xXroXx
Najpierw musimy pochylić się nad tym, jakie wartości dla nas są najważniejsze. Czy przypadkiem nie stają się one uniwersalne i powielane nie tylko przez nas ? Miłość to jedna z największych wartości, eksploatowanych od tysiącleci, do XVII wieku uważano ją za "chorobę ducha". Cóż w niej jest takiego, że przetrwała tyle lat ? Jej dydaktyzm objawia się w tragedii, komedii - pokazuje nam, jak ludzkie życie jest niesprawiedliwe i kruche. Miłość zaślepia, idealizujemy obiekt naszego zainteresowania, pokazuje nasze słabości, czasami je krytykuje. Co ciekawe i w mitologii greckiej widzimy pewne cele i wartości herosów. Syzyf, mogło by się wydawać nieudacznik, ukarany przez bogów. Pytanie, czy to, że go ukarali nie jest przykładem jego zwycięstwa nad bóstwami - upokorzył największą wartość religijną ówczesnych ludzi. Udało mu się wykonać swój plan, a teraz, z każdym swoim upadkiem w wyniku osunięcia się skały, utwierdza się w przekonaniu, że rośnie - nie fizycznie, a duchowo. Bogowie, chcąc zażegnać problem, skazują go na niekończącą się tułaczkę, bez możliwości powrotu.. Jest to nawiązanie do współczesności - dla wielu ludzi największą wartością są pieniądze, władza, uważają, że niższe warstwy społeczne są gorsze, boją się, że kiedyś i ona może zatriumfować. Wykazują się niesamowitym egoizmem, jak ta szlachta podczas powstania listopadowego - która nie chciała dopuścić chłopów do walki, bowiem musiałaby dać im własne przywileje. Zostali skrytykowani przez Mickiewicza w piorunujący sposób. Pokazał nam, że nie warto kierować się wartością, która mówi wyłącznie o bogactwie materialnym. Na podstawie tych przykładów jesteśmy w stanie stwierdzić, że wartości uniwersalne to takie, którymi ludzie kierują się od wieków i są nie do zniszczenia. Zawsze będzie w nas nieuchronna chęć do miłości drugiej osoby, dla niektórych wartości estetyczne, takie jak piękno, są najważniejsze. Mogą one być przykładem wielu nieszczęść, trosk, ale i radości - z tego powodu stają się ciekawe, a więc są powielane przez artystów. Ich ponadczasowość objawia się niesamowitym dydaktyzmem, który poucza nas, którymi należy się kierować, a którymi nie.
Miłość to jedna z największych wartości, eksploatowanych od tysiącleci, do XVII wieku uważano ją za "chorobę ducha". Cóż w niej jest takiego, że przetrwała tyle lat ? Jej dydaktyzm objawia się w tragedii, komedii - pokazuje nam, jak ludzkie życie jest niesprawiedliwe i kruche. Miłość zaślepia, idealizujemy obiekt naszego zainteresowania, pokazuje nasze słabości, czasami je krytykuje.
Co ciekawe i w mitologii greckiej widzimy pewne cele i wartości herosów. Syzyf, mogło by się wydawać nieudacznik, ukarany przez bogów. Pytanie, czy to, że go ukarali nie jest przykładem jego zwycięstwa nad bóstwami - upokorzył największą wartość religijną ówczesnych ludzi. Udało mu się wykonać swój plan, a teraz, z każdym swoim upadkiem w wyniku osunięcia się skały, utwierdza się w przekonaniu, że rośnie - nie fizycznie, a duchowo. Bogowie, chcąc zażegnać problem, skazują go na niekończącą się tułaczkę, bez możliwości powrotu.. Jest to nawiązanie do współczesności - dla wielu ludzi największą wartością są pieniądze, władza, uważają, że niższe warstwy społeczne są gorsze, boją się, że kiedyś i ona może zatriumfować. Wykazują się niesamowitym egoizmem, jak ta szlachta podczas powstania listopadowego - która nie chciała dopuścić chłopów do walki, bowiem musiałaby dać im własne przywileje. Zostali skrytykowani przez Mickiewicza w piorunujący sposób. Pokazał nam, że nie warto kierować się wartością, która mówi wyłącznie o bogactwie materialnym.
Na podstawie tych przykładów jesteśmy w stanie stwierdzić, że wartości uniwersalne to takie, którymi ludzie kierują się od wieków i są nie do zniszczenia. Zawsze będzie w nas nieuchronna chęć do miłości drugiej osoby, dla niektórych wartości estetyczne, takie jak piękno, są najważniejsze. Mogą one być przykładem wielu nieszczęść, trosk, ale i radości - z tego powodu stają się ciekawe, a więc są powielane przez artystów. Ich ponadczasowość objawia się niesamowitym dydaktyzmem, który poucza nas, którymi należy się kierować, a którymi nie.