Jak rozumiem te słowa. Mój problem polega na tym że jak powiedzialam nauczycielowi to powiedział że nie o to chodzi (co dziwne) więc proszę was o pomoc. Jak rozumiecie te słowa???
"Gdy wybrał sie w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed nim na kolana pytał go: Nauczycielu dobry, co mam czynić aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobrym tylko sam Bóg. Znasz przykazania: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę. On mu rzekł: Nauczycielu wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości. Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu Jednego Ci brakuje. Sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim, będziesz miał skarb w niebie potem chodz ze mna lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości."
Proszę pilnie o pomoc bo na jutro musze napisac z tego wypracowanie !!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Przekaz , w przytoczonym wyżej tekście jest prosty.Młodzieniec,myślał iż jest dobrym człowiekiem ,bo przestrzega przykazań,zachowuje czystość i jest posłuszny Bogu.
Jezus chciał pokazać młodzieńcowi,iż bogactwa i skarb które posiada ,nie są drogą ku wiecznemu szcżęściu.Owszem,młody człowiek rezygnował z uciech,chciał podążać za Bogiem.Nie potrafił się jednak poświęcić do końca i rozdać swego majątku biednym.
Właśnie tej,rzeczy brakuje temu młodzieńcowi.Brakowało mu tej szczerej chęci i gotowości aby poświęcić dosłowniewszystko co ma,i ruszyć biednie ale za to godnie za Bogiem.
Jezus powiedział mu,że spotka go skarb w niebie.Jednak dla tego młodzieńca,ważniejszy był skarb i bogactwa które posiadał na ziemi,niż te które czekały na niego w niebie.