Pomocy musze na jutro zrobic prasowke czy moglibyscie mi napisac o 5 wydarzeniach ze świata i z Polski (plisss)
kimi858
Wpisz w internecie nazwe gazety i tam na pewno beda wiadomosci. ale wczoraj bzo trzesienie ziemi tylko nie pamietam gdzie.
0 votes Thanks 0
Borys211a
Oto one: -na świat przyszło jagnię z ludzką twarzą - we Wrocławiu rozbił się autobus zgineły 2 osoby -najstarszy pies świata ma 154 lata -w częsieniu ziemi zgineło ponad 100tys. ludzi -16-latek zmienił płeć
0 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
1. Dziewczyny chciały zabić swojego nauczyciela, ponieważ go nie lubiły.
Trzy 15-latki z ośrodka opiekuńczo-wychowawczego dla dziewcząt w Krakowie chciały rzucić się z nożami na wychowawcę. W ostatniej chwili stchórzyły. Jedna z dziewczyn trafiła już do schroniska dla nieletnich i usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Dwie pozostałe uciekły. Zatrzymana nastolatka ma na swoim koncie aż 140 innych czynów karalnych. Są to głównie znieważenia i pobicia. Sąd ds. rodzinnych i nieletnich zdecydował, że będzie przebywała w zakładzie wychowawczym do ukończenia 21 lat. Dziewczyny już od dawna planowały zbrodnię i solidnie się do niej przygotowały. W sylwestra chciały zabić 26-letniego wychowawcę, bo go nie lubiły. Poza tym potrzebowały jego pieniędzy na ucieczkę z ośrodka. Planowały też podróż po świecie. Dlatego, jak relacjonuje rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak: Wcześniej przygotowały miksturę zawierającą pieprz i ocet, którą zamierzały oblać twarz wychowawcy, a na podłodze rozlały wodę licząc na to, że mężczyzna się pośliźnie i upadnie. Wychowawca wszedł do kuchni. Tam przeraził go widok trzech podopiecznych uzbrojonych w noże. Jedna z nich krzyczała, zachęcając koleżanki do ataku. Jednak dziewczyny zrezygnowały. Wychowawca uspokoił się, bo uznał wybryk za głupi żart, którego miał się przestraszyć. Przestraszył się na serio, gdy w śledztwie okazało się, że była to zaplanowana próba zabójstwa i zawdzięcza życie szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. [ to artykuł < --- ]
2. Wypadek na Haiti, 8 Polaków, a co z 4 ?
Na Haiti przebywa ośmiu Polaków, los czterech z nich jest nieznany - oświadczył rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Paszkowski. Jak zapewnia MSZ, czterem osobom nic się nie stało. Piotr Paszkowski dodał, że w dalszym ciągu nie wiadomo co dzieje się pozostałą czwórką m.in. z polskim studentem - Markiem. Marek przyjechał na Haiti z Dominikany, gdzie mieszka jego rodzina. Po trzęsieniu ziemi bliscy stracili z nim kontakt. Polski student wybierał się do stolicy kraju, która najbardziej ucierpiała we wstrząsach. Bliscy Marka są bardzo zaniepokojeni, ale nie tracą nadziei. Ciągle czekają na kontakt. Na razie jest to niemożliwe, bo trzęsienie ziemi zniszczyło linie telefoniczne i maszty telefonii komórkowej. Największe spustoszenie kataklizm spowodował w stołecznym Port-au-Prince. Tam właśnie wybierał się zaginiony student. Zobacz też: Haiti: Tragiczne trzęsienie ziemi Marek ma podwójne obywatelstwo. Posiada także hiszpański paszport. Dlatego w jego poszukiwania zaangażowała się też ambasada Hiszpanii. Informację o zaginięciu mężczyzny dostało też polskie ministerstwo spraw zagranicznych. Polak świetnie zna hiszpański, potrafi też porozumieć się po kreolsku. Tym językiem mówią Haitańczycy. Dzięki temu zwiększają się szanse na jego szybsze odnalezienie. Marek studiuje języki starożytnych ludów Azji Mniejszej. Jest też tłumaczem filmów i muzykiem rockowym. Prowadzi bloga z podróży na Dominikanę. Na Haiti pojechał, by uczyć się kreolskiego.
3. Zginął Polak w Afganistanie? Czyżby się uwzięli ?
Podczas ostrej wymiany ognia z talibami w afgańskiej prowincji Ghazni zginął wczoraj polski żołnierz - starszy szeregowy Michał Kołek. Jest on już 16 polskim wojskowym, który stracił życie podczas tej misji ONZ. Do tragedii doszło w okolicy wsi Shamshy, oddalonej o około 3,5 km od polskiej bazy Four Corners. Około 11 czasu lokalnego żołnierze ze Zgrupowania Bojowego "Alfa" byli na rutynowym patrolu, kiedy padły pierwsze strzały ze strony talibów. Najpierw była to tylko broń maszynowa, po chwili strzelano już pociskami rakietowymi z RPG. Po kilkunastu minutach walki przyszło wsparcie ogniowe ze strony znajdującego się w pobliżu patrolu afgańsko-amerykańskiego, dołączył amerykański samolot. Wysłano też żołnierzy z QRF (Quick Reaction Forces), oddziału, w skład którego wchodził starszy szeregowy Michał Kołek. O szczegółowym przebiegu wydarzeń czytamy na stronie internetowej „Polityki”: To była regularna jatka. Szli na całość, RPG-i leciały jedne za drugim - mówi żołnierz, który zna szczegóły wydarzenia. Kiedy tylko polskim żołnierzom udawało się uciszyć jeden punkt ostrzału, rakiety zaczynały lecieć z drugiego. Walka trwała z przerwami prawie 2 godziny. Wydawało się, że górą są Polacy. Do momentu, gdy jedna z rakiet RPG poleciała prosto w kierunku starszego szeregowego Kołka. Nie miał żadnych szans. Zginął na miejscu. Była godzina 13, w Polsce 9.30. Z nieoficjalnych danych wynika, że Polacy tanio swojej skóry nie oddali. Zabito 6 Talibów. Starszy szeregowy Michał Kołek miał 22 lata i był kawalerem. W wojsku służył od dwóch lat: w kraju w Polsko - Ukraińskim Batalionie Sił Pokojowych w Przemyślu, w Afganistanie zaś w pododdziale sił szybkiego reagowania QRF (Quick Reaction Forces). Była to jego pierwsza misja zagraniczna. Jak poinformował rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego, ppłk Dariusz Kacperczyk, ciało st. szeregowego Kołka jest już w drodze i w poniedziałek będzie już w Polsce.
4. Belgia zasztyletował partnerkę podczas kłótni ?
Belgijska policja zatrzymała Polaka podejrzanego o zabójstwo towarzyszki życia. Podczas awantury 47-latek rzucił się na nią z nożem. Potem zabrał się za świadka zabójstwa. Do tragedii doszło w piątkowy wieczór w brukselskiej dzielnicy Schaerbeek, zamieszkałej przez wielu Polaków. Agencja Belga podała, że kobieta ugodzona nożem przez swojego partnera zmarła. Do szpitala trafiła druga ofiara Polaka. Kobieta była świadkiem fatalnej sprzeczki. Próbowała interweniować. Nie udało jej się obronić przed ciosami nożownika. Belgijskie media informują, że odniosła poważne obrażenia i jest w stanie krytycznym. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Jednak w sobotę zatrzymała go policja. Trafił do aresztu.
5. Brak nowych dróg na Euro 2012 ? Wyśmiani czy kompletnie nienormalni ?
Wielkiej niespodzianki nie będzie. Tak jak przewidywano, w Polsce nie powstanie sieć dobrych dróg na mistrzostwa w piłce nożnej. Jest jeszcze cień szansy, że klika lat po Euro 2012 uda się zbudować główne płatne autostrady. O bezpłatnych drogach ekspresowych na razie możemy zapomnieć. W tym roku powstanie zaledwie 30 km autostrad. To wynik o wiele gorszy niż w zeszłym roku. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obliczyła, że sieć polskich autostrad wydłużyła się wtedy o 71 km. Pocieszające jest to, że w budowie znajduje się ponad 300 km kolejnych autostrad. Wkrótce planowane jest zakończenie negocjacji o finansowaniu budowy kolejnych 180 km A1 ze Strykowa do Pyrzowic. Do lata GDDKiA ma też podpisać umowy na dalsze 280 km. Dwa lata temu minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiadał, że do Euro 2012 sieć autostrad wydłuży się z 699 km do 1605 km. Drogi ekspresowe, których łączna długość wynosiła 317 km, miały się wydłużyć aż o 2,1 tys. km. Plan zakładał wydanie 121 mld zł na budowę nowych autostrad, dróg ekspresowych, obwodnic i na remonty najważniejszych istniejących dróg krajowych. Okazał się zbyt ambitny. Kompletnej sieci nowych dróg na piłkarskie mistrzostwa na pewno nie będzie. Na inwestycje wydajemy znacznie mniej pieniędzy niż zakładano. W 2008 roku wydatki były o jedną trzecią mniejsze niż przewidywał rządowy plan. W zeszłym roku mieliśmy powtórkę z rozrywki. Na budowy wydano 18 mld zł, zakładano – 32 mld zł. W tym roku GDDKiA chce wydać 29 mld zł. Największe szanse na realizację ma plan budowy płatnych autostrad. Choć wiadomo już, że nie zostanie w pełni zrealizowany. Założono już, że np. 50 km autostrady A1 w okolicach Częstochowy powstanie do początku 2014 r. Na placach budowy niby coś się dzieje, ale ciągle mamy notoryczne opóźnienia. Autostrada A4 ze Zgorzelca do Krzyżowej miała być otwarta na początku 2009 r. Została oddana dopiero latem. Węzeł autostrad A1 i A4 w śląskiej Sośnicy, którym chwalił się minister Cezary Grabarczyk, otwarto z półrocznym opóźnieniem. Podobne przykłady można mnożyć. Nie ma szans, że do czerwca 2012 r. powstanie 2,1 tys. km dróg ekspresowych. Budowa się ślimaczy, na dodatek rząd zmienia układy dróg, by były bardziej przyjazne dla środowiska. Dlatego szczegółowe plany ich budowy powstaną dopiero pod koniec 2010 r. Oznacza to, że na sieć nowych tras ekspresowych wyjedziemy najwcześniej w 2015 r. Już teraz potrzeba co najmniej drugie tyle. Może uda się zdążyć na kolejne Euro w Polsce. Choć i to założenie należy uznać za bardzo optymistyczne.
5. Wielki atak zimy. Kataklizm czy zbieżność losu..?
Śnieg, silny i porywisty wiatr, utrudniony ruch na drogach, zaspy, lód, opóźnienia autobusów i zablokowane autostrady - zima przypuszcza właśnie kolejny atak na Polskę. Nieustannie padający od kilkunastu godzin śnieg lub deszcz ze śniegiem sparaliżował ruch na drogach w całym kraju. W wielu miejscach na jezdni leży gruba warstwa śniegu, pod którą może znajdować się lód. Powoduje to oczywiste opóźnienia środków komunikacji miejskiej i wystawia na próbę wszystkich kierowców. Problemy są nie tylko na miejskich drogach, ale i na autostradach, na których doszło minionej nocy do wielu paraliżujących ruch wypadków. Całkowicie zablokowano autostradę A2 (Konin-Stryków) w kierunku Warszawy, gdzie doszło do zderzenia się dwóch TIR-ów. Zamknięta została też autostrada na odcinku od węzła Wartkowice do Dębia. Nie wiadomo, jak długo będą trwać utrudnienia. Problemy są też na autostradzie A4. W wielu rejonach kraju wciąż wieje porywisty wiatr, chwilami dochodzący do 90 kilometrów na godzinę. Towarzyszyć mu będą śnieżne zawieje i zamiecie. Najlepiej nie wychodzić z domu. Jak podaje TVN24, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie ostrzega, że w ciągu kolejnych dwu dni w województwach pomorskim, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim, wielkopolskim, łódzkim i lubelskim może spaść od 30 do 40 cm śniegu. Kłopoty i wypadki na drogach to nie wszystko. Poważnym problemem jest zimno, które zabiło minionej nocy kilkadziesiąt osób w całym kraju. Podobne warunki atmosferyczne będą się utrzymywały jeszcze przez około trzy dni. We wtorek mają ustać śnieżyce, ale niestety powróci wówczas silny mróz.
ale wczoraj bzo trzesienie ziemi tylko nie pamietam gdzie.
-na świat przyszło jagnię z ludzką twarzą
- we Wrocławiu rozbił się autobus zgineły 2 osoby
-najstarszy pies świata ma 154 lata
-w częsieniu ziemi zgineło ponad 100tys. ludzi
-16-latek zmienił płeć
Trzy 15-latki z ośrodka opiekuńczo-wychowawczego dla dziewcząt w Krakowie chciały rzucić się z nożami na wychowawcę. W ostatniej chwili stchórzyły. Jedna z dziewczyn trafiła już do schroniska dla nieletnich i usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Dwie pozostałe uciekły. Zatrzymana nastolatka ma na swoim koncie aż 140 innych czynów karalnych. Są to głównie znieważenia i pobicia. Sąd ds. rodzinnych i nieletnich zdecydował, że będzie przebywała w zakładzie wychowawczym do ukończenia 21 lat.
Dziewczyny już od dawna planowały zbrodnię i solidnie się do niej przygotowały. W sylwestra chciały zabić 26-letniego wychowawcę, bo go nie lubiły. Poza tym potrzebowały jego pieniędzy na ucieczkę z ośrodka. Planowały też podróż po świecie. Dlatego, jak relacjonuje rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak:
Wcześniej przygotowały miksturę zawierającą pieprz i ocet, którą zamierzały oblać twarz wychowawcy, a na podłodze rozlały wodę licząc na to, że mężczyzna się pośliźnie i upadnie.
Wychowawca wszedł do kuchni. Tam przeraził go widok trzech podopiecznych uzbrojonych w noże. Jedna z nich krzyczała, zachęcając koleżanki do ataku. Jednak dziewczyny zrezygnowały.
Wychowawca uspokoił się, bo uznał wybryk za głupi żart, którego miał się przestraszyć. Przestraszył się na serio, gdy w śledztwie okazało się, że była to zaplanowana próba zabójstwa i zawdzięcza życie szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. [ to artykuł < --- ]
2. Wypadek na Haiti, 8 Polaków, a co z 4 ?
Na Haiti przebywa ośmiu Polaków, los czterech z nich jest nieznany - oświadczył rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Paszkowski. Jak zapewnia MSZ, czterem osobom nic się nie stało. Piotr Paszkowski dodał, że w dalszym ciągu nie wiadomo co dzieje się pozostałą czwórką m.in. z polskim studentem - Markiem.
Marek przyjechał na Haiti z Dominikany, gdzie mieszka jego rodzina. Po trzęsieniu ziemi bliscy stracili z nim kontakt. Polski student wybierał się do stolicy kraju, która najbardziej ucierpiała we wstrząsach. Bliscy Marka są bardzo zaniepokojeni, ale nie tracą nadziei. Ciągle czekają na kontakt. Na razie jest to niemożliwe, bo trzęsienie ziemi zniszczyło linie telefoniczne i maszty telefonii komórkowej. Największe spustoszenie kataklizm spowodował w stołecznym Port-au-Prince. Tam właśnie wybierał się zaginiony student.
Zobacz też: Haiti: Tragiczne trzęsienie ziemi
Marek ma podwójne obywatelstwo. Posiada także hiszpański paszport. Dlatego w jego poszukiwania zaangażowała się też ambasada Hiszpanii. Informację o zaginięciu mężczyzny dostało też polskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Polak świetnie zna hiszpański, potrafi też porozumieć się po kreolsku. Tym językiem mówią Haitańczycy. Dzięki temu zwiększają się szanse na jego szybsze odnalezienie.
Marek studiuje języki starożytnych ludów Azji Mniejszej. Jest też tłumaczem filmów i muzykiem rockowym. Prowadzi bloga z podróży na Dominikanę. Na Haiti pojechał, by uczyć się kreolskiego.
3. Zginął Polak w Afganistanie? Czyżby się uwzięli ?
Podczas ostrej wymiany ognia z talibami w afgańskiej prowincji Ghazni zginął wczoraj polski żołnierz - starszy szeregowy Michał Kołek. Jest on już 16 polskim wojskowym, który stracił życie podczas tej misji ONZ. Do tragedii doszło w okolicy wsi Shamshy, oddalonej o około 3,5 km od polskiej bazy Four Corners. Około 11 czasu lokalnego żołnierze ze Zgrupowania Bojowego "Alfa" byli na rutynowym patrolu, kiedy padły pierwsze strzały ze strony talibów. Najpierw była to tylko broń maszynowa, po chwili strzelano już pociskami rakietowymi z RPG.
Po kilkunastu minutach walki przyszło wsparcie ogniowe ze strony znajdującego się w pobliżu patrolu afgańsko-amerykańskiego, dołączył amerykański samolot. Wysłano też żołnierzy z QRF (Quick Reaction Forces), oddziału, w skład którego wchodził starszy szeregowy Michał Kołek.
O szczegółowym przebiegu wydarzeń czytamy na stronie internetowej „Polityki”:
To była regularna jatka. Szli na całość, RPG-i leciały jedne za drugim - mówi żołnierz, który zna szczegóły wydarzenia. Kiedy tylko polskim żołnierzom udawało się uciszyć jeden punkt ostrzału, rakiety zaczynały lecieć z drugiego. Walka trwała z przerwami prawie 2 godziny. Wydawało się, że górą są Polacy. Do momentu, gdy jedna z rakiet RPG poleciała prosto w kierunku starszego szeregowego Kołka. Nie miał żadnych szans. Zginął na miejscu. Była godzina 13, w Polsce 9.30. Z nieoficjalnych danych wynika, że Polacy tanio swojej skóry nie oddali. Zabito 6 Talibów.
Starszy szeregowy Michał Kołek miał 22 lata i był kawalerem. W wojsku służył od dwóch lat: w kraju w Polsko - Ukraińskim Batalionie Sił Pokojowych w Przemyślu, w Afganistanie zaś w pododdziale sił szybkiego reagowania QRF (Quick Reaction Forces). Była to jego pierwsza misja zagraniczna.
Jak poinformował rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego, ppłk Dariusz Kacperczyk, ciało st. szeregowego Kołka jest już w drodze i w poniedziałek będzie już w Polsce.
4. Belgia zasztyletował partnerkę podczas kłótni ?
Belgijska policja zatrzymała Polaka podejrzanego o zabójstwo towarzyszki życia. Podczas awantury 47-latek rzucił się na nią z nożem. Potem zabrał się za świadka zabójstwa. Do tragedii doszło w piątkowy wieczór w brukselskiej dzielnicy Schaerbeek, zamieszkałej przez wielu Polaków. Agencja Belga podała, że kobieta ugodzona nożem przez swojego partnera zmarła.
Do szpitala trafiła druga ofiara Polaka. Kobieta była świadkiem fatalnej sprzeczki. Próbowała interweniować. Nie udało jej się obronić przed ciosami nożownika.
Belgijskie media informują, że odniosła poważne obrażenia i jest w stanie krytycznym.
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Jednak w sobotę zatrzymała go policja. Trafił do aresztu.
5. Brak nowych dróg na Euro 2012 ? Wyśmiani czy kompletnie nienormalni ?
Wielkiej niespodzianki nie będzie. Tak jak przewidywano, w Polsce nie powstanie sieć dobrych dróg na mistrzostwa w piłce nożnej. Jest jeszcze cień szansy, że klika lat po Euro 2012 uda się zbudować główne płatne autostrady. O bezpłatnych drogach ekspresowych na razie możemy zapomnieć. W tym roku powstanie zaledwie 30 km autostrad. To wynik o wiele gorszy niż w zeszłym roku. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obliczyła, że sieć polskich autostrad wydłużyła się wtedy o 71 km.
Pocieszające jest to, że w budowie znajduje się ponad 300 km kolejnych autostrad. Wkrótce planowane jest zakończenie negocjacji o finansowaniu budowy kolejnych 180 km A1 ze Strykowa do Pyrzowic. Do lata GDDKiA ma też podpisać umowy na dalsze 280 km.
Dwa lata temu minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapowiadał, że do Euro 2012 sieć autostrad wydłuży się z 699 km do 1605 km. Drogi ekspresowe, których łączna długość wynosiła 317 km, miały się wydłużyć aż o 2,1 tys. km. Plan zakładał wydanie 121 mld zł na budowę nowych autostrad, dróg ekspresowych, obwodnic i na remonty najważniejszych istniejących dróg krajowych.
Okazał się zbyt ambitny. Kompletnej sieci nowych dróg na piłkarskie mistrzostwa na pewno nie będzie. Na inwestycje wydajemy znacznie mniej pieniędzy niż zakładano. W 2008 roku wydatki były o jedną trzecią mniejsze niż przewidywał rządowy plan. W zeszłym roku mieliśmy powtórkę z rozrywki. Na budowy wydano 18 mld zł, zakładano – 32 mld zł. W tym roku GDDKiA chce wydać 29 mld zł.
Największe szanse na realizację ma plan budowy płatnych autostrad. Choć wiadomo już, że nie zostanie w pełni zrealizowany. Założono już, że np. 50 km autostrady A1 w okolicach Częstochowy powstanie do początku 2014 r.
Na placach budowy niby coś się dzieje, ale ciągle mamy notoryczne opóźnienia. Autostrada A4 ze Zgorzelca do Krzyżowej miała być otwarta na początku 2009 r. Została oddana dopiero latem. Węzeł autostrad A1 i A4 w śląskiej Sośnicy, którym chwalił się minister Cezary Grabarczyk, otwarto z półrocznym opóźnieniem. Podobne przykłady można mnożyć.
Nie ma szans, że do czerwca 2012 r. powstanie 2,1 tys. km dróg ekspresowych. Budowa się ślimaczy, na dodatek rząd zmienia układy dróg, by były bardziej przyjazne dla środowiska. Dlatego szczegółowe plany ich budowy powstaną dopiero pod koniec 2010 r. Oznacza to, że na sieć nowych tras ekspresowych wyjedziemy najwcześniej w 2015 r. Już teraz potrzeba co najmniej drugie tyle.
Może uda się zdążyć na kolejne Euro w Polsce. Choć i to założenie należy uznać za bardzo optymistyczne.
5. Wielki atak zimy. Kataklizm czy zbieżność losu..?
Śnieg, silny i porywisty wiatr, utrudniony ruch na drogach, zaspy, lód, opóźnienia autobusów i zablokowane autostrady - zima przypuszcza właśnie kolejny atak na Polskę. Nieustannie padający od kilkunastu godzin śnieg lub deszcz ze śniegiem sparaliżował ruch na drogach w całym kraju. W wielu miejscach na jezdni leży gruba warstwa śniegu, pod którą może znajdować się lód. Powoduje to oczywiste opóźnienia środków komunikacji miejskiej i wystawia na próbę wszystkich kierowców.
Problemy są nie tylko na miejskich drogach, ale i na autostradach, na których doszło minionej nocy do wielu paraliżujących ruch wypadków. Całkowicie zablokowano autostradę A2 (Konin-Stryków) w kierunku Warszawy, gdzie doszło do zderzenia się dwóch TIR-ów. Zamknięta została też autostrada na odcinku od węzła Wartkowice do Dębia. Nie wiadomo, jak długo będą trwać utrudnienia. Problemy są też na autostradzie A4.
W wielu rejonach kraju wciąż wieje porywisty wiatr, chwilami dochodzący do 90 kilometrów na godzinę. Towarzyszyć mu będą śnieżne zawieje i zamiecie. Najlepiej nie wychodzić z domu.
Jak podaje TVN24, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie ostrzega, że w ciągu kolejnych dwu dni w województwach pomorskim, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim, wielkopolskim, łódzkim i lubelskim może spaść od 30 do 40 cm śniegu.
Kłopoty i wypadki na drogach to nie wszystko. Poważnym problemem jest zimno, które zabiło minionej nocy kilkadziesiąt osób w całym kraju.
Podobne warunki atmosferyczne będą się utrzymywały jeszcze przez około trzy dni. We wtorek mają ustać śnieżyce, ale niestety powróci wówczas silny mróz.
licze na n aj < 33