Piszę do Ciebie ten list poniewaz jest mi tak smutno i zle ze nei moge sie z wami zobaczyc. Kazdego wiczieczoru gdy tylko zamkne oczy mysle o mojej ojczyznie ,jak mi bylo razem z wami dobrze. Teraz pozostaly mi tylko wspomnienia,gdzies na dnie walizki stare poniszczone zdjecia z Polski. Zyje z dnia na dzien ,a tak naprawde to przy zyciu trzymam mnie tylko mysl ze juz neidlugo powroce do was! Wiem ze nadzieja matka głupich ale gdzies gleboko w sercu kryje sia tak wielka tesknota nad ktora nie moge zapanowac. Spedziłem z wami 30 cudownych , niezapomnianych lat. Tu jest całekim inaczej niz w ojczyznie. tu ludzei sa inni,inne obyczaje. Nie moge sie przyzwyczaic do ich tradycji,kraju,sposobu bycia. Jestem juz tu 2 lata a czuje sie ciagle tak obco. Moje mysli, moj duch ciagle meiszka w Polsce. Mam taka nadzieje ze jeszcze przed smiercia powroce aby po raz ostatni przejsc sie swoimi sciezkami , zaczerpnac tak dobrze znanego mi powietrza. Zycie jest zbyt krotkie aby przejmowac sie blachostkami.Teraz to doceniam,gdy jest zapozno... Musze konczyc moj list postaram sie napisac jeszcze.
Droga Aleksandro !!! Kraków 2.09.2010
Piszę do Ciebie ten list poniewaz jest mi tak smutno i zle ze nei moge sie z wami zobaczyc. Kazdego wiczieczoru gdy tylko zamkne oczy mysle o mojej ojczyznie ,jak mi bylo razem z wami dobrze. Teraz pozostaly mi tylko wspomnienia,gdzies na dnie walizki stare poniszczone zdjecia z Polski. Zyje z dnia na dzien ,a tak naprawde to przy zyciu trzymam mnie tylko mysl ze juz neidlugo powroce do was! Wiem ze nadzieja matka głupich ale gdzies gleboko w sercu kryje sia tak wielka tesknota nad ktora nie moge zapanowac. Spedziłem z wami 30 cudownych , niezapomnianych lat. Tu jest całekim inaczej niz w ojczyznie. tu ludzei sa inni,inne obyczaje. Nie moge sie przyzwyczaic do ich tradycji,kraju,sposobu bycia. Jestem juz tu 2 lata a czuje sie ciagle tak obco. Moje mysli, moj duch ciagle meiszka w Polsce. Mam taka nadzieje ze jeszcze przed smiercia powroce aby po raz ostatni przejsc sie swoimi sciezkami , zaczerpnac tak dobrze znanego mi powietrza. Zycie jest zbyt krotkie aby przejmowac sie blachostkami.Teraz to doceniam,gdy jest zapozno... Musze konczyc moj list postaram sie napisac jeszcze.
Pozdrawiam Was gorąco wasz serdeczny przyjeciel.
Jakub