Opisz program integracji uchodźców syryjskich w społeczeństwie Polskim. Daję naj!
mstanczyk88Według raportu "Kierunki Integracji" Instytutu Studiów Migracyjnych, problemem w przyjmowaniu uchodźców jest brak strategii włączania ich w życie społeczeństwa. Prezes instytutu Mirosława Bienieckiego podkreślił, że to może powodować problemy, z jakimi mają do czynienia kraje Europy Zachodniej.
- Już w tej chwili powinniśmy poświęcać dużo więcej energii, dużo więcej czasu i środków, aby polska polityka integracji była wdrażana w sposób spójny i przemyślany - powiedział Bieniecki. Wszystko po to, by w obliczu fali imigracji Polska była w stanie absorbować ludzi, którzy przyjadą.
Z kolei zdaniem Piotra Kaźmierkiewicza z Instytutu Studiów Migracyjnych, wadą polskiego sposobu na integrację jest to, że większość działań jest finansowana ze środków europejskich. Ale - jak zauważył - w ostatnich latach dokonał się postęp - Polska określiła swoje priorytety w zakresie integracji i migracji cudzoziemców.
Kraje Unii Europejskiej, w trakcie czwartkowego szczytu w Brukseli, uzgodniły, że przejmą w ciągu dwóch lat od Włoch i Grecji 40 tys. imigrantów, którzy dotarli do tych państw przez Morze Śródziemne a także 20 tys. osób z obozów przy granicy z Syrią. Wszystkie państwa Unii wezmą udział w tych działaniach, ale będą one oparte na dobrowolności.Komisja Europejska proponowała, aby przyjmowanie imigrantów było obowiązkowe, ale na to nie było zgody wszystkich europejskich liderów. Przeciwna takiemu rozwiązaniu była Polska, która - gdyby system wszedł w życie - musiałaby przyjąć 2,5 tys. osób.
- Był ostry bój, by zachować tę dobrowolność - przyznała szefowa rządu Ewa Kopacz. - My staramy się, by w tej dobrowolności i solidarności występował szczególny element, czyli odpowiedzialność za przyjmowanych ludzi - dodała. Premier wytłumaczyła, że ściągnięcie grupy uchodźców musi się wiązać z zapewnieniem im nie tylko dachu nad głową, ale też edukacji i pracy.
Jednocześnie Kopacz oświadczyła, że pod koniec lipca poinformuje, ilu Polska przyjmie uchodźców. Nie chciała podać, jakiego rzędu byłaby to liczba. Zaznaczyła, że będzie mogła podać tę liczbę po szczegółowej analizie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
- Już w tej chwili powinniśmy poświęcać dużo więcej energii, dużo więcej czasu i środków, aby polska polityka integracji była wdrażana w sposób spójny i przemyślany - powiedział Bieniecki. Wszystko po to, by w obliczu fali imigracji Polska była w stanie absorbować ludzi, którzy przyjadą.
Z kolei zdaniem Piotra Kaźmierkiewicza z Instytutu Studiów Migracyjnych, wadą polskiego sposobu na integrację jest to, że większość działań jest finansowana ze środków europejskich. Ale - jak zauważył - w ostatnich latach dokonał się postęp - Polska określiła swoje priorytety w zakresie integracji i migracji cudzoziemców.
Kraje Unii Europejskiej, w trakcie czwartkowego szczytu w Brukseli, uzgodniły, że przejmą w ciągu dwóch lat od Włoch i Grecji 40 tys. imigrantów, którzy dotarli do tych państw przez Morze Śródziemne a także 20 tys. osób z obozów przy granicy z Syrią. Wszystkie państwa Unii wezmą udział w tych działaniach, ale będą one oparte na dobrowolności.Komisja Europejska proponowała, aby przyjmowanie imigrantów było obowiązkowe, ale na to nie było zgody wszystkich europejskich liderów. Przeciwna takiemu rozwiązaniu była Polska, która - gdyby system wszedł w życie - musiałaby przyjąć 2,5 tys. osób.
- Był ostry bój, by zachować tę dobrowolność - przyznała szefowa rządu Ewa Kopacz. - My staramy się, by w tej dobrowolności i solidarności występował szczególny element, czyli odpowiedzialność za przyjmowanych ludzi - dodała. Premier wytłumaczyła, że ściągnięcie grupy uchodźców musi się wiązać z zapewnieniem im nie tylko dachu nad głową, ale też edukacji i pracy.
Jednocześnie Kopacz oświadczyła, że pod koniec lipca poinformuje, ilu Polska przyjmie uchodźców. Nie chciała podać, jakiego rzędu byłaby to liczba. Zaznaczyła, że będzie mogła podać tę liczbę po szczegółowej analizie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.