Potrzebuje kilka cytatów Jerzego Owsiaka do pracy o WOŚP. Ma on zakończyc rozprawkę o fundacji coś mądrego dotyczącego pomocy innym.
Z góry dzięki
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
-'' Finał Orkiestry to ma być święto. Mądre świeckie święto z przesłaniem jak najbardziej chrześcijańskim: pomaganie bliźniemu daje masę radości. Bo daje. Uczy się tego 120 tysięcy wolontariuszy z puszkami. I zapamiętuje na resztę życia. Działalność charytatywna na ponuro zawsze wydawała mi się nieco podejrzana.''
- '' Wierzę w tą metafizyczną opiekę ''
-''Pielęgnuje w sobie tę naiwność. Dzięki niej mogłem zająć się działalnością charytatywną, która wymaga zaufania do innych ludzi. Gdybym węszył w ludziach szwindel i złe intencje, nic bym mądrego w życiu nie zrobił. Naiwność czasem kosztuje, bo ktoś cię może zrobić w bambuko, ośmieszyć, zdradzić. Ale tę cenę warto zapłacić. Dużo większe koszty psychiczne ponosi się, tropiąc w ludziach zło. To paraliżuje wolę działania.''
- '' Nasze koszty własne nie przekraczają 10 procent wszystkich wpływów. I żeby było jasne – tych 10 proc. nie bierzemy z puszek, tylko zarabiamy na odsetkach, lokatach i dostajemy od sponsorów. Wszystkie pieniądze zebrane w Finale idą na sprzęt.''
Finał Orkiestry to ma być święto. Mądre świeckie święto z przesłaniem jak najbardziej chrześcijańskim: pomaganie bliźniemu daje masę radości. Bo daje. Uczy się tego 120 tysięcy wolontariuszy z puszkami. I zapamiętuje na resztę życia. Działalność charytatywna na ponuro zawsze wydawała mi się nieco podejrzana.
Gratuluję wyrwania ponad 15 baniek od Unii Europejskiej! Tej zgniłej, libertyńskiej i zamąconej na masońskich układach. Hura, hura, hura!
Opis: fragment listu do Tadeusza RydzykaMyślę, że na co dzień w życiu młodych ludzi brakuje wielu pozytywnych spraw i relacji. Za każdym razem rozpoczynam Woodstock od jednego słowa – przepraszam. Za to, że ten kraj tak niewiele może wam zaoferować, że słyszycie tyle oszczerstw, kłamstw, chamstwa, których autorami są właśnie dorośli. Potem możemy oddać się kilku dniom zabawy, ale i myślenia o tym, że może być normalnie, możemy do czegoś dążyć. I to jest różnica pomiędzy nami a Love Parade. Dlatego gloryfikują Przystanek Woodstock.
Może ojciec Tadeusz Rydzyk jeszcze o tym nie wie, ale na 27 mln zł zebranych podczas ostatniego finału, tylko 1 mln 200 tys. kosztowało nas zorganizowanie „Przystanku Woodstock”. Te pieniądze spokojnie otrzymujemy z procentów.
Nasze koszty własne nie przekraczają 10 procent wszystkich wpływów. I żeby było jasne – tych 10 proc. nie bierzemy z puszek, tylko zarabiamy na odsetkach, lokatach i dostajemy od sponsorów. Wszystkie pieniądze zebrane w Finale idą na sprzęt.
Pielęgnuje w sobie tę naiwność. Dzięki niej mogłem zająć się działalnością charytatywną, która wymaga zaufania do innych ludzi. Gdybym węszył w ludziach szwindel i złe intencje, nic bym mądrego w życiu nie zrobił. Naiwność czasem kosztuje, bo ktoś cię może zrobić w bambuko, ośmieszyć, zdradzić. Ale tę cenę warto zapłacić. Dużo większe koszty psychiczne ponosi się, tropiąc w ludziach zło. To paraliżuje wolę działania.