ma byc to dobrze zrobione i duzo.! dużo!!!!! a nie tylko 2 czy 5 zdań..! przynajmniej na 2 kartki z zeszytu..
Wskaż miejsca w których spotykasz się ze zmartwychwstałym i opisz je.
Sandrucha123
Fragment Ewangelii czytany w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego doskonale wpisuje się w obraz wiary, jako osobistego spotkania ze zmartwychwstałym Panem. Kontekst poprzedzający tę perykopę to opis męki i śmierci Jezusa. Jan kończy relację o męce Mistrza złożeniem do grobu. Józef z Arymatei, który ukrywał fakt bycia uczniem Pana, udaje się do Piłata prosząc o ciało zmarłego i składa je w pośpiechu, w nowym grobie znajdującym się w ogrodzie, niedaleko miejsca ukrzyżowania. Pospiech wynikał z faktu, że był to dzień Przygotowania i wieczorem należało spożyć Paschę. Tą uwagą kończy się relacja z piątkowego wieczoru. Rozważana przez nas perykopa otwiera nowy rozdział nie tylko w sensie literackiego podziału czwartej Ewangelii. Jest to początek jakościowo nowej historii. Ciemności i śmierć zakończyły swoje panowanie. Rozpoczyna się epoka światła i triumfu nad śmiercią. Najważniejszą postawą nowej epoki jest wiara w zmartwychwstanie Pana. Ta wiara stanie się podstawą późniejszej misji Apostołów (por. Dz 4,2; 17,18; 24,21; 1Kor 15,12-14 etc.) Wiara w zmartwychwstanie jest pokazana jako konsekwencja pewnej drogi, którą Jan szkicuje przy pomocy czterech wyraźnie wydzielonych scen: wprowadzającej sceny pustego grobu, tej, którą w niniejszym lectio będziemy rozważać, po której następują trzy spotkania Zmartwychwstałego Pana: z Marią Magdaleną, z uczniami w wieczerniku i z Tomaszem w obecności uczniów. Scena pustego grobu jest bardzo dynamiczna, pełna ruchu. Ale nie fizyczne „bieganie” Apostołów jest tu ważne, lecz zupełnie inny ruch. Opisując potrójne „doświadczenie pustego grobu” Jan podkreśla przejście od ciemności, w których Maria wyrusza do grobu, do rozumienia Pism mówiących o zmartwychwstaniu. Jest to droga od oglądania pustego grobu oczami ciała do pewności wiary, że Pan zmartwychwstał. To przede wszystkim do przejścia tej drogi Autor Czwartej Ewangelii zaprasza swoich czytelników. W przepiękny sposób Jan ukazuje dynamikę wiary uczniów. Maria Magdalena zobaczyła odsunięty kamień i zaniepokojona biegnie do uczniów. Piotr i „ów drugi uczeń” już nie idą, ale biegną do grobu. „Ów drugi uczeń” zagląda do grobu i widzi rozrzucone płótna, ale dopiero Piotr wchodzi do grobu. Jan pragnie stopniowo konfrontować czytelników z prawdą o pustym grobie. Przy pomocy czasowników podkreśla dynamiczny charakter sceny: Maria „zobaczyła”, „Jan „nachylił się i zobaczył”, Piotr „wszedł i ujrzał”. W ten sposób dostrzegamy jak Jan, zanim opisze spotkania ze Zmartwychwstałym, chce w jednoznaczny sposób określić naturę zmartwychwstania. Grób jest pusty, Jezus zmartwychwstał w ciele, nie jest zjawą, spotkanie z Nim nie jest przeżyciem mistycznym, lecz jest to dotknięcie realnej, żywej osoby. Kontekst następujący ukazuje nam Marię, która po odejściu uczniów (w. 10) pozostaje przy grobie i płacze. Ona nie wraca „do siebie”. Miłość, którą ukochała Jezusa, czyni ją „bezdomną” po śmierci Mistrza. Jest jak wędrowiec, który dociera do miejsca, w którym jego droga urywa się, lecz on nie wraca do punktu wyjścia i nie szuka innej drogi, bowiem jest pewien, że szedł dobrą drogą. Rozwiązanie musi się znaleźć w tym miejscu, gdzie ścieżka wydaje się, że się kończy. Ten moment miłości, tęsknoty i smutku wybiera Jezus, aby ukazać się Marii jako Pan Zmartwychwstały, który zwyciężył śmierć. Po tym spotkaniu Maria znowu wie, co ma dalej robić. Idzie do uczniów i opowiada o swoim spotkaniu z Panem (w. 18). Jan ukazuję Marię jako podwójnego herolda: ona ogłasza uczniom, że grób jest pusty, a następnie, że Pan zmartwychwstał i żyje. Trzy spotkania z pustym grobem, w których Autor stopniuje „doświadczenie pustego grobu”, o czym wyżej wspomniano, znajdują swoje odbicie w trzech spotkaniach ze zmartwychwstałym Panem. W pierwszej scenie Jezus tylko rozmawia z Marią, w scenie z uczniami, rozmawia oraz ukazuje ręce i bok, w scenie z Tomaszem, rozmawia, ukazuje rany i zaprasza do ich dotknięcia. Jan kończy ten rozdział tak zwanym „Pierwszym epilogiem”, w którym wyjaśnia cel swej Ewangelii opisującej znaki dokonane przez Jezusa: „abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego” (J 20,31).
Rozważana przez nas perykopa otwiera nowy rozdział nie tylko w sensie literackiego podziału czwartej Ewangelii. Jest to początek jakościowo nowej historii. Ciemności i śmierć zakończyły swoje panowanie. Rozpoczyna się epoka światła i triumfu nad śmiercią. Najważniejszą postawą nowej epoki jest wiara w zmartwychwstanie Pana. Ta wiara stanie się podstawą późniejszej misji Apostołów (por. Dz 4,2; 17,18; 24,21; 1Kor 15,12-14 etc.) Wiara w zmartwychwstanie jest pokazana jako konsekwencja pewnej drogi, którą Jan szkicuje przy pomocy czterech wyraźnie wydzielonych scen: wprowadzającej sceny pustego grobu, tej, którą w niniejszym lectio będziemy rozważać, po której następują trzy spotkania Zmartwychwstałego Pana: z Marią Magdaleną, z uczniami w wieczerniku i z Tomaszem w obecności uczniów.
Scena pustego grobu jest bardzo dynamiczna, pełna ruchu. Ale nie fizyczne „bieganie” Apostołów jest tu ważne, lecz zupełnie inny ruch. Opisując potrójne „doświadczenie pustego grobu” Jan podkreśla przejście od ciemności, w których Maria wyrusza do grobu, do rozumienia Pism mówiących o zmartwychwstaniu. Jest to droga od oglądania pustego grobu oczami ciała do pewności wiary, że Pan zmartwychwstał. To przede wszystkim do przejścia tej drogi Autor Czwartej Ewangelii zaprasza swoich czytelników. W przepiękny sposób Jan ukazuje dynamikę wiary uczniów. Maria Magdalena zobaczyła odsunięty kamień i zaniepokojona biegnie do uczniów. Piotr i „ów drugi uczeń” już nie idą, ale biegną do grobu. „Ów drugi uczeń” zagląda do grobu i widzi rozrzucone płótna, ale dopiero Piotr wchodzi do grobu. Jan pragnie stopniowo konfrontować czytelników z prawdą o pustym grobie. Przy pomocy czasowników podkreśla dynamiczny charakter sceny: Maria „zobaczyła”, „Jan „nachylił się i zobaczył”, Piotr „wszedł i ujrzał”. W ten sposób dostrzegamy jak Jan, zanim opisze spotkania ze Zmartwychwstałym, chce w jednoznaczny sposób określić naturę zmartwychwstania. Grób jest pusty, Jezus zmartwychwstał w ciele, nie jest zjawą, spotkanie z Nim nie jest przeżyciem mistycznym, lecz jest to dotknięcie realnej, żywej osoby.
Kontekst następujący ukazuje nam Marię, która po odejściu uczniów (w. 10) pozostaje przy grobie i płacze. Ona nie wraca „do siebie”. Miłość, którą ukochała Jezusa, czyni ją „bezdomną” po śmierci Mistrza. Jest jak wędrowiec, który dociera do miejsca, w którym jego droga urywa się, lecz on nie wraca do punktu wyjścia i nie szuka innej drogi, bowiem jest pewien, że szedł dobrą drogą. Rozwiązanie musi się znaleźć w tym miejscu, gdzie ścieżka wydaje się, że się kończy. Ten moment miłości, tęsknoty i smutku wybiera Jezus, aby ukazać się Marii jako Pan Zmartwychwstały, który zwyciężył śmierć. Po tym spotkaniu Maria znowu wie, co ma dalej robić. Idzie do uczniów i opowiada o swoim spotkaniu z Panem (w. 18). Jan ukazuję Marię jako podwójnego herolda: ona ogłasza uczniom, że grób jest pusty, a następnie, że Pan zmartwychwstał i żyje.
Trzy spotkania z pustym grobem, w których Autor stopniuje „doświadczenie pustego grobu”, o czym wyżej wspomniano, znajdują swoje odbicie w trzech spotkaniach ze zmartwychwstałym Panem. W pierwszej scenie Jezus tylko rozmawia z Marią, w scenie z uczniami, rozmawia oraz ukazuje ręce i bok, w scenie z Tomaszem, rozmawia, ukazuje rany i zaprasza do ich dotknięcia. Jan kończy ten rozdział tak zwanym „Pierwszym epilogiem”, w którym wyjaśnia cel swej Ewangelii opisującej znaki dokonane przez Jezusa: „abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego” (J 20,31).
Niewiem czy dobrze napisałam tak jak umiałam :)