December 2018 2 3 Report
Czy dobrze zaczęłam pisać książkę? Proszę o konkretne odpowiedzi i uwagi!


Na miejscu pojawiła się już agentka Kate wraz z Emily, Travisem i Colinem. Reszta jej zespołu wspólnie z Willem, psychologiem miała zjawić się w mieszkaniu za niecałe 15 minut. Chociaż Kate od ponad pięciu lat zajmowała się wydziałem zabójstw, nigdy dotychczas w swojej karierze nie zauważyła brutalniejszego morderstwa.
Ciało młodej kobiety leżało nagie na ziemi dotkliwie pobite i podrapane. Twarz zamordowanej była niemal zmasakrowana. Najbardziej przerażającego było i tak wino posypane płatkami róż stojące obok zmarłej.
To nie było normalne zabójstwo. W każdym razie zdaniem Kate, która nigdy przedtem nie spotkała się z czymś podobnym.
-Detektyw Stinson! -usłyszała. -Zamordowana to niejaka Zoe Marshall, studentka anglistyki. Nie pojawiła się dzisiaj na uczelni, ani nie odpowiadała na wiadomości swoich przyjaciół. Jej bliska znajoma postanowiła, że sprawdzi co się dzieje. Drzwi były otwarte, więc weszła. Zastała dziewczynę w takim stanie i od razu zawiadomiła policję. -oznajmił Henry, koroner.
-Gdzie ona teraz jest? -spytała.
-Susana spisuję jej zeznania.
-Ok, zajmę się nią później z Willem.
Kate nie mal każdego dnia stawiała czoło różnym przestępstwom, lecz to wydawało się dla niej wyjątkowo brutalne i nieludzkie. Agentka nigdy wcześniej nie spotkała się z przypadkiem, gdzie zabójca oznacza swoją zbrodnię butelką alkoholu, a na dodatek obsypuje ją kwiatkami.
Mimo, że Kate poczuła niechęć do badania tej zbrodni, wiedziała, że nie może się wycofać, gdyż Susana Hawkins, zastępca szefa policji, jak i jej dobra znajoma, właśnie jej powierzyła badanie tego śledztwa i agentka wspólnie ze swoim zespołem musi zrobić wszystko, aby odnaleźć mordercę.
Kiedy reszta techników współpracujących z detektyw Stinson stawiła się w mieszkaniu i dołączyła do pozostałych, agentka postanowiła, że wspólnie z Willem przesłucha znajomą zamordowanej.


Koleżanka zamordowanej siedziała przy stole kuchennym. Zapłakana, przerażona i poruszona. Sama w sobie była bardzo piękną dziewczyną, podobnie jak i Zoe. Długie ciemne włosy, śniada cera, błękitne oczy i co najważniejsze kształtna sylwetka – typowa dziewczyna Dethvill. Tutejsi studenci często bywali na siłowni.
Chociaż Kate wiedziała, że to nie jest odpowiedni moment na rozmowę, nie mogła czekać dłużej.
-Dzień dobry. Nazywam się Kate Stinson, jestem detektywem kryminalistycznym, a to mój przyjaciel Will Belthran, psycholog. -poinformowała.
-Ja jestem Sophie Petersson, przyjaźniłam się z Zoe.
Przedstawili się wzajemnym uściskiem dłoni.
-Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci twojej przyjaciółki, ale mimo tego musimy zadać ci kilka pytań. -oznajmił Will.
-Proszę bardzo.
Śledczy usiedli naprzeciw dziewczyny.
-Jaka była Zoe? -spytała Kate.
-Zoe była osobą bardzo wyciszoną i zamkniętą w sobie. Nigdy z nikim nie dzieliła się swoimi problemami. Mimo, że się przyjaźniłyśmy nie była ze mną stuprocentowo szczera.
-A co z jej rodziną? -zaciekawił się Belthran.
-Rodzice Zoe zostawili ją, kiedy była kilkumiesięczną dziewczynką. Wychowała ją babcia. Zmarła trzy lata temu. Poza nią Zoe nikogo nie miała. -powiedziała ze łzami w oczach.
-W takim razie skąd Zoe brała pieniądze na studia, mieszkanie...jedzenie? -spytał Will.
Sophie zamilkła.
-Zoe tańczyła w klubie ze striptizem. -wydusiła po chwili. -Często również zapraszała nieznajomych do mieszkania.
-Uprawiała z nimi seks?
-Nigdy nie pytałam. -wzdychnęła.
Dla agentki klub ze striptizem to żadna nowość. Kate nie tańczyła, ale często bywała w takich lokalach. W czasie studiów tego typu puby odwiedzała ze znajomymi, między innymi po to, aby odstresować się wypijając dobrego drinka.
Czasami brakuje jej tego. Brakuje jej głośnej muzyki, brakuje jej wirujących świateł, a co ważniejsze brakuje jej tańczących striptizerek. Agentka bardzo lubiła paradujące na półnago piękne panie, zapewne dlatego, że w pewnym okresie swojej młodości czuła pociąg do kobiet. Przespała się nawet z kilkoma lesbijkami.
Kiedy jednak zyskała posadę zastępcy szefa laboratorium kryminalistycznego w Deathvill skończyła z tym. Straciła nawet kontakt z najbliższymi przyjaciółmi. W przeciągu zaledwie kilku lat z pięknej, atrakcyjnej blondynki zrobiła się zapracowana kobieta nosząca kamizelkę policyjną i broń na biodrze. Kate nie ma do tego żalu. Wręcz przeciwnie. Agentka jest zadowolona z wszystkiego co do tej pory osiągnęła.
-Wiesz gdzie znajduje się ten klub? -zapytała Kate.
-Przy Dive Street 1054. Zoe często mnie tam zapraszała, zawsze odmawiałam.
-Bardzo dziękujemy ci za informację. Gdybyś dowiedziała się czegoś, co mogłoby się nam przydać, zadzwoń. -oznajmił Belthran, wyjmując z kieszeni wizytówkę i kładąc ją przed dziewczyną.


Dojazd na Dive Street zajął Kate nie całe dwadzieścia pięć minut. Will nie mógł pojechać z agentką. Psycholog musiał natychmiastowo stawić się na jakimś ważnym spotkaniu, dotyczącym edukacji swojego syna. Stinson nie znała szczegółów. Agentka rzadko kiedy rozmawiała z Belthranem o sprawach prywatnych. Z wyjątkiem pracy nic ich nie łączyło. Kate orientowała się tylko z plotek, że Will jest czterdziestoletnim, rozwiedzionym, nadopiekuńczym ojcem 16-letniego Alexa.
More Questions From This User See All

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.