Czy dobrze zaczęłam pisać książkę, co byście zmienili i co jeszcze dodali?
Był to początek jesieni. Ciemne chmury coraz częściej zaczęły wypełniać niebo niewielkiego Devil Falls. Wiatr stawał się coraz mocniejszy i porywisty. Drzewa chwiały się, a gałęzie łamały. Rzęsiste strugi deszczu potrafiły zaskoczyć w każdej chwili.