W wiosce "Lampa" niedaleko miasta Kory mieszkał człowiek był on biednym i bardzo złym cżłowiekiem, okradał małe dzieci, i starszych ludzi, słabszych ludzi. Pewnego dnia zobaczył przez okno pewną mała dziewczynkę któa modliła się do Boga z głową podniesioną do góry. Mężczyzna schował się pod oknem tej dziewczynki i podsłuchał modlitwę. Dziewczynka dziękowała Bogu za życie, i za to że wyzdrowiała po mimo iż nei było żadnych szans, dziekowala mu ze je jwysluchal. Od tamtej pory mezczyzna zdal sobie sprawe ze ocalic go moze tylko Bóg. Zaczal codziennie sie modlic, i chodzic do kosciola. gdzie pryzjmowal komu nie sw. ktora okazala sie dal niego wystarczajacym wyzywieniem.
W wiosce "Lampa" niedaleko miasta Kory mieszkał człowiek był on biednym i bardzo złym cżłowiekiem, okradał małe dzieci, i starszych ludzi, słabszych ludzi. Pewnego dnia zobaczył przez okno pewną mała dziewczynkę któa modliła się do Boga z głową podniesioną do góry. Mężczyzna schował się pod oknem tej dziewczynki i podsłuchał modlitwę. Dziewczynka dziękowała Bogu za życie, i za to że wyzdrowiała po mimo iż nei było żadnych szans, dziekowala mu ze je jwysluchal. Od tamtej pory mezczyzna zdal sobie sprawe ze ocalic go moze tylko Bóg. Zaczal codziennie sie modlic, i chodzic do kosciola. gdzie pryzjmowal komu nie sw. ktora okazala sie dal niego wystarczajacym wyzywieniem.