Twierdzenie pitagorasa opiera sie na tym, że w trójkącie prostokątnych suma kwadratów przyprostokatnych jest równa kwadratowi przeciwprostokatnej.
Czyli na chłopski rozum. Mamy trojkąt i jesli boki które są przy kącie prostym podniesiemy do kwadratu i dodamy to otrzymamy przeciwprostokatną podniesiona do kwadratu.
Istnieje równeiż zasada odwrotna do twierdzenia pitagorasa. Mianowicie, jesli suma kwadratów dwóch krótszych boków (przyprostokatne byłyby krótsze niż przeciwprostokątna) jest równa najdłuzszemu bokowi (przeciwprostokatnej) to trójkąt ten jest prostokątny.
jak masz trójkąt np prostokątny to przekotna w nim zawsze jest wynikiem podnieśonym do potęgi 2 a przyprostokątne są składnikami tez podniesonymi do potęgi 2.
NP:
mamy trójkąt prostokątny o przyprostokątnej 3 i 2 i chcemy uzyskać przeciwprostokątną
3²+2²=x²
9+4=x²
x²=13
x=√13
jesli jest mozliwe wyliczasz pierwistek i tak podajesz wynik
i tak robisz jak nie masz przyprostokątnej i tam dajesz x
Twierdzenie pitagorasa opiera sie na tym, że w trójkącie prostokątnych suma kwadratów przyprostokatnych jest równa kwadratowi przeciwprostokatnej.
Czyli na chłopski rozum. Mamy trojkąt i jesli boki które są przy kącie prostym podniesiemy do kwadratu i dodamy to otrzymamy przeciwprostokatną podniesiona do kwadratu.
Istnieje równeiż zasada odwrotna do twierdzenia pitagorasa. Mianowicie, jesli suma kwadratów dwóch krótszych boków (przyprostokatne byłyby krótsze niż przeciwprostokątna) jest równa najdłuzszemu bokowi (przeciwprostokatnej) to trójkąt ten jest prostokątny.
Na przykładzie: (pomoc w załączniku)
a = 5
b = 12
Więc
jak masz trójkąt np prostokątny to przekotna w nim zawsze jest wynikiem podnieśonym do potęgi 2 a przyprostokątne są składnikami tez podniesonymi do potęgi 2.
NP:
mamy trójkąt prostokątny o przyprostokątnej 3 i 2 i chcemy uzyskać przeciwprostokątną
3²+2²=x²
9+4=x²
x²=13
x=√13
jesli jest mozliwe wyliczasz pierwistek i tak podajesz wynik
i tak robisz jak nie masz przyprostokątnej i tam dajesz x
Licze na naj (dostajesz za to pukty)