Czy lepiej jest umierać za Ojczyznę, czy raczej żyć dla Niej? odpowiedz ii uzasadnij 3 argumenty//ok.200słów/// plagiaty zgłaszam
caerme
Żyć dla niej - w sensie działać, budować i tworzyć, nawet jeżeli jej formalnie nie ma. Bo: 1. Śmierć - to kres i koniec. Nie ma odwrotu od niej - metr pod ziemią pożytek jest tylko jako pożywa dla robaków. Życie trwa długo, co oznacza, że można coś stworzyć, można zostać kimą, a można najzwyczajniej w świecie chodzić "jak Bozia przykazała" do pracy, gdzie się jest sumiennym i uczciwym pracownikiem. Taka zwykła pozytywistyczna praca u podstaw. 2. Śmierć nie jest rozwiązaniem problemów, chyba że to ja / ty jestem problemem -choć wtedy i tak najlepiej się wycofać. Śmierć za ojczyznę np z bronią w ręku nie oznacza, że po naszej śmierci wróg się wycofa, obca armia przerażona ucieknie gdzie pieprz rośnie i tak dalej. Nawet fakt podbicia ojczyzny przez wroga można wykorzystać - jeśli oferują nam wykształcenie zawodowe czy średnie co najwyżej - nauczyć się, jeśli oferują wyjazdy do swoich zakładów - które są na lepszym poziomie niż nasze - jechać zobaczyć zapamiętać. W trakcie odbudowy to będzie nasz wkład poza "podaj cegłę", "odgruzuj ulicę" 3. Bohaterem nie zostaje się poprzez śmierć z pieśnią na ustach lecąc na ziejące ogniem karabiny. W ten sposób można zostać co najwyżej martwym bohaterem, Bohaterstwo to najczęściej zwykłe proste i uczciwe życie, w ciężkich i najcięższych warunkach. Bohaterstwo to pomoc sąsiadowi bez patrzenia na to co wokół niego się dzieje, bohaterstwo to nauczenie swoich własnych dzieci tego by byli uczciwymi ludźmi w sytuacji kiedy jest to niemal nieosiągalne, bohaterstwo to bycie człowiekiem kiedy czasie są nieludzkie. Tacy bohaterowie nie dostają orderów i medali, nikt o nich nie śpiewa. Bo to oni śpiewają o tych co umarli i dostali medale i nagrody. Za śmierć.
1. Śmierć - to kres i koniec. Nie ma odwrotu od niej - metr pod ziemią pożytek jest tylko jako pożywa dla robaków. Życie trwa długo, co oznacza, że można coś stworzyć, można zostać kimą, a można najzwyczajniej w świecie chodzić "jak Bozia przykazała" do pracy, gdzie się jest sumiennym i uczciwym pracownikiem. Taka zwykła pozytywistyczna praca u podstaw.
2. Śmierć nie jest rozwiązaniem problemów, chyba że to ja / ty jestem problemem -choć wtedy i tak najlepiej się wycofać. Śmierć za ojczyznę np z bronią w ręku nie oznacza, że po naszej śmierci wróg się wycofa, obca armia przerażona ucieknie gdzie pieprz rośnie i tak dalej. Nawet fakt podbicia ojczyzny przez wroga można wykorzystać - jeśli oferują nam wykształcenie zawodowe czy średnie co najwyżej - nauczyć się, jeśli oferują wyjazdy do swoich zakładów - które są na lepszym poziomie niż nasze - jechać zobaczyć zapamiętać. W trakcie odbudowy to będzie nasz wkład poza "podaj cegłę", "odgruzuj ulicę"
3. Bohaterem nie zostaje się poprzez śmierć z pieśnią na ustach lecąc na ziejące ogniem karabiny. W ten sposób można zostać co najwyżej martwym bohaterem, Bohaterstwo to najczęściej zwykłe proste i uczciwe życie, w ciężkich i najcięższych warunkach. Bohaterstwo to pomoc sąsiadowi bez patrzenia na to co wokół niego się dzieje, bohaterstwo to nauczenie swoich własnych dzieci tego by byli uczciwymi ludźmi w sytuacji kiedy jest to niemal nieosiągalne, bohaterstwo to bycie człowiekiem kiedy czasie są nieludzkie. Tacy bohaterowie nie dostają orderów i medali, nikt o nich nie śpiewa. Bo to oni śpiewają o tych co umarli i dostali medale i nagrody. Za śmierć.