Gdy Go wprowadzili , zatrzymali miejskiego Szymona z Cyreny , który wracał z pola , i wyłożyli na niego krzyż , aby go niósł za Jezusem /Łk 23,26/ . Jeden drugiego brzemiona noście /Ga 6.2/
Rozważanie
Jezu , odrzucony przez ludzi , skazany na śmierć przez ludzi , obarczony krzyżem przyjmujesz jednak pomoc człowieka i to przypadkiem stającego na Twojej drodze . Wracał z pola . Żołnierze zatrzymali go i włożyli mu na ramiona Twój krzyż . A on wziął go na siebie nie wiedząc że pomaga samemu Chrystusowi. I na naszą polską ziemię spadał ciężki krzyż . A on wziął go na siebie wiedząc, że pomaga samemu Chrystusowi. I na naszą polską ziemie spadł ciężki krzyż , kiedy zaatakowano nas od Wschodu i do Zachodu. Wielki ciężar bólu przygniótł nie tylko żołnierzy , ale i całą polską ludność cywilną . Dla tysięcy jeńców i zesłańców oznaczał on śmieć ale przecież tak wielu ludzi przeżyło . Jakże często na "nieludzkiej ziemi" można było się niekiedy głos sumienia i odruch ludzkiej solidarności. A cóż powiedzieć o wzajemnej pomocy w obozach jenieckich , w łagrach i posiłkach. Jezu dziękujemy Ci za każde dobro , jakie okazał człowiek człowiekowi tym morzu nienawiści i złą. Spraw , Panie abyśmy nigdy nie przechodzili obojętnie obok Ciebie w braciach naszych .
STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ CHRYSTUSA
Nie miał on wdzięki ani też blasku aby na Niego patrzeć , ani wyglądu , by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści , oswojony z cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarze zakrywa wzgardzony tak , iż mieliśmy Go za nic / Iz 53,2b-3/ Jak śmierć potężna jest miłość / Pnp 8 6b/.
Rozważanie
Idziesz , Jezu drogami Jerozolimy , potrącany w tłumie . Mija Cię obojętna fala przechodniów. Idziesz w eskorcie żołdaków . A jednak ktoś ośmiela się podejść do Ciebie. To Weronika białą chustą ociera Twoją twarz, zalana krwią i potem . Nagradzasz ten bohaterski czyn, pozostawiając n chuście wizerunek twojego oblicza. Wszyscy , którzy doświadczyli przemocy i niewoli, wiedzą co to znaczy obecność kogoś bliskiego na krzyżowej drodze , w bydlęcych wagonach i więźniarkach, jadących w głąb Rosji, Chociaż rodziny pozostawiały daleko , bardzo daleko , jednak miłością , modlitwą i pamięcią ocierały zmaltretowane twarze swoich najbliższych. Każdy znak więzi , każdy list , czy najmniejsza karteczka były wielką pociechą i pomagały przetrwać , kiedy było tak strasznie ciężko, tak beznadziejnie. Jezu przynosimy Ci i ofiarujemy dzisiaj każdy , nawet najmniejszy odruch ludzkiego serca. Składamy Ci współcierpienie rodzin - matek ojców dzieci . Przynośmy Ci ich łzy , tęsknotę i wyczekiwanie. Jezu , Zbawicielu , spojrzyj z miłością szczególnie na rodziny Katyńskie na rodziny wszystkich pomordowanych i udręczonych na Wschodzie na Dzieci Tułacze. Pozostaw w ich sercach Twoje Oblicze .
STACJA VII
JEZUS PO RAZ DRUGI UPADA POD KRZYŻEM
Lecz kiedy się chwieje , z radością się zbiegają , przeciwko mnie schodzą się obcy , których nie znałem , szarpią mnie bez przerwy /Ps 35,15 /
Rozważanie
Jezu im bliżej Gołoty , tym trudniejszy każdy krok . Kolejny raz upadasz pod krzyżem . Żołnierze szarpią Cię abyś wstał. Dźwigasz się i idziesz dalej. To prawie ostatnie Twoje Kroki na ziemi . Szlakiem wyznaczonym Twoimi krwawymi śladami , cierpiący Zbawicielu szli wszyscy skazańcy aresztowani , jeńcy wywożone rodziny. Odebrano im ziemię domy pozbawiono najpotrzebniejszych przedmiotów... Ale i tego było jeszcze za mało . Wróg sięgał coraz dalej . Chciał zniszczyć nie tylko ciało , lecz także sponiewierać i zabić samo człowieczeństwo , odrzeć z wszelkiej godności , zabrać nadzieje . odebrać wiarę w człowieka i w Boga. Nieustanne "doprosi" , to znaczy przesłuchanie dniem i nocą miały tego dopełnić . Jezu dziękujemy Ci że od tej przepaści, od tego upadku uchroniłeś naszych Rodaków dręczonych na Wschodzie - nie złamali się , obronili swoje człowieczeństwo i swoją godność .
Gdy Go wprowadzili , zatrzymali miejskiego Szymona z Cyreny , który wracał z pola , i wyłożyli na niego krzyż , aby go niósł za Jezusem /Łk 23,26/ . Jeden drugiego brzemiona noście /Ga 6.2/
Rozważanie
Jezu , odrzucony przez ludzi , skazany na śmierć przez ludzi , obarczony krzyżem przyjmujesz jednak pomoc człowieka i to przypadkiem stającego na Twojej drodze . Wracał z pola . Żołnierze zatrzymali go i włożyli mu na ramiona Twój krzyż . A on wziął go na siebie nie wiedząc że pomaga samemu Chrystusowi. I na naszą polską ziemię spadał ciężki krzyż . A on wziął go na siebie wiedząc, że pomaga samemu Chrystusowi. I na naszą polską ziemie spadł ciężki krzyż , kiedy zaatakowano nas od Wschodu i do Zachodu. Wielki ciężar bólu przygniótł nie tylko żołnierzy , ale i całą polską ludność cywilną . Dla tysięcy jeńców i zesłańców oznaczał on śmieć ale przecież tak wielu ludzi przeżyło . Jakże często na "nieludzkiej ziemi" można było się niekiedy głos sumienia i odruch ludzkiej solidarności. A cóż powiedzieć o wzajemnej pomocy w obozach jenieckich , w łagrach i posiłkach. Jezu dziękujemy Ci za każde dobro , jakie okazał człowiek człowiekowi tym morzu nienawiści i złą. Spraw , Panie abyśmy nigdy nie przechodzili obojętnie obok Ciebie w braciach naszych .
STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ CHRYSTUSA
Nie miał on wdzięki ani też blasku aby na Niego patrzeć , ani wyglądu , by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści , oswojony z cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarze zakrywa wzgardzony tak , iż mieliśmy Go za nic / Iz 53,2b-3/ Jak śmierć potężna jest miłość / Pnp 8 6b/.
Rozważanie
Idziesz , Jezu drogami Jerozolimy , potrącany w tłumie . Mija Cię obojętna fala przechodniów. Idziesz w eskorcie żołdaków . A jednak ktoś ośmiela się podejść do Ciebie. To Weronika białą chustą ociera Twoją twarz, zalana krwią i potem . Nagradzasz ten bohaterski czyn, pozostawiając n chuście wizerunek twojego oblicza. Wszyscy , którzy doświadczyli przemocy i niewoli, wiedzą co to znaczy obecność kogoś bliskiego na krzyżowej drodze , w bydlęcych wagonach i więźniarkach, jadących w głąb Rosji, Chociaż rodziny pozostawiały daleko , bardzo daleko , jednak miłością , modlitwą i pamięcią ocierały zmaltretowane twarze swoich najbliższych. Każdy znak więzi , każdy list , czy najmniejsza karteczka były wielką pociechą i pomagały przetrwać , kiedy było tak strasznie ciężko, tak beznadziejnie. Jezu przynosimy Ci i ofiarujemy dzisiaj każdy , nawet najmniejszy odruch ludzkiego serca. Składamy Ci współcierpienie rodzin - matek ojców dzieci . Przynośmy Ci ich łzy , tęsknotę i wyczekiwanie. Jezu , Zbawicielu , spojrzyj z miłością szczególnie na rodziny Katyńskie na rodziny wszystkich pomordowanych i udręczonych na Wschodzie na Dzieci Tułacze. Pozostaw w ich sercach Twoje Oblicze .
STACJA VII
JEZUS PO RAZ DRUGI UPADA POD KRZYŻEM
Lecz kiedy się chwieje , z radością się zbiegają , przeciwko mnie schodzą się obcy , których nie znałem , szarpią mnie bez przerwy /Ps 35,15 /
Rozważanie
Jezu im bliżej Gołoty , tym trudniejszy każdy krok . Kolejny raz upadasz pod krzyżem . Żołnierze szarpią Cię abyś wstał. Dźwigasz się i idziesz dalej. To prawie ostatnie Twoje Kroki na ziemi . Szlakiem wyznaczonym Twoimi krwawymi śladami , cierpiący Zbawicielu szli wszyscy skazańcy aresztowani , jeńcy wywożone rodziny. Odebrano im ziemię domy pozbawiono najpotrzebniejszych przedmiotów... Ale i tego było jeszcze za mało . Wróg sięgał coraz dalej . Chciał zniszczyć nie tylko ciało , lecz także sponiewierać i zabić samo człowieczeństwo , odrzeć z wszelkiej godności , zabrać nadzieje . odebrać wiarę w człowieka i w Boga. Nieustanne "doprosi" , to znaczy przesłuchanie dniem i nocą miały tego dopełnić . Jezu dziękujemy Ci że od tej przepaści, od tego upadku uchroniłeś naszych Rodaków dręczonych na Wschodzie - nie złamali się , obronili swoje człowieczeństwo i swoją godność .
STACJA V
SZYMON Z CYRENY POMAGA DŹWIGAĆ KRZYŻ CHRYSTUSOWI
Gdy Go wprowadzili , zatrzymali miejskiego Szymona z Cyreny , który wracał z pola , i wyłożyli na niego krzyż , aby go niósł za Jezusem /Łk 23,26/ .
Jeden drugiego brzemiona noście /Ga 6.2/
Rozważanie
Jezu , odrzucony przez ludzi , skazany na śmierć przez ludzi , obarczony krzyżem przyjmujesz jednak pomoc człowieka i to przypadkiem stającego na Twojej drodze . Wracał z pola . Żołnierze zatrzymali go i włożyli mu na ramiona Twój krzyż . A on wziął go na siebie nie wiedząc że pomaga samemu Chrystusowi.
I na naszą polską ziemię spadał ciężki krzyż . A on wziął go na siebie wiedząc, że pomaga samemu Chrystusowi.
I na naszą polską ziemie spadł ciężki krzyż , kiedy zaatakowano nas od Wschodu i do Zachodu. Wielki ciężar bólu przygniótł nie tylko żołnierzy , ale i całą polską ludność cywilną . Dla tysięcy jeńców i zesłańców oznaczał on śmieć ale przecież tak wielu ludzi przeżyło . Jakże często na "nieludzkiej ziemi" można było się niekiedy głos sumienia i odruch ludzkiej solidarności. A cóż powiedzieć o wzajemnej pomocy w obozach jenieckich , w łagrach i posiłkach. Jezu dziękujemy Ci za każde dobro , jakie okazał człowiek człowiekowi tym morzu nienawiści i złą. Spraw , Panie abyśmy nigdy nie przechodzili obojętnie obok Ciebie w braciach naszych .
STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ CHRYSTUSA
Nie miał on wdzięki ani też blasku aby na Niego patrzeć , ani wyglądu , by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści , oswojony z cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarze zakrywa wzgardzony tak , iż mieliśmy Go za nic / Iz 53,2b-3/
Jak śmierć potężna jest miłość / Pnp 8 6b/.
Rozważanie
Idziesz , Jezu drogami Jerozolimy , potrącany w tłumie . Mija Cię obojętna fala przechodniów. Idziesz w eskorcie żołdaków . A jednak ktoś ośmiela się podejść do Ciebie. To Weronika białą chustą ociera Twoją twarz, zalana krwią i potem . Nagradzasz ten bohaterski czyn, pozostawiając n chuście wizerunek twojego oblicza.
Wszyscy , którzy doświadczyli przemocy i niewoli, wiedzą co to znaczy obecność kogoś bliskiego na krzyżowej drodze , w bydlęcych wagonach i więźniarkach, jadących w głąb Rosji,
Chociaż rodziny pozostawiały daleko , bardzo daleko , jednak miłością , modlitwą i pamięcią ocierały zmaltretowane twarze swoich najbliższych. Każdy znak więzi , każdy list , czy najmniejsza karteczka były wielką pociechą i pomagały przetrwać , kiedy było tak strasznie ciężko, tak beznadziejnie.
Jezu przynosimy Ci i ofiarujemy dzisiaj każdy , nawet najmniejszy odruch ludzkiego serca. Składamy Ci współcierpienie rodzin - matek ojców dzieci . Przynośmy Ci ich łzy , tęsknotę i wyczekiwanie. Jezu , Zbawicielu , spojrzyj z miłością szczególnie na rodziny Katyńskie na rodziny wszystkich pomordowanych i udręczonych na Wschodzie na Dzieci Tułacze.
Pozostaw w ich sercach Twoje Oblicze .
STACJA VII
JEZUS PO RAZ DRUGI UPADA POD KRZYŻEM
Lecz kiedy się chwieje , z radością się zbiegają , przeciwko mnie schodzą się obcy , których nie znałem , szarpią mnie bez przerwy /Ps 35,15 /
Rozważanie
Jezu im bliżej Gołoty , tym trudniejszy każdy krok . Kolejny raz upadasz pod krzyżem . Żołnierze szarpią Cię abyś wstał. Dźwigasz się i idziesz dalej. To prawie ostatnie Twoje Kroki na ziemi . Szlakiem wyznaczonym Twoimi krwawymi śladami , cierpiący Zbawicielu szli wszyscy skazańcy aresztowani , jeńcy wywożone rodziny. Odebrano im ziemię domy pozbawiono najpotrzebniejszych przedmiotów... Ale i tego było jeszcze za mało . Wróg sięgał coraz dalej . Chciał zniszczyć nie tylko ciało , lecz także sponiewierać i zabić samo człowieczeństwo , odrzeć z wszelkiej godności , zabrać nadzieje . odebrać wiarę w człowieka i w Boga. Nieustanne "doprosi" , to znaczy przesłuchanie dniem i nocą miały tego dopełnić .
Jezu dziękujemy Ci że od tej przepaści, od tego upadku uchroniłeś naszych Rodaków dręczonych na Wschodzie - nie złamali się , obronili swoje człowieczeństwo i swoją godność .
SZYMON Z CYRENY POMAGA DŹWIGAĆ KRZYŻ CHRYSTUSOWI
Gdy Go wprowadzili , zatrzymali miejskiego Szymona z Cyreny , który wracał z pola , i wyłożyli na niego krzyż , aby go niósł za Jezusem /Łk 23,26/ .
Jeden drugiego brzemiona noście /Ga 6.2/
Rozważanie
Jezu , odrzucony przez ludzi , skazany na śmierć przez ludzi , obarczony krzyżem przyjmujesz jednak pomoc człowieka i to przypadkiem stającego na Twojej drodze . Wracał z pola . Żołnierze zatrzymali go i włożyli mu na ramiona Twój krzyż . A on wziął go na siebie nie wiedząc że pomaga samemu Chrystusowi.
I na naszą polską ziemię spadał ciężki krzyż . A on wziął go na siebie wiedząc, że pomaga samemu Chrystusowi.
I na naszą polską ziemie spadł ciężki krzyż , kiedy zaatakowano nas od Wschodu i do Zachodu. Wielki ciężar bólu przygniótł nie tylko żołnierzy , ale i całą polską ludność cywilną . Dla tysięcy jeńców i zesłańców oznaczał on śmieć ale przecież tak wielu ludzi przeżyło . Jakże często na "nieludzkiej ziemi" można było się niekiedy głos sumienia i odruch ludzkiej solidarności. A cóż powiedzieć o wzajemnej pomocy w obozach jenieckich , w łagrach i posiłkach. Jezu dziękujemy Ci za każde dobro , jakie okazał człowiek człowiekowi tym morzu nienawiści i złą. Spraw , Panie abyśmy nigdy nie przechodzili obojętnie obok Ciebie w braciach naszych .
STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ CHRYSTUSA
Nie miał on wdzięki ani też blasku aby na Niego patrzeć , ani wyglądu , by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści , oswojony z cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarze zakrywa wzgardzony tak , iż mieliśmy
Go za nic / Iz 53,2b-3/
Jak śmierć potężna jest miłość / Pnp 8 6b/.
Rozważanie
Idziesz , Jezu drogami Jerozolimy , potrącany w tłumie . Mija Cię obojętna fala przechodniów. Idziesz w eskorcie żołdaków . A jednak ktoś ośmiela się podejść do Ciebie. To Weronika białą chustą ociera Twoją twarz, zalana krwią i potem . Nagradzasz ten bohaterski czyn, pozostawiając n chuście wizerunek twojego oblicza.
Wszyscy , którzy doświadczyli
przemocy i niewoli, wiedzą co to znaczy obecność kogoś bliskiego na krzyżowej drodze , w bydlęcych wagonach i więźniarkach, jadących w głąb Rosji,
Chociaż rodziny
pozostawiały daleko , bardzo daleko , jednak miłością , modlitwą i pamięcią
ocierały zmaltretowane twarze swoich najbliższych. Każdy znak więzi , każdy list , czy najmniejsza karteczka były wielką pociechą i pomagały przetrwać , kiedy było tak strasznie ciężko, tak beznadziejnie.
Jezu przynosimy Ci i ofiarujemy dzisiaj każdy , nawet najmniejszy odruch ludzkiego serca. Składamy Ci współcierpienie rodzin - matek ojców dzieci . Przynośmy Ci ich łzy , tęsknotę i wyczekiwanie. Jezu , Zbawicielu , spojrzyj z miłością szczególnie na rodziny Katyńskie na rodziny wszystkich pomordowanych i udręczonych na Wschodzie na Dzieci Tułacze.
Pozostaw w ich sercach Twoje Oblicze .
STACJA VII
JEZUS PO RAZ DRUGI UPADA POD KRZYŻEM
Lecz kiedy się chwieje , z radością
się zbiegają , przeciwko mnie schodzą się obcy , których nie znałem , szarpią mnie bez przerwy /Ps 35,15 /
Rozważanie
Jezu im bliżej Gołoty , tym trudniejszy każdy krok . Kolejny raz upadasz pod krzyżem . Żołnierze szarpią Cię abyś wstał. Dźwigasz się i idziesz dalej. To prawie ostatnie Twoje Kroki na ziemi . Szlakiem wyznaczonym Twoimi krwawymi śladami , cierpiący Zbawicielu szli wszyscy skazańcy aresztowani , jeńcy wywożone rodziny. Odebrano im ziemię domy pozbawiono najpotrzebniejszych przedmiotów... Ale i tego było jeszcze za mało . Wróg sięgał coraz dalej . Chciał zniszczyć nie tylko ciało , lecz także sponiewierać i zabić samo człowieczeństwo , odrzeć z wszelkiej godności , zabrać nadzieje . odebrać wiarę w człowieka i w Boga. Nieustanne "doprosi" , to znaczy przesłuchanie dniem i nocą miały tego dopełnić .
Jezu dziękujemy Ci że od tej przepaści, od tego upadku uchroniłeś naszych Rodaków dręczonych na Wschodzie - nie złamali się , obronili swoje człowieczeństwo i swoją godność .