1. Proces 22 osób, którym prokuratura zarzuca dążenie do obalenia rządu, rozpoczął się w poniedziałek w Phu Jen na południu Wietnamu. Oskarżonym grozi kara śmierci. Obrońcy praw człowieka mówią o największym od lat procesie politycznym tego rodzaju w Wietnamie.
Rzecznik sądu w Phu Yen powiedział, że wyrok oczekiwany jest w ciągu pięciu dni. Według prokuratury oskarżeni próbowali rozpowszechniać wśród ludności krytykę partii komunistycznej i zachęcali ludzi do obalenia władz.
Lokalna prasa informuje, że oskarżeni są członkami organizacji politycznej, która podawała się za biuro podróży i że otrzymywali pieniądze z zagranicy.
Ojciec jednego z oskarżonych zdementował te doniesienia w wypowiedzi dla wietnamskiej sekcji rozgłośni Radio Free Asia. Oświadczył, że organizacja Hoi Dong Cong An Bia Son propagowała jedynie moralność i dobre stosunki międzyludzkie. Powstała w latach 60. jako stowarzyszenie religijne. Komuniści rozwiązali ją po zdobyciu Sajgonu w 1975 r.
Agencja dpa odnotowuje, że Wietnam zaostrzył ostatnio kurs wobec dysydentów. W tym miesiącu skazano już 14 dysydentów na kary więzienia do 13 lat.
2. Gazprom wystawił Ukrainie rachunek na 7 miliardów dolarów za niewykorzystany gaz. To wywołało polityczną wojnę między opozycją a prezydentem.
Na Ukrainie przedstawiciele opozycji i władz obarczają siebie nawzajem odpowiedzialnością za rachunek wystawiony przez Gazprom. Rosjanie zażądali 7 miliardów dolarów za niedobór gazu w zeszłym roku.
Przedstawiciele rządzącej Partii Regionów twierdzą, że za rachunek wystawiony przez Gazprom odpowiada Julia Tymoszenko, która podpisywała kontrakt gazowy w 2009 roku. Zapisano tam, między innymi, że strona ukraińska jest zobowiązana do zakupu konkretnej ilości błękitnego paliwa.
Z kolei opozycja przekonuje, że w kontrakcie napisano także, iż jeżeli Ukraińcy chcą pobierać mniej gazu, to muszą o tym poinformować Gazprom co najmniej 6 miesięcy przed nowym rokiem kalendarzowym. Jeżeli rząd tak postąpił, Kijów ma duże szanse na wygraną w międzynarodowym trybunale arbitrażowym w Sztokholmie, gdzie takie sprawy są rozpatrywane.
Sprawę skomentował także wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Władimir Żyrinowski, który przebywa w ukraińskiej stolicy. Jego zdaniem, nie ma ona charakteru politycznego, a jedynie gospodarczy. Według niego, wraz z upadkiem ZSRR, skończyła się wzajemna pomoc. [Teraz] nawet kuzynom nie trzeba pomagać - powiedział.
Starałem się wybrać najłatwiejsze do przekazania czy streszczenia bez większej wiedzy w temacie.
1. Proces 22 osób, którym prokuratura zarzuca dążenie do obalenia rządu, rozpoczął się w poniedziałek w Phu Jen na południu Wietnamu. Oskarżonym grozi kara śmierci. Obrońcy praw człowieka mówią o największym od lat procesie politycznym tego rodzaju w Wietnamie.
Rzecznik sądu w Phu Yen powiedział, że wyrok oczekiwany jest w ciągu pięciu dni. Według prokuratury oskarżeni próbowali rozpowszechniać wśród ludności krytykę partii komunistycznej i zachęcali ludzi do obalenia władz.
Lokalna prasa informuje, że oskarżeni są członkami organizacji politycznej, która podawała się za biuro podróży i że otrzymywali pieniądze z zagranicy.
Ojciec jednego z oskarżonych zdementował te doniesienia w wypowiedzi dla wietnamskiej sekcji rozgłośni Radio Free Asia. Oświadczył, że organizacja Hoi Dong Cong An Bia Son propagowała jedynie moralność i dobre stosunki międzyludzkie. Powstała w latach 60. jako stowarzyszenie religijne. Komuniści rozwiązali ją po zdobyciu Sajgonu w 1975 r.
Agencja dpa odnotowuje, że Wietnam zaostrzył ostatnio kurs wobec dysydentów. W tym miesiącu skazano już 14 dysydentów na kary więzienia do 13 lat.
2. Gazprom wystawił Ukrainie rachunek na 7 miliardów dolarów za niewykorzystany gaz. To wywołało polityczną wojnę między opozycją a prezydentem.
Na Ukrainie przedstawiciele opozycji i władz obarczają siebie nawzajem odpowiedzialnością za rachunek wystawiony przez Gazprom. Rosjanie zażądali 7 miliardów dolarów za niedobór gazu w zeszłym roku.
Przedstawiciele rządzącej Partii Regionów twierdzą, że za rachunek wystawiony przez Gazprom odpowiada Julia Tymoszenko, która podpisywała kontrakt gazowy w 2009 roku. Zapisano tam, między innymi, że strona ukraińska jest zobowiązana do zakupu konkretnej ilości błękitnego paliwa.
Z kolei opozycja przekonuje, że w kontrakcie napisano także, iż jeżeli Ukraińcy chcą pobierać mniej gazu, to muszą o tym poinformować Gazprom co najmniej 6 miesięcy przed nowym rokiem kalendarzowym. Jeżeli rząd tak postąpił, Kijów ma duże szanse na wygraną w międzynarodowym trybunale arbitrażowym w Sztokholmie, gdzie takie sprawy są rozpatrywane.
Sprawę skomentował także wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Władimir Żyrinowski, który przebywa w ukraińskiej stolicy. Jego zdaniem, nie ma ona charakteru politycznego, a jedynie gospodarczy. Według niego, wraz z upadkiem ZSRR, skończyła się wzajemna pomoc. [Teraz] nawet kuzynom nie trzeba pomagać - powiedział.
Starałem się wybrać najłatwiejsze do przekazania czy streszczenia bez większej wiedzy w temacie.
pozdro ;)