Ustosunkuj się do stwierdzenia "Widzieć Chrystusa w innym człowieku". Minimum 2 kartki A4. Max 3 kartki A4. Nie mniej, nie więcej. No i każda zbyt długa, zbyt krótka lub nie na temat odpowiedź - zgłaszam SPAM. Dlatego tyle punktów.
W zadaniu chodzi głównie o to, że Jezus jest naszym bratem. I że jeżeli komuś czynimy cos dobrego to i jemu. Ale to działa odwrotnie - jeżeli komuś robimy cos złego to i jemu. Więc tak jakby, że ludzie będąc braćmi Chrystusa... bla, bla, bla. Plećcie co chcecie, oby sens miało. Pozdrawiam :*
Chrystus to nasz Zbawiciel.Przychodzi na świat, aby przybliżyć nas do Boga i nauczyć prawdziwej miłości. Miłości odpowiedzialnej, czystej bezinteresownej. Swoim życiem pokazuje nam że można być uczciwym i dobrym człowiekiem. Ludzie często zapominają o jego naukach i postępowaniu, a przecież on nam dał świadectwo, pokazał jak żyć. Jesteśmy zabiegani, pochłonięci codziennymi sprawami i zdobywaniem awansu zawodowego. Nie dostrzegamy, tego co się wokół na dzieje. Każdego dnia wstajemy i mamy nadzieje, że nasze życie się zmieni na lepsze. Jesteśmy tak zaślepieni, że nie widzimy dobra,które wokół nas się rozsiewa.Spotykamy ludzi na ulicy, ale nie przywiązujemy do tego wagi,nie jestesmy w stanie zobaczyć w nim cos szczególnego, niezwykłego, bo obracamy się wokół własnych grup. Chrystus jest ponadczasowy, mimo tego, że wstąpił do Nieba, aby przygotować nam miejsca on żyje w każdym wierzącym człowieku. Nie myślimy o kolegach, czy znajomych w kategoriach Boskich, nie myślimy "W nim prawdziwie mieszka Chrystus. "Wielu ludzi stara się dawać swiadectwo swoim życiem . Zwykły gest w autobusie ; "Może pani usiądzie; czy ofiara na biednych, praca w wolontariacie, pomoc staruszce, czy w zwykłych obowiązkach domowych , to juz jest naśladowanie Chrystusa.Starajmy się otwierać na drugiego człowieka, na bliźniego, bo może właśnie w nim mieszka Chrystus?Nie bójmy się kochać i być kochanym.Nie bójmy się uśmiechać i okazywać miłosierdzie, dostrzegajmy dobro, które wokół nas istnieje.Nie zamykajmy się w własnym świecie, a pozwólmy by świat był cząstką nas.
Chrystus to nasz Zbawiciel.Przychodzi na świat, aby przybliżyć nas do Boga i nauczyć prawdziwej miłości. Miłości odpowiedzialnej, czystej bezinteresownej. Swoim życiem pokazuje nam że można być uczciwym i dobrym człowiekiem. Ludzie często zapominają o jego naukach i postępowaniu, a przecież on nam dał świadectwo, pokazał jak żyć. Jesteśmy zabiegani, pochłonięci codziennymi sprawami i zdobywaniem awansu zawodowego. Nie dostrzegamy, tego co się wokół na dzieje. Każdego dnia wstajemy i mamy nadzieje, że nasze życie się zmieni na lepsze. Jesteśmy tak zaślepieni, że nie widzimy dobra,które wokół nas się rozsiewa.Spotykamy ludzi na ulicy, ale nie przywiązujemy do tego wagi,nie jestesmy w stanie zobaczyć w nim cos szczególnego, niezwykłego, bo obracamy się wokół własnych grup. Chrystus jest ponadczasowy, mimo tego, że wstąpił do Nieba, aby przygotować nam miejsca on żyje w każdym wierzącym człowieku. Nie myślimy o kolegach, czy znajomych w kategoriach Boskich, nie myślimy "W nim prawdziwie mieszka Chrystus. "Wielu ludzi stara się dawać swiadectwo swoim życiem . Zwykły gest w autobusie ; "Może pani usiądzie; czy ofiara na biednych, praca w wolontariacie, pomoc staruszce, czy w zwykłych obowiązkach domowych , to juz jest naśladowanie Chrystusa.Starajmy się otwierać na drugiego człowieka, na bliźniego, bo może właśnie w nim mieszka Chrystus?Nie bójmy się kochać i być kochanym.Nie bójmy się uśmiechać i okazywać miłosierdzie, dostrzegajmy dobro, które wokół nas istnieje.Nie zamykajmy się w własnym świecie, a pozwólmy by świat był cząstką nas.
Pozdrawiam.