskiej, takie podejście europejskie do budżetu UE, wspólna polityka energetyczna, otwarcie Unii także na wschodnich sąsiadów, to są wartości, które - wydaje mi się - wprowadziliśmy czy wzmocniliśmy w DNA Unii Europejskiej. Myślę, że Unia Europejska po naszej prezydencji jest piękniejszym tworem, niż była wcześniej - dodał. Dowgielewicz podkreślił, że przygotowanie prezydencji trwało trzy lata, a były w to zaangażowane setki
Kulturalne
Ogłoszono laureatów nagród filmowych Złote Taśmy "Erratum" Marka Lechkiego i "Rozstanie" Asghara Farhadiego to produkcje nagrodzone przez Samodzielne Koło Piśmiennictwa Filmowego w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Złotymi Taśmami dla najlepszych filmów wprowadzonych do kin w Polsce w 2011 roku. Tytuły uhonorowanych filmów podano w czwartkowym komunikacie, który przesłała PAP rzeczniczka stowarzyszenia, Aleksandra Klanowska. Za najlepszy obraz polski wprowadzony do kin w minionym 2011 roku krytycy filmowi Stowarzyszenia Filmowców Polskich uznali "Erratum" w reżyserii Marka Lechkiego, z Tomaszem Kotem i Ryszardem Kotysem w obsadzie. Film Lechkiego to kameralna opowieść o relacji między ojcem i synem, a jednocześnie swoisty rozrachunek pokolenia współczesnych trzydziestolatków. Bohaterem jest trzydziestoparolatek Michał (Kot), który ma na pozór poukładane i szczęśliwe życie - żonę, syna, pracę i ładne mieszkanie. Pewnego dnia Michał odwiedza swoje rodzinne miasto, aby załatwić sprawę, o którą prosi go szef. Ma odebrać sprowadzone z USA auto i od razu wracać. Sprawy przybierają jednak inny obrót. Młody mężczyzna musi zostać kilka dni dłużej w miejscu, z którego kiedyś bardzo chciał uciec. Pobyt w rodzinnym mieście jest dla syna okazją, by zbliżyć się do ojca, z którym od lat miał trudną relację. Złotą Taśmę dla najlepszego filmu zagranicznego przyznano irańskiemu reżyserowi Asgharowi Farhadiemu za obraz pt. "Rozstanie". Jest to opowieść o małżeńskiej separacji, a zarazem wielowymiarowy portret irańskiego społeczeństwa. Farhadi przedstawił dwie rodziny, których losy w dramatyczny sposób splatają się wskutek przypadkowego zbiegu okoliczności. Film łączy elementy thrillera i dramatu psychologicznego. Gala wręczenia Złotych Taśm odbędzie się "w późniejszym terminie" - poinformowała Klanowska, nie podając konkretnej daty.
Grecja: Z Galerii Narodowej skradziono obrazy Picassa i Mondriana Dwa obrazy, Pabla Picassa i Pieta Mondriana, oraz włoski szkic z XVII wieku skradziono w poniedziałek z greckiej Galerii Narodowej - poinformowały źródła policyjne w Atenach. Złodzieje włamali się nad ranem do muzeum i skradli "Głowę kobiety" Picassa z 1939 roku, ofiarowaną greckiemu muzeum przez artystę. Drugi skradziony obraz to "Młyn" z 1905 roku Mondriana, z jego wczesnego okresu, oraz szkic piórkiem piemonckiego kontrreformacyjnego malarza Guglielma Caccii, przedstawiający świętego w ekstazie. Jak podała policja, złodzieje skradli wszystko w ciągu 7 minut w ramach starannie przygotowanej operacji, wykorzystując niedostateczną ochronę budynku muzeum w centrum Aten. Począwszy od niedzielnego wieczoru złodzieje uruchamiali kilkakrotnie alarm w muzeum, ale nie wchodzili do budynku, by w ten sposób uśpić czujność ochrony. Kiedy w końcu po ośmiu godzinach weszli o świcie i błyskawicznie wycięli płótna z ram, strażnik nie zdążył interweniować - zobaczył tylko plecy uciekającego złodzieja. Do niedzieli w muzeum trwała wystawa poświęcona jego "ukrytym skarbom" przed planowanym zamknięciem ekspozycji na czas rozbudowy i modernizacji mających na celu lepszą ochronę kolekcji.
Gospodarka
W 2011 r. Polacy kupili 22,2 mln sztuk obligacji za 2,22 mld zł
W 2011 r. inwestorzy indywidualni kupili 22 222 703 sztuk obligacji detalicznych, za które zapłacili prawie 2,22 mld zł. Najchętniej kupowali obligacje dwuletnie (48 proc.). Ponad 20 proc. inwestorów kupiło obligacje dziesięcioletnie, a ponad 18 proc. - czteroletnie. Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się natomiast obligacje trzyletnie, w które zainwestowało 13 proc. inwestorów indywidualnych.
Skąd aż takie powodzenie "dwulatek"? W przeciwieństwie do pozostałych typów papierów dłużnych oferowanych klientom indywidualnym ich oprocentowanie jest stałe przez cały okres oszczędzania, a kapitalizacja odsetek następuje po pierwszym
- Obligacje detaliczne można kupić w każdym oddziale PKO BP. Inwestując w obligacje, nie musimy obawiać się żadnych „gwiazdek” i „haczyków” pisanych drobnym drukiem. Co istotne, aby rozpocząć inwestycje, nie jest wymagana duża suma. -Wystarczy 100 zł, aby kupić obligację - mówi Anna Suszyńska, zastępca dyrektora departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów.
Rząd przyjął projekt ustawy o podatku od kopalin
Wersja przedstawiona przez resort finansów została zaakceptowana bez żadnych zmian. W tym roku danina ma przynieść budżetowi ok. 1,8 mld zł. Kurs akcji KGHM na giełdzie rośnie o 3 proc. Podatek wpłynie na wyniki finansowe jednej z największych polskich firm KGHM, który jest producentem miedzi i srebra. Po uwagach zgłoszonych przez resorty skarbu i gospodarki projekt ustawy był kilkakrotnie modyfikowany. Ostatecznie przyjęty przez rząd jest złagodzony w stosunku do pierwotnej wersji. Stawki uwzględniają w większym stopniu koszty wydobycia, aby wydobywanie miedzi wszędzie nadal było opłacalne dla górniczego koncernu. Spółka argumentowała, że eksploatacja części złóż, np. w Lubinie, mogłaby dla niej stracić sens ekonomiczny, bo koszty wydobycia są tam najwyższe. Obniżono też górną granicę widełek podatku z 20 tys. do 16 tys. zł za tonę. W dół poszła też najniższa stawka podatku z 1 proc. do 0,5 proc. To rodzaj zabezpieczenia spółki na wypadek dekoniunktury na rynku miedzi - w takim negatywnym scenariuszu spółka mogłaby płacić najniższą stawkę.
Początkowo resort finansów chciał, aby obowiązywał już od 1 marca. Wzbudzało to wątpliwości, bo krótkie byłoby vacatio legis, czyli czas na dostosowanie się do nowego prawa. Ostatecznie ustalono, że danina zacznie obowiązywać 14 dni od dnia ogłoszenia.
POLITYCZNE
"Ta sprawa jest gigantyczną kompromitacją pana Tuska"
PiS złoży projekt uchwały Sejmu odrzucającej raport końcowy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ponadto klub PiS będzie wnioskował o informację premiera na temat wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jarosław Kaczyński na konferencji zwołanej po ogłoszeniu raportu MAK w sprawie katastrofy Tu-154, był pytany między innymi o to jakich działań oczekuje od premiera. "Co do działań pana Tuska - jest dzisiaj rzeczą powszechnie wiadomą, że uprawia politykę, która się sprowadza w gruncie rzeczy do elementów propagandowych. W żadnej propagandzie tego najgorszego premiera po 1989 roku nie mam zamiaru uczestniczyć. Ta sprawa jest jego gigantyczną kompromitacją" - powiedział prezes PiS. "W każdej dobrze funkcjonującej demokracji już go by dawno na scenie politycznej nie było" - dodał. Według Kaczyńskiego, za obecną sytuację dotycząca katastrofy smoleńskiej są odpowiedzialne osoby - "moralnie i politycznie, a także w sensie karnym". Pytany, czy zgadza się ze stwierdzeniem szefowej MAK Tatiany Anodiny, że przedstawiony w środę raport to cała prawda, prezes PiS powiedział, że "zgadza się, ze stwierdzeniem, że to jest cała nieprawda". "To jest Radio Erewań" - dodał. "Każdy kto ma choćby troszkę wiedzy na temat Rosji i zdrowego rozsądku, mógł przewidywać, że tak będzie. Stąd tak skandaliczną decyzją było powierzenie tej sprawy Rosjanom i niepodjęcie żadnych starań, żadnej walki o to, by ta sprawa była z polskim udziałem, czy udziałem międzynarodowym" - powiedział Kaczyński.
Dowgielewicz: nie czujcie bluesa
- Tym, którzy przeżywają bluesa po prezydencji, chciałem powiedzieć: nie czujcie bluesa, następna prezydencja za zaledwie 14 lat - mówił minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz podczas spotkania z korpusem prezydencji.
- Podobno, panie premierze, jest taki syndrom, że po prezydencji się czuje bluesa, czyli że nie ma tyle pracy, ile byśmy chcieli - mówił Dowgielewicz. - Tym, którzy przeżywają bluesa po prezydencji (...) chciałem powiedzieć: nie czujcie bluesa - następna prezydencja za zaledwie 14 lat - podkreślił.
- Ja nie czuję bluesa - wtrącił uczestniczący w uroczystości premier.
Dowgielewicz zaznaczył też, że członkowie korpusu prezydencji ten intensywny okres 184 dni polskiego przewodnictwa będą zapewne pamiętać do końca życia.
- To, na czym nam zależało w trakcie prezydencji: jedność Unii Europejskiej, takie podejście europejskie do budżetu UE, wspólna polityka energetyczna, otwarcie Unii także na wschodnich sąsiadów, to są wartości, które - wydaje mi się - wprowadziliśmy czy wzmocniliśmy w DNA Unii Europejskiej. Myślę, że Unia Europejska po naszej prezydencji jest piękniejszym tworem, niż była wcześniej - dodał.
Dowgielewicz podkreślił, że przygotowanie prezydencji trwało trzy lata, a były w to zaangażowane setki
Kulturalne
Ogłoszono laureatów nagród filmowych Złote Taśmy
"Erratum" Marka Lechkiego i "Rozstanie" Asghara Farhadiego to produkcje nagrodzone przez Samodzielne Koło Piśmiennictwa Filmowego w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich Złotymi Taśmami dla najlepszych filmów wprowadzonych do kin w Polsce w 2011 roku.
Tytuły uhonorowanych filmów podano w czwartkowym komunikacie, który przesłała PAP rzeczniczka stowarzyszenia, Aleksandra Klanowska.
Za najlepszy obraz polski wprowadzony do kin w minionym 2011 roku krytycy filmowi Stowarzyszenia Filmowców Polskich uznali "Erratum" w reżyserii Marka Lechkiego, z Tomaszem Kotem i Ryszardem Kotysem w obsadzie. Film Lechkiego to kameralna opowieść o relacji między ojcem i synem, a jednocześnie swoisty rozrachunek pokolenia współczesnych trzydziestolatków.
Bohaterem jest trzydziestoparolatek Michał (Kot), który ma na pozór poukładane i szczęśliwe życie - żonę, syna, pracę i ładne mieszkanie. Pewnego dnia Michał odwiedza swoje rodzinne miasto, aby załatwić sprawę, o którą prosi go szef. Ma odebrać sprowadzone z USA auto i od razu wracać. Sprawy przybierają jednak inny obrót. Młody mężczyzna musi zostać kilka dni dłużej w miejscu, z którego kiedyś bardzo chciał uciec. Pobyt w rodzinnym mieście jest dla syna okazją, by zbliżyć się do ojca, z którym od lat miał trudną relację.
Złotą Taśmę dla najlepszego filmu zagranicznego przyznano irańskiemu reżyserowi Asgharowi Farhadiemu za obraz pt. "Rozstanie". Jest to opowieść o małżeńskiej separacji, a zarazem wielowymiarowy portret irańskiego społeczeństwa. Farhadi przedstawił dwie rodziny, których losy w dramatyczny sposób splatają się wskutek przypadkowego zbiegu okoliczności. Film łączy elementy thrillera i dramatu psychologicznego.
Gala wręczenia Złotych Taśm odbędzie się "w późniejszym terminie" - poinformowała Klanowska, nie podając konkretnej daty.
Grecja: Z Galerii Narodowej skradziono obrazy Picassa i Mondriana
Dwa obrazy, Pabla Picassa i Pieta Mondriana, oraz włoski szkic z XVII wieku skradziono w poniedziałek z greckiej Galerii Narodowej - poinformowały źródła policyjne w Atenach.
Złodzieje włamali się nad ranem do muzeum i skradli "Głowę kobiety" Picassa z 1939 roku, ofiarowaną greckiemu muzeum przez artystę.
Drugi skradziony obraz to "Młyn" z 1905 roku Mondriana, z jego wczesnego okresu, oraz szkic piórkiem piemonckiego kontrreformacyjnego malarza Guglielma Caccii, przedstawiający świętego w ekstazie.
Jak podała policja, złodzieje skradli wszystko w ciągu 7 minut w ramach starannie przygotowanej operacji, wykorzystując niedostateczną ochronę budynku muzeum w centrum Aten.
Począwszy od niedzielnego wieczoru złodzieje uruchamiali kilkakrotnie alarm w muzeum, ale nie wchodzili do budynku, by w ten sposób uśpić czujność ochrony. Kiedy w końcu po ośmiu godzinach weszli o świcie i błyskawicznie wycięli płótna z ram, strażnik nie zdążył interweniować - zobaczył tylko plecy uciekającego złodzieja.
Do niedzieli w muzeum trwała wystawa poświęcona jego "ukrytym skarbom" przed planowanym zamknięciem ekspozycji na czas rozbudowy i modernizacji mających na celu lepszą ochronę kolekcji.
Liczę na naj:)