------ Piszę do Ciebie, ponieważ nie zostało mi już wielę dni życia, co oznacza, że więcej się nie zobaczymy. Dlatego postanowiłam napisać. Jest to równocześnie mój ostatni list.
------ Stwierdzono u mnie białaczkę. Ponieważ została wykryta bardzo późno nie mam szans na przeżycie. Kiedy się o tym dowiedziałam nie mogłam sobie z tym poradzić. Płakałam całymi dniami, a moja rodzina i przyjaciele ze mną. Nie mogłam znieść tej bezsilności, tego czekania, myślałam nawet o samobójstwie. Pomógł mi jednak szpitalny psycholog. Może to brzmi jak banał, ale ten bardzo miły człowiek przekonał mnie, że to nie jest koniec, tylko nowy początek. Jestem chrześcijanką więc uwierzyłam w to.
------ Postanowiłam pozakańczać wszystkie swoje sprawy, pożegnać się ze wszystkimi, zrobić w tych ostatnich chwilach wiele dobrego.
------ Wiem, że pracujesz za granića dlatego nie możemy się zobaczyć więc postanowiłam napisać. Mam nadzieje, że nie będizesz smutna. Nie chciałabym tego. Trzymaj się tam, zarabiaj na siebie, rodzinę i nie załamuj się. Mam nadzieję, że dasz sobie z tym radę. Ja sobie dałam. Został mi mniej więcej miesiąc życia. Jak zdążysz to odpisz.
Droga Agato!
------ Piszę do Ciebie, ponieważ nie zostało mi już wielę dni życia, co oznacza, że więcej się nie zobaczymy. Dlatego postanowiłam napisać. Jest to równocześnie mój ostatni list.
------ Stwierdzono u mnie białaczkę. Ponieważ została wykryta bardzo późno nie mam szans na przeżycie. Kiedy się o tym dowiedziałam nie mogłam sobie z tym poradzić. Płakałam całymi dniami, a moja rodzina i przyjaciele ze mną. Nie mogłam znieść tej bezsilności, tego czekania, myślałam nawet o samobójstwie. Pomógł mi jednak szpitalny psycholog. Może to brzmi jak banał, ale ten bardzo miły człowiek przekonał mnie, że to nie jest koniec, tylko nowy początek. Jestem chrześcijanką więc uwierzyłam w to.
------ Postanowiłam pozakańczać wszystkie swoje sprawy, pożegnać się ze wszystkimi, zrobić w tych ostatnich chwilach wiele dobrego.
------ Wiem, że pracujesz za granića dlatego nie możemy się zobaczyć więc postanowiłam napisać. Mam nadzieje, że nie będizesz smutna. Nie chciałabym tego. Trzymaj się tam, zarabiaj na siebie, rodzinę i nie załamuj się. Mam nadzieję, że dasz sobie z tym radę. Ja sobie dałam. Został mi mniej więcej miesiąc życia. Jak zdążysz to odpisz.
Twoja Natasza.