wyniszczenie cywilizacji Majów, Azteków i Inków , rozwój osadnictwa , powstawianie szlaków morskich , emigracje , sprowadzanie do europy nowych gatunków roślin .surowców
Śladów francuskiego imperium kolonialnego trzeba długo szukać, zazwyczaj zamaskowane są narastającymi od dziesiątków lat wpływami anglosaskimi. Francja, przez kilka wieków największe i najpotężniejsze państwo Europy i świata, nie miała nigdy szczęścia do zdobywania zamorskich terytoriów, nie miała też często silnej motywacji do wyszarpywania najbardziej dochodowych terytoriów kolonialnych, a Francuzi nie mieli specjalnej ochoty osiedlać się na nieznanych antypodach. Kolonializm francuski to zupełny chaos. Francja zajęła kawałek Indii, Goa, ale niewiele z tego faktu wyciągnęła korzyści. Ich obecność na hinduskiej ziemi, choć drażniąca Brytyjczyków, była tak nieporadna, że nawet po opanowaniu całego subkontynentu pozostawiono francuską flagę na tym skrawku Indii- jakby na dowód, że panowanie brytyjskie nie jest zagrożone.
Brytyjczycy budowali system swoich posiadłości w sposób niezwykle rozważny. Myślą przewodnią twórców imperium brytyjskiego było opanowanie całych Indii i ich utrzymanie, wraz z jednoczesnym, stopniowym zdobywaniem terenów strategicznych na drodze do Indii: Afryki Południowej, Gibraltaru, Malty, Egiptu, Jemenu.
Kolonializm odcisnął silne piętno na obrazie współczesnego świata. Problemy gospodarcze jak i brak elit politycznych w krajach postkolonialnych uwidaczniają się ciagłymi zamachami stanu i licznymi dyktaturami wojskowymi. Za przykład może posłużyć Boliwia, w której miało miejsce więcej prób zmiany rządu, niż było lat niepodległości.
Byłe potęgi kolonialne, czyli Francja i Wielka Brytania, zaliczają się z kolei do najbogatszych państw świata. Bez wątpienia sporą część swego dobrobytu zawdzięczają wyzyskowi kolonii. „Biali ludzie” stosując nieuczciwą konkurencję, narzucali krajom podbitym niskie ceny ich produktów. Na dodatek, wykorzystując niski status materialny mieszkańców, budowali w ich własnym kraju fabryki, w których robotnicy pracowali za pół darmo. Ograniczano samodzielność gospodarczą kolonii, nakładano wysokie cła w celu wymuszenia zakupu produktów pochodzących tylko z metropolii. Efektem wyzysku była monokulturowa gospodarka, nędza i zacofanie ludności (które do dziś są silnie zauważalne i z którymi ciągle te kraje sobie nie radzą), oraz wstrzymane procesy narodowe, państwowotwórcze, społeczne.
Kolejnym skutkiem są nienaturalne granice krajów dzielące grupy etniczne, utworzone w wyniku dzielenia terenów podbitych przez kolonizatorów, które następnie doprowadzały do wojen domowych, a w wyniku czego zginęło miliony ludzi z różnych narodów i w konsekwencji doprowadziło to do pogłębiania się biedy (zamiast rozwijać przemysł, usprawniać rolnictwo, czy powiększać zakres usług, wszystkie pieniądze przeznaczano na broń, odbudowę zniszczonych miast; te działania doprowadziły to zatracenia jakichkolwiek dochodów). Przykładem może być wojna ludów: Tutsi i Hutu zamieszkujące Ruandę, które wybuchła w 1994r. (czyli całkiem niedawno!). W wyniku walk życie straciło ok. 2mln. ludzi.
Kraje podbijane były w ciężkiej sytuacji. „Obcy ludzie” mordowali tubylców, niszczyli ich wielowiekowy dorobek cywilizacyjny, zaciągali do niewolniczej pracy. I choć nie zawsze kolonizatorom się udawało (jak w przypadku Stanów Zjednoczonych- dziś jednego z najpotężniejszych państw świata), to zadziwiająca kultura Indian, Majów, Azteków itp. jest już martwa.
Jedyną zaletą dla państw podbijanych był rozwój transportu, co w porównaniu z pozostałymi stratami, jest raczej niewielka pociechą. Natomiast ogromne zalety czerpali kolonizatorzy. Oprócz ogromnych ilości surowców mineralnych, jak złoto i diamenty przywiezione z RPA, towarów nie spotykanych w tamtejszym klimacie: herbaty, imbiru i cynamonu z Indii, wełny z Australii i drewna z Kanady, Wielka Brytania zyskała miano państwa najpotężniejszego w owym czasie. Dużo mniej (ale wystarczająco dużo) na kolonializmie zyskała Francja, która do dziś jest bardzo potężnym państwem. Pozostałe państwa kolonializmu z przełomu XIX i XXw. takie jak: Hiszpania, Portugalia, Belgia, Holandia i Włochy, również nie mają co żałować tego, że „postawiły” na kolonializm bo ciągle zajmują wysokie miejsce wśród najbogatszych państw.
Kolonializm, jak wszystko, ma swoje dobre i złe strony. Ale czy warto było poświęcić dobro państw-kolonii, by ukształtować świat w takiej postaci, jaką dzisiaj widzimy? Bo jak wyglądałoby nasze życie, gdyby lata temu Wielka Brytania nie zajęła Ameryki Północnej?
gospodarcze :
wyniszczenie cywilizacji Majów, Azteków i Inków , rozwój osadnictwa , powstawianie szlaków morskich , emigracje , sprowadzanie do europy nowych gatunków roślin .surowców
podział Europy na 2 drogi rozwoju gospodarczego
rozwój żeglarstwa
rozwój osadnictwa
społeczne
misje Jezuickie
rasizm
Śladów francuskiego imperium kolonialnego trzeba długo szukać, zazwyczaj zamaskowane są narastającymi od dziesiątków lat wpływami anglosaskimi. Francja, przez kilka wieków największe i najpotężniejsze państwo Europy i świata, nie miała nigdy szczęścia do zdobywania zamorskich terytoriów, nie miała też często silnej motywacji do wyszarpywania najbardziej dochodowych terytoriów kolonialnych, a Francuzi nie mieli specjalnej ochoty osiedlać się na nieznanych antypodach. Kolonializm francuski to zupełny chaos. Francja zajęła kawałek Indii, Goa, ale niewiele z tego faktu wyciągnęła korzyści. Ich obecność na hinduskiej ziemi, choć drażniąca Brytyjczyków, była tak nieporadna, że nawet po opanowaniu całego subkontynentu pozostawiono francuską flagę na tym skrawku Indii- jakby na dowód, że panowanie brytyjskie nie jest zagrożone.
Brytyjczycy budowali system swoich posiadłości w sposób niezwykle rozważny. Myślą przewodnią twórców imperium brytyjskiego było opanowanie całych Indii i ich utrzymanie, wraz z jednoczesnym, stopniowym zdobywaniem terenów strategicznych na drodze do Indii: Afryki Południowej, Gibraltaru, Malty, Egiptu, Jemenu.
Kolonializm odcisnął silne piętno na obrazie współczesnego świata. Problemy gospodarcze jak i brak elit politycznych w krajach postkolonialnych uwidaczniają się ciagłymi zamachami stanu i licznymi dyktaturami wojskowymi. Za przykład może posłużyć Boliwia, w której miało miejsce więcej prób zmiany rządu, niż było lat niepodległości.
Byłe potęgi kolonialne, czyli Francja i Wielka Brytania, zaliczają się z kolei do najbogatszych państw świata. Bez wątpienia sporą część swego dobrobytu zawdzięczają wyzyskowi kolonii. „Biali ludzie” stosując nieuczciwą konkurencję, narzucali krajom podbitym niskie ceny ich produktów. Na dodatek, wykorzystując niski status materialny mieszkańców, budowali w ich własnym kraju fabryki, w których robotnicy pracowali za pół darmo. Ograniczano samodzielność gospodarczą kolonii, nakładano wysokie cła w celu wymuszenia zakupu produktów pochodzących tylko z metropolii. Efektem wyzysku była monokulturowa gospodarka, nędza i zacofanie ludności (które do dziś są silnie zauważalne i z którymi ciągle te kraje sobie nie radzą), oraz wstrzymane procesy narodowe, państwowotwórcze, społeczne.
Kolejnym skutkiem są nienaturalne granice krajów dzielące grupy etniczne, utworzone w wyniku dzielenia terenów podbitych przez kolonizatorów, które następnie doprowadzały do wojen domowych, a w wyniku czego zginęło miliony ludzi z różnych narodów i w konsekwencji doprowadziło to do pogłębiania się biedy (zamiast rozwijać przemysł, usprawniać rolnictwo, czy powiększać zakres usług, wszystkie pieniądze przeznaczano na broń, odbudowę zniszczonych miast; te działania doprowadziły to zatracenia jakichkolwiek dochodów). Przykładem może być wojna ludów: Tutsi i Hutu zamieszkujące Ruandę, które wybuchła w 1994r. (czyli całkiem niedawno!). W wyniku walk życie straciło ok. 2mln. ludzi.
Kraje podbijane były w ciężkiej sytuacji. „Obcy ludzie” mordowali tubylców, niszczyli ich wielowiekowy dorobek cywilizacyjny, zaciągali do niewolniczej pracy. I choć nie zawsze kolonizatorom się udawało (jak w przypadku Stanów Zjednoczonych- dziś jednego z najpotężniejszych państw świata), to zadziwiająca kultura Indian, Majów, Azteków itp. jest już martwa.
Jedyną zaletą dla państw podbijanych był rozwój transportu, co w porównaniu z pozostałymi stratami, jest raczej niewielka pociechą. Natomiast ogromne zalety czerpali kolonizatorzy. Oprócz ogromnych ilości surowców mineralnych, jak złoto i diamenty przywiezione z RPA, towarów nie spotykanych w tamtejszym klimacie: herbaty, imbiru i cynamonu z Indii, wełny z Australii i drewna z Kanady, Wielka Brytania zyskała miano państwa najpotężniejszego w owym czasie. Dużo mniej (ale wystarczająco dużo) na kolonializmie zyskała Francja, która do dziś jest bardzo potężnym państwem. Pozostałe państwa kolonializmu z przełomu XIX i XXw. takie jak: Hiszpania, Portugalia, Belgia, Holandia i Włochy, również nie mają co żałować tego, że „postawiły” na kolonializm bo ciągle zajmują wysokie miejsce wśród najbogatszych państw.
Kolonializm, jak wszystko, ma swoje dobre i złe strony. Ale czy warto było poświęcić dobro państw-kolonii, by ukształtować świat w takiej postaci, jaką dzisiaj widzimy? Bo jak wyglądałoby nasze życie, gdyby lata temu Wielka Brytania nie zajęła Ameryki Północnej?