Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.
Dzisiaj rozpoczynamy wyjątkowy czas. Adwent – czas radosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa. Jest to radosne oczekiwanie, ponieważ oczekujemy na nasze odkupienie. Jest to czas, w którym mamy nabrać ducha, czyli być ludźmi mocnego ducha, podnieść z odwagą wiary głowę do góry, aby w każdym czasie i sytuacji wpatrywać się w Pana.
Co zrobić, aby nie zmarnować tego czasu, ale przeżyć go owocnie? Przede wszystkim uważać na siebie, na swoje życie. Nie możemy dopuścić do tego, by nasze serca były ociężałe. Takim czyni je grzech, zbytnie troski, ułuda bogactwa, przyjemności życia, o czym czytamy w innym miejscu Ewangelii. Kiedy człowiek jest ociężały, staje się senny. Senność zaś jest przeciwieństwem czujności. Sen w Biblii symbolizuje stan śmierci i trwania w grzechu. Czuwa ten, kto trwa przy Bogu. Czujność łączy się bezpośrednio z modlitwą, która pozwala nam zachować stałą więź z Bogiem.
Jeżeli chcesz dobrze wystartować, to czuwaj unikając grzechu i módl się w każdym czasie. Wtedy dzień powrotu Pana nie zaskoczy cię, ale przyniesie wielką radość i ulgę, że Jezus nareszcie przyszedł.
Łk 21, 25-28. 34-36
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.
Dzisiaj rozpoczynamy wyjątkowy czas. Adwent – czas radosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa. Jest to radosne oczekiwanie, ponieważ oczekujemy na nasze odkupienie. Jest to czas, w którym mamy nabrać ducha, czyli być ludźmi mocnego ducha, podnieść z odwagą wiary głowę do góry, aby w każdym czasie i sytuacji wpatrywać się w Pana.
Co zrobić, aby nie zmarnować tego czasu, ale przeżyć go owocnie? Przede wszystkim uważać na siebie, na swoje życie. Nie możemy dopuścić do tego, by nasze serca były ociężałe. Takim czyni je grzech, zbytnie troski, ułuda bogactwa, przyjemności życia, o czym czytamy w innym miejscu Ewangelii. Kiedy człowiek jest ociężały, staje się senny. Senność zaś jest przeciwieństwem czujności. Sen w Biblii symbolizuje stan śmierci i trwania w grzechu. Czuwa ten, kto trwa przy Bogu. Czujność łączy się bezpośrednio z modlitwą, która pozwala nam zachować stałą więź z Bogiem.
Jeżeli chcesz dobrze wystartować, to czuwaj unikając grzechu i módl się w każdym czasie. Wtedy dzień powrotu Pana nie zaskoczy cię, ale przyniesie wielką radość i ulgę, że Jezus nareszcie przyszedł.