aksel1
"Syzyf był władcą pięknego Koryntu " i ulubieńcem bogów. Zapraszali go oni na uczty na Olimpie. Bogowie przymykali oczy na jego wady : gadulstwo , chełpliwość , plotkarstwo. Pewnego dnia , przy uczcie , którą wyprawił Syzyf w swoim pałacu "wygadał" przyjaciołą ważną tajemnicę boską. Bogowie oburzyli się i zesłali na Syzyfa śmierć. Umierający Syzyf rozkazał żonie , aby nie urządzała mu pogrzebu, lecz pożuciła ciało pod murami zamku . Tymczasem chytry władca napełnił całe podziemne państwo skargami i jękami. Żalił się na złą żonę, która nawet nie dała mu obola na przeprawkę przez Styks i nie pogrzebałą jego zwłok. Hades i Persefona pamiętający Syzyfa z Olimpu zlitowali się nad nim i pozwolili mu wrócić na ziemię pod opiekę bożka śmierci Tanatosa . Król Koryntu tylko na to czekał. Po powrocie do pałacu związał bożka i wtrącił go do lochu. Nie było chorób ani śmierci. Ludzie westchneli, śpiewali i się śmiali. Długie lata Tanatos siedział w zamknięciu . Hades wkońcu przypomniał sobie o Syzyfie. Przeszukano całe państwo pozdziemne , lecz nigdzie nie znaleziono Tanatosa i Syzyfa. Bogowie posłali Hermesa, by odnalazł zaginionych. Posłąniec bogów zastał króla Koryntu ucztującego w pałacu. Pod srogim spojrzeniem Hermesa starzec przyznał się do winy i skazał miejsce uwięzienie Tanatosa. Syzyf został skazany przez bogów na okrutną karę. W podziemiach Hadesu wtacza na stromą górę olbrzymi głaz. Gdy skała już ma dosięgnąć szczytu wymyka się strudzonemu nieszczęśnikowi z rąk i stacza do podnóża góry . Udręczony Syzyz zaczyna pracę od początku. I tak przez całą wieczność trwa cierpienie króla Koryntu
Bogowie oburzyli się i zesłali na Syzyfa śmierć. Umierający Syzyf rozkazał żonie , aby nie urządzała mu pogrzebu, lecz pożuciła ciało pod murami zamku .
Tymczasem chytry władca napełnił całe podziemne państwo skargami i jękami. Żalił się na złą żonę, która nawet nie dała mu obola na przeprawkę przez Styks i nie pogrzebałą jego zwłok. Hades i Persefona pamiętający Syzyfa z Olimpu zlitowali się nad nim i pozwolili mu wrócić na ziemię pod opiekę bożka śmierci Tanatosa . Król Koryntu tylko na to czekał. Po powrocie do pałacu związał bożka i wtrącił go do lochu. Nie było chorób ani śmierci. Ludzie westchneli, śpiewali i się śmiali. Długie lata Tanatos siedział w zamknięciu . Hades wkońcu przypomniał sobie o Syzyfie. Przeszukano całe państwo pozdziemne , lecz nigdzie nie znaleziono Tanatosa i Syzyfa. Bogowie posłali Hermesa, by odnalazł zaginionych. Posłąniec bogów zastał króla Koryntu ucztującego w pałacu. Pod srogim spojrzeniem Hermesa starzec przyznał się do winy i skazał miejsce uwięzienie Tanatosa. Syzyf został skazany przez bogów na okrutną karę. W podziemiach Hadesu wtacza na stromą górę olbrzymi głaz. Gdy skała już ma dosięgnąć szczytu wymyka się strudzonemu nieszczęśnikowi z rąk i stacza do podnóża góry . Udręczony Syzyz zaczyna pracę od początku. I tak przez całą wieczność trwa cierpienie króla Koryntu