Gdy już słońce chyliło się ku zachodowi, król polski Władysław opuściwszy wzgórze, na którym się przez jakiś czas zatrzymał i plac bitwy, posunął się na przód na odległość ćwierć mili w kierunku Malborka z wielkim mnóstwem wozów, które jechały za nim. Rozbił obóz nad jeziorem, gdzie zgromadziło się także całe wojsko, które wróciło z pościgu za wrogiem. Panowała zaś powszechnie wśród wszystkich ogromna radość, że przez odniesienie znakomitego, godnego wspominania przez wiele wieków zwycięstwa nad zuchwałym i potężnym wrogiem, za łaską Bożą uwolnili ojczyznę od bezlitosnego i niesłusznego zagarnięcia przez Krzyżaków i od ich najazdu, a siebie od grożącego im niebezpieczeństwa śmierci lub niewoli. Przez całą następną noc wracały potem wojska królewskie z pościgu za wrogami i jeńcami, i niezliczonymi łupami o oddawały jeńców i chorągwie wrogów królowi, który czuwał tej nocy. I jeńców i chorągwie król nakazywał zachować do dnia jutrzejszego.Po przybyciu do obozu nad wspomnianym jeziorem król Władysław zsiadłszy z konia, zmęczony wysiłkiem i upałem, położył się na spoczynek w cieniu głogu na posłaniu z liści klonu w towarzystwie jedynie sekretarza Zbigniewa Oleśnickiego. Od głośnych nawoływań, którymi w czasie bitwy nakłaniał i popędzał rycerzy do walki, jego głos był tak ochrypły, że w tym i w następnym dniu z trudem można go było go zrozumieć i to z bliska. Kiedy zaś rozbito namiot, król wszedł do niego i dopiero wtedy zdjąwszy zbroję każe jak najszybciej przygotować posiłek. Tego dnia bowiem ani król, ani żołnierze nie mieli niczego w ustach. Wszyscy byli na czczo aż do wieczora i nie wcześniej aż o zachodzie zarówno król, jak i jego wojsko zaczęli się posilać. Gdy słońce zaszło, spadł deszcz, a ponieważ przez całą noc padał bez przerwy, w obydwu wojskach, królewskim i pruskim, zginęło od ostrego zimna wielu pozostawionych na polu walki rannych, którzy mogliby żyć, gdyby ich stąd zabrano i otoczono opieką. Potem na rozkaz króla woźny królewski Boguta w ciszy nocnej ogłasza publicznie odezwę do całego wojska, by następnego dnia zgromadziło się przed namiotem króla celem wysłuchania uroczystej mszy, podziękowania Najwyższemu za odniesione zwycięstwo oraz by przedstawiło królowi lub jego dowódcom i urzędnikom chorągwie i jeńców. [Ogłosił też], że cały najbliższy dzień spędzi jeszcze w tym samym miejscu. Kiedy Mszczuj ze Skrzynna doniósł królowi, że wielki mistrz pruski poległ i na dowód jego śmierci pokazał złoty pektorał ze świętymi relikwiami, która sługa wspomnianego Mszczuja imieniem Jurga zdarł z zabitego, król Władysław westchnął głęboko i zapłakawszy dziwił się tak całkowitej odmianie losu lub raczej zmianie pychy ludzkiej. "Moi rycerze! - powiada - Oto jak szpetną rzeczą jest pycha wobec Boga. Ten bowiem, który wczoraj przeznaczał pod swe panowanie wiele krain i królestw, który był przekonany, że nie znajdzie nikogo, kto by dorównał jego potędze, leży tu pozbawiony wszelkiej pomocy ze strony swoich, w najbardziej żałosny sposób zamordowany. O ile pycha jest gorsza od skromności". Na koniec król, przemawiając na chwałę Stwórcy, rzekł: "Uwielbiam Cię, Najłaskawszy ze wszystkich [istot] Boże, że złamałeś moich przeciwników i że wczorajszego dnia wsławiłeś mnie i na moim ludzie Twoją prawicę".Odpowiedz na pytania z tekstu : 1. Jakiego rodzaju wiadomości szczegółowe, dotyczące pory dnia, pogody oraz ruchu wojsk polskich w najbliższych godzinach po rozegraniu się bitwy przekazuje kronikarz? 2. Co świadczyło o zmęczeniu króla po bitwie? 3.Jak król Władysław Jagiełło skomentował śmierć wielkiego mistrza podczas bitwy pod Grunwaldem? 4.Jak sądzisz, czy Jan Długosz mógł czerpać wiadomości o bitwie od naocznych jej świadków? Jak to sprawdzisz? 5.Wymień postanowienia pokoju w Toruniu z 1411r.
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.