wyjaśnij przypowieść o synu marnotrawnym z punktu widzenia młodzieńca który odszedł z domu czy był wolny w swoim odejściu jakie zło musiał znieść dlaczego powrócił co powiedział swojemu ojcu
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Łk 15, 11-32 przypowieść o synu marnotrawnym
Młodzieniec odszedł z domu, bo chciał być już niezależny. Wolność rozumiał opacznie, podobnie, jak robi to wielu dzisiaj: pomylił ją z samowolą. Wszystko było miłe i przyjemne, dokąd miał pieniądze. Kiedy je roztrwonił, w krainie, w której przebywał nastał głód. Znalazł pracę pasterza świń, jedno z podlejszych, dla Izraelity, zajęć. Chodził głodny i był gotowy jeść strąki, które jadały świnie, ale nikt mu ich nie dawał. Podjął decyzję o powrocie po uświadomieniu sobie "Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca". Powrócił do domu wiedząc, że źle postępował i był gotowy po powrocie przyznać się do tego. Gdy wrócił, rzekł: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników".
Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy zaproponował, by ojciec podzielił majątek na dwóch synów. Zabrał swoją połówkę i wyjechał. Tam roztrwonił cały swój majątek. W krainie której przebywał nastał głód i ubóstwo. Jego samego również przycisnął głód, więc poszedł do człowieka, który kazał mu paść świnie. Był głodny dlatego chciał pożywić się tym co jadły świnie, ale nikt mu nie dał. Wtedy pomyślał o powrocie do domu. Myślał, że wróci i powie: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc do swojego ojca. Gdy był jeszcze daleko, ojciec zauważył go i wybiegł do niego. Ojciec uściskał syna i ucałował. Syn powiedział ojcu to co zamierzał, a ojciec powiedział do swoich sług: Przynieście szybko najlepsze ubranie i ubierzcie go, dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie grube cielę i zabijcie je - będziemy ucztować i bawić się. Tymczasem starszy syn pracował w polu, gdy wracał usłyszał muzykę i tańce. Zawołał jednego ze sług i zapytał o co chodzi. Sługa powiedział : Twój brat wrócił, a ojciec na jego cześć kazał utłuc ciele, z tej radośći, że powrócił zdrowy. Starszy brat zdenerwował się ale nie chciał wejść do środka, więc ojciec wyszedł do niego. Syn powiedział do ojca :
Tyle lat ci służę, nigdy się nie sprzeciwiłem, nie złamałem zakazu, a ty mi nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się z przyjaciółmi pobawił. Ojciec odpowiedział synowi :
"Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko co moje do ciebie należy" Trzeba się cieszyć z tego, że brat twój był umarły, znów ożył, zaginął i odnalazł się.
W tej przypowieści chodzi o wybaczanie. Ojciec wybaczył synowi i cieszył się, że ten wrócił do domu skruszony.
Młodszy syn, gdy dostał majątek wyruszył z domu i roztrwonił wszystko. Czuł się wolny, sam decydował o sobie. Lecz szybko zrozumiał swoje błędy, gdy dopadł go głód. Musiał się upokorzyć, pasając świnie, ponieważ w tamtych czasach świnie były uważane ze nieczyste. Postanowił powrócić i przeprosić ojca tymi słowami:
"Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników."