Napisz notatkę o wojnie w Angoli (kto z kim walczy, od kiedy, dlaczego itp).
Tak żeby zajęło mi to minutowe przemówienie do klasy.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
24 kwietnia 1974 roku wybuchła w Lizbonie "rewolucja goździków", obalając rządzącą w Portugalii od czterdziestu dwóch lat dyktaturę i przyczyniając się do upadku najstarszego z kolonialnych imperiów w Afryce.
Pierwsi Portugalczycy dotarli do terenów dzisiejszej Angoli w 1482 roku (Diego Cao). Niemal sto lat później, w 1573 roku, Paulo Dias de Novais założył Luandę. Przez trzy następne wieki głównym "towarem" eksportowym Angoli byli niewolnicy. Władza portugalska przez długi czas kontrolowała samo wybrzeże. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku zdołano opanować wnętrze kraju.
Przez całe wieki Angola była eksploatowana przez metropolię. Z Portugalii przybywał tam najgorszy element ludzki, głównie przestępcy i ludzie z marginesu. Inwestycje ograniczano do sektora surowcowego (wydobycie diamentów). Infrastruktura kraju była zaniedbana. Po II wojnie światowej sytuacja trochę się poprawiła. Rozwój przemysłu w Portugalii spowodował wzrost inwestycji w koloniach. Także rozwój afrykańskich ruchów wyzwoleńczych przyniósł pewne zmiany. Lizbona, próbując dostosować się do nowej sytuacji, dokonała pewnych zmian w polityce kolonialnej. Na mocy statutu z 1954 roku społeczeństwo w koloniach podzielono nie według kategorii rasowych, ale cywilizacyjnych, co, przynajmniej w teorii, dawało Afrykanom szanse awansu społecznego. Blokowało je jednak słabo rozwinięte szkolnictwo. Zwiększono też nieco kompetencje lokalnych organów władzy. Miało to rozładować rodzące się napięcia. Na mocy ustawy z 11 czerwca 1951 roku afrykańskie kolonie przekształcono w departamenty zamorskie i zintensyfikowano akcję osadniczą (w 1930 roku w Angoli było trzydzieści tysięcy osadników, w 1955 już sto dziesięć tysięcy, a w 1971 - trzysta pięćdziesiąt tysięcy). Miało to wzmocnić pozycję metropolii w koloniach. Portugalia nie chciała rezygnować z posiadłości kolonialnych, gdyż miały one nieocenioną wartość dla jej gospodarki. W latach siedemdziesiątych Lizbona czerpała z nich niemal trzydzieści trzy procent swojego dochodu narodowego, i to mimo wojny.
Zaniedbań czterystu lat nie można było naprawić w krótkim czasie. Liczba tak zwanych cywilizowanych Afrykanów - assimilados - którzy uzyskiwali takie same prawa jak Europejczycy, była niewielka (nieco ponad trzydzieści tysięcy w roku 1950). Reszta ludności afrykańskiej (ponad dziewięćdziesiąt dziewięć procent) tylko w niewielkim stopniu skorzystała ze zmian w polityce Lizbony. Dopiero rozwój ruchów niepodległościowych i wzrost wzburzenia w kraju spowodował dalej idące zmiany. We wrześniu 1961 roku metropolia zniosła ustawodawstwo z 1954 roku. Likwidowano podział społeczeństwa według kategorii cywilizacyjnych, zrównując wszystkich wobec prawa. Skutki tej reformy zostały jednak zminimalizowane przez ordynację wyborczą z grudnia 1963 roku, która wprowadzała cenzus wykształcenia i majątku. W efekcie jedynie dwa procent mieszkańców Angoli uzyskało pełne prawa wyborcze.
Mimo tych posunięć nie udało się Portugalii powstrzymać ruchu wyzwoleńczego. Ukształtowały się w nim dwa główne nurty: intelektualny i regionalnoplemienny. Pierwszy został zapoczątkowany w 1948 roku przez Vamos Descobrir Angola (Odkrywajmy Angolę). Była to organizacja kulturalna assimilados i metiscos (ludność mieszana), chcących poznać swoje afrykańskie korzenie. Na jego czele stali Viriato da Cruz, Agostinho Neto i Mario de Andrade. Po jej rozwiązaniu, w 1953 roku, powstała PLUA (Partia Zjednoczonej Walki Afrykańczyków Angoli), która po zjednoczeniu z kilkoma mniejszymi organizacjami przekształciła się 10 grudnia 1954 roku w MPLA (Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli). Na jego czele stanął Agostinho Neto.
Drugi nurt był reprezentowany przede wszystkim przez UPNA (Związek Ludności Północnej Angoli), kierowany przez Holdena Roberto. Partia ta reprezentowała interesy plemienia Bakongo. Data jej powstania, 1954 rok, nie była przypadkowa. W tym samym roku w sąsiednim belgijskim Kongu przywódcą ABAKO (Związek Bakongo) został Joseph Kasavubu, którego celem było zjednoczenie wszystkich ludów Bakongo z Konga belgijskiego, francuskiego i Angoli. W 1958 roku UPNA zmienił nazwę na UPA (Związek Ludności Angoli). Podkreślano w ten sposób ogólnoangolańskie aspiracje, ale poparcia tej partii nadal udzielały przede wszystkim osoby wywodzące się z kręgów Bakongo.
Zasięg działań ruchów wyzwoleńczych był ograniczony. Żaden z nich nie potrafił zdobyć się na bardziej spektakularne operacje. Nie udała się również, podjęta w styczniu 1960 roku podczas konferencji w Tunisie, próba zjednoczenia ruchu wyzwoleńczego. W tej sytuacji w maju tego roku, podczas konferencji MPLA w Brazzaville, podjęto decyzję o odroczeniu wybuchu powstania w Angoli. Uzyskanie niepodległości przez Kongo Leopoldville doprowadziło do wzrostu aktywności organizacji wyzwoleńczych. Było ono dogodną bazą dla partyzantów angolańskich, choć panujący w Kongu chaos niewątpliwie utrudniał działania.
Pierwszą spektakularną operacją sił wyzwoleńczych był atak bojowników MPLA na więzienie w Luandzie (4 lutego 1960). Jednak za początek wojny wyzwoleńczej należy uznać powstanie ludów Bakongo, które wybuchło 15 marca 1961 roku i rozprzestrzeniło się na niemal całą północno-zachodnią Angolę. Rebelianci atakowali wszystkich obcych: osadników portugalskich, metiscos i innych, którzy nie należeli do plemienia Bakongo. Teoretycznie przywódcą powstania był Holden Roberto, który miał nadzieję, że zmusi Portugalczyków do opuszczenia Angoli. Jednak jego kontrola nad działaniami rebeliantów była iluzoryczna. Mimo braku koordynacji działań i słabego uzbrojenia partyzantów powstanie trwało ponad pół roku i pochłonęło pięćdziesiąt tysięcy ofiar wśród Afrykanów i siedemset wśród białych osadników. Portugalczycy byli kompletnie zaskoczeni. W całej Angoli stacjonowało zaledwie trzy tysiące portugalskich żołnierzy. Do sierpnia metropolia wzmocniła swoje siły w tym kraju do siedemnastu tysięcy ludzi, co umożliwiło stłumienie powstania, ale fundamenty imperium zostały naruszone. Od tego czasu wojna przeciw Portugalii będzie się tlić bez przerwy.
Władze Portugalii zrozumiały, że sama siła nie wystarczy do uspokojenia Angoli. Wszczęto szeroko zakrojone programy rozwoju kolonii, inwestując w rozwój szkolnictwa wszystkich szczebli oraz w gospodarkę. Tworzono programy opieki społecznej. Lata sześćdziesiąte, mimo rozwoju ruchu wyzwoleńczego i natężenia walk, były okresem gospodarczej prosperity Angoli. Co prawda, w największym stopniu korzystali z tego biali osadnicy, ale i Afrykanie mieli w tym swój udział. Nie dopuszczano jednocześnie myśli o rozluźnieniu związku, nie mówiąc już o przyznaniu niepodległości.
Tymczasem następowały znaczące zmiany w ruchu wyzwoleńczym, który zyskiwał poparcie na arenie międzynarodowej. 23 marca 1962 roku UPA zmienił nazwę na FNLA (Narodowy Front Wyzwolenia Angoli), który przy poparciu władz Konga utworzył w Leopoldville Rewolucyjny Rząd Angoli na Emigracji (GRAE), uznany niebawem przez Organizację Jedności Afrykańskiej. Jego pozycję umocnił rozłam w MPLA. W 1963 roku z tej organizacji wystąpiła radykalna grupa Viriata da Cruza, który oskarżał kierownictwo o kunktatorstwo i domagał się natychmiastowego zainicjowania ogólnokrajowej rewolucji. Da Cruz po zerwaniu z Neto podporządkował się GRAE. Wydawało się, że FNLA jest na najlepszej drodze do zdominowania angolańskiego ruchu wyzwoleńczego, ale nie umiał wykorzystać swoich atutów. Mimo dysponowania znacznymi i dobrze uzbrojonymi siłami akcje militarne FNLA miały ograniczony zasięg, a w samej organizacji panował skrajny nepotyzm, co wywoływało niezadowolenie wielu jej członków. W listopadzie 1964 roku z GRAE wystąpił minister spraw zagranicznych Jonas Savimbi, który 13 marca 1966 roku utworzył Narodowy Związek Całkowitego Wyzwolenia Angoli (UNITA).
Tu masz więcej informacji:
http://stosunki-miedzynarodowe.pl/msp/1031-wojna-w-angoli-1961-1994-geneza-przebieg-strony-konfliktu-skutki