O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna!Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną.Włosy twe jak stado kózfalujące na górach Gileadu.Zęby twe jak stado owiec strzyżonych, gdy wychodzą z kąpieli:każda z nich ma bliźniaczą, nie brak żadnej.Jak wstążeczka purpury wargi twe i usta twe pełne wdzięku.Jak okrawek granatu skroń twoja za twoją zasłoną.Szyja twoja jak wieża Dawida, warownie zbudowana;tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystką broń walecznych.Piersi twoje jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli. co pasą się pośród lilii.
O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna!Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną.Włosy twe jak stado kózfalujące na górach Gileadu.Zęby twe jak stado owiec strzyżonych, gdy wychodzą z kąpieli:każda z nich ma bliźniaczą, nie brak żadnej.Jak wstążeczka purpury wargi twe i usta twe pełne wdzięku.Jak okrawek granatu skroń twoja za twoją zasłoną.Szyja twoja jak wieża Dawida, warownie zbudowana;tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystką broń walecznych.Piersi twoje jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli. co pasą się pośród lilii.
(Pnp 4, 1-5)