Na początku mojego listu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić i zapytać co u Ciebie słychać?
Piszę do Ciebie ten list, gdyż chcę Ci opisać "Dzień Nietolerancji" w mojej klasie. Pani wychiwawczynia kazała nam się odzywać do siebie w taki jęzku, jakim posługujemy się na przerwie bądź w miejscu, w którym nie ma osób dorosłych. Ten dzień miał być dla nas czymś ważnym. Nawet Pani zaczęła nas wyzywać, żebyś zobaczyli jak to jest, jak my kogoś wyzywamy. Oczywiście , nie braliśmy tego na poważnie. Gdy Pani zaczęła nas wyzywać, bardzo dziwinie się poczuliśmy, uświadomiliśmy sobie, jak to boli, jak my kogoś nie tolerujemy .Zaproponowała wybranym osobom, aby sobie pomalowali twarze na czarno i zwrócili uwagę jak się czują ludzie innej rasy w naszym towarzystwie .
Warszawa 03.01.2012r
Drogi Marcinie .
Na początku mojego listu chciałabym Cię serdecznie pozdrowić i zapytać co u Ciebie słychać?
Piszę do Ciebie ten list, gdyż chcę Ci opisać "Dzień Nietolerancji" w mojej klasie. Pani wychiwawczynia kazała nam się odzywać do siebie w taki jęzku, jakim posługujemy się na przerwie bądź w miejscu, w którym nie ma osób dorosłych. Ten dzień miał być dla nas czymś ważnym. Nawet Pani zaczęła nas wyzywać, żebyś zobaczyli jak to jest, jak my kogoś wyzywamy. Oczywiście , nie braliśmy tego na poważnie. Gdy Pani zaczęła nas wyzywać, bardzo dziwinie się poczuliśmy, uświadomiliśmy sobie, jak to boli, jak my kogoś nie tolerujemy .Zaproponowała wybranym osobom, aby sobie pomalowali twarze na czarno i zwrócili uwagę jak się czują ludzie innej rasy w naszym towarzystwie .
Wiele mnie ten dzień nauczył.
pozdrawiam Asia .