Moim zdaniem najtrudniejsze dla kapłana jest dawanie namaszczenia chorych.Ponieważ wie,że oddaje takiej osobie ostatnią przysługe.Kapłan dając ostatnie namaszczenia spotyka się z chorymi z osobami po wypadku-często młodymi.Trudno patrzeć na kogoś wiedząc,że nie długo ta osoba umrze.Często kapłani muszą dawać ostatnie namaszczenie małym dzieciom,noworodkom,którzy nawet nie mieli okazji poznać świata i ludzi.Dla tego myślę,że kapłan jako zwykły człowiek także przeżywa to.
Moim zdaniem najtrudniejsze dla kapłana jest dawanie namaszczenia chorych.Ponieważ wie,że oddaje takiej osobie ostatnią przysługe.Kapłan dając ostatnie namaszczenia spotyka się z chorymi z osobami po wypadku-często młodymi.Trudno patrzeć na kogoś wiedząc,że nie długo ta osoba umrze.Często kapłani muszą dawać ostatnie namaszczenie małym dzieciom,noworodkom,którzy nawet nie mieli okazji poznać świata i ludzi.Dla tego myślę,że kapłan jako zwykły człowiek także przeżywa to.