Na miejscu wraz z technikami kryminalistycznymi i Henrym Fortmanem, koronerem pojawiła się detektyw Stinson. Policjanci już tam byli. Dwaj mundurowi zabezpieczali właśnie mieszkanie ofiary żółtą taśmą ostrzegawczą. Śledczy zaraz po tym przystąpili do swojej pracy. Zamordowaną była młoda kobieta. Leżała naga na łóżku. Dotkliwie pobita i podrapana. Jej twarz była niemal zmasakrowana. Najbardziej przerażająca była i tak dziesięciodolarówka wsunięta w usta kobiety.
evernever0112
Jak dla mnie jest dobrze. Zapowiada się ciekawie. Dodałabym czy jest to noc czy dzień ( łatwiej będzie sobie wyobrazić zaistniałą sytuacje). Dobrze byłoby też trochę uszczególić niektóre zdania. Np. jaki jest ten Henry ( łysy, doświadczony, młody, starej daty, zrzedliwy, ponury, energiczny) to samo z panną/ panią detektyw. Jakoś rażą mnie zdania : zamordowaną była młoda kobieta ( nie brzmi mi jakoś, ale oczywiście nie podważam poprawności) i , jej twarz była NIEMAL zmasakrowana ( zdaję mi się, że coś może być albo zmasakrowane albo nie zmasakrowane, więc nie wiem jak wyglądało by coś niemal zmasakrowanego). Możesz opisać też pozę w jakiej leżała (nienaturalna, budząca niepokój, swobodna, wyglądało jakby spała itp.). Warto też określić jaki obszar jest drastycznie poobijany ( całe ciało, tułów, twarz, plecy, kończyny). W ostatnim zdaniu zamiast kobieta np. ofiara, aby nie było powtórzenia. NO i na koniec mała rada: więcej epitetów np. zielona lub zmięta dziesieciodolarowka, spierzchniete , malinowe, krwistoczerwone, ułożone w niemy uśmiech usta, blada, piękna, okalona burzą miodowych włosów twarz itd. Oczywiście to tylko takie przykłady. A no i nie musisz się stosować do moich rad, bo pewnie i tak przyciagniesz czytelników wspaniałym pomysłem na książkę. Ja chętnie bym ją przeczytała ;-) .