kbarzyk6
NATO – Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego Międzynarodowa organizacja specjalizowana o charakterze militarnym. Siedzibą Paktu jest Bruksela. Finansowana jest przez kraje członkowskie. Nie posiada własnej armii.
Utworzona została 12.04.1949 roku na podstawie tzw. Traktatu Waszyngtońskiego. Założy-cielami były: Belgia, Dania, Portugalia, Francja, Holandia, Islandia, Luksemburg, Norwegia, W. Brytania, Włochy, Kanada i USA.
Celem NATO było stworzenie wspólnego systemu bezpieczeństwa opartego na partnerstwie między dwunastoma państwami.
Etapy rozszerzania NATO:
- 1952 r. Grecja i Turcja
- 1955 r. Republika Federalna Niemiec
- 1982 r. Hiszpania
- 1990 r. Zjednoczone Niemcy
- 1999 r. Polska, Czechy, Węgry
- 2004 r. Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Rumunia, Słowacja, Słowenia
- 2009 r. Chorwacja i Albania
21.11.202 roku NATO przyjęło następująca deklarację dotycząca rozszerzania paktu: „Drzwi do NATO pozostają otwarte dla europejskich demokracji zdolnych przyjąć na siebie odpowiedzialność i obowiązki wynikające z członkostwa”.
OPERACJE NATO NA ŚWIECIE
1995 r. – wojna w Bośni – czuwanie nad wprowadzeniem i przestrzeganiem pokoju z Dayton – działania na podstawie mandatu ONZ.
1999 r. – interwencja w Kosowie – operacja bez mandatu ONZ
2001 r. – interwencja w Afganistanie
2008 r. – patrole wokół Somalii
W 2002 roku utworzone zostały specjalne oddziały NATO, tzw. „siły odpowiedzi” w liczbie 21 tys. żołnierzy z elitarnych jednostek lądowych lotniczych i morskich zdolne do podejmowania działań w każdych warunkach i w każdym miejscu na kuli ziemskiej. Siły te uzyskały sprawność do działania w 2004 roku.
KONTROWERSJE WOBEC SOJUSZU
- walka z terrorem czy krucjata antymuzułmańska
- dla USA wojna z terrorem to zagrożenie militarne, dla państw europejskich terroryzm to zjawisko kryminalne,
- konflikt z Iranem,
- tarcza antyrakietowa,
- strategia forsowana przez USA: tzw. uderzenie prewencyjne
RADA NATO-ROSJA
- 28.05.2002 roku porozumienie między NATO i Rosją,
- powstanie nowego mechanizmu współpracy stało się możliwe po wydarzeniach z 11 września 2001 roku,
Główne założenia programowe Rady:
- walka z terroryzmem,
- zapobieganie rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia,
- kontrola zbrojeń,
- budowa środków zaufania.
4 votes Thanks 2
noke
Efekt rozszerzenia Na marginesie spotkania przywódców Sojuszu Północno-atlantyckiego trzeba zadać pytanie, czy rozszerzenie UE i NATO pozostaje najmocniejszym narzędziem zmiany geopolitycznej w Europie. Bezpieczeństwo i obecna mapa polityczna Europy były wynikiem stopniowego rozszerzenia instytucji świata zachodniego na wschodnie i południowe krańce kontynentu. Choć proces ten nie przebiegał łatwo i miał wielu zagorzałych przeciwników, racja była dotąd po stronie tych, którzy w otwarciu NATO i UE na nowe państwa upatrywali szansy na przełamanie podziałów sięgających głębiej niż zimna wojna. Sojusz i Unia odnalazły się dzięki temu w nowej sytuacji geostrategicznej. Dopiero z perspektywy czasu widać trafność słynnego ostrzeżenia senatora Richarda Lugara, że jeśli NATO nie wyjdzie poza swe granice traktatowe, to ulegnie marginalizacji. UE potrzebowała natomiast dekady, aby uzmysłowić sobie, że największym osiągnięciem jej wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa nie są zmiany instytucjonalne, lecz właśnie przyjęcie dziesięciu nowych członków.
Po zimnej wojnie
Dzisiaj coraz częściej pojawia się pytanie, czy rozszerzenie UE i NATO pozostaje najmocniejszym narzędziem zmiany geopolitycznej w Europie. Doświadczenia zebrane podczas ostatnich rund otwarcia obu organizacji oraz współczesny kontekst polityki europejskiej zmuszają do ponownego postawienia kilku zasadniczych pytań związanych z tym procesem. Dotyczą one z jednej strony wpływu dalszego rozszerzania na kondycję NATO i UE, z drugiej zaś potencjalnego wpływu „efektu rozszerzenia” na nowych członków. Oba problemy dotykają bezpośrednio interesów Polski – ambicji przynależenia do centrum politycznego Europy zdolnej do sprawnego i spójnego działania, oraz potrzeby dokonania trwałej zmiany strategicznej na Wschodzie.
Pogodzenie obu założeń wymaga sprecyzowania, a niekiedy wręcz ponownego zdefiniowania interesów naszego kraju w Sojuszu i w Unii, a następnie odniesienia ich do najważniejszych celów, które stawiamy przed polityką przyjmowania kolejnych członków. Rozszerzenie dla samego rozszerzenia, dokonane za wszelką cenę w oparciu o mgliste pojęcie „stabilizacji” czy „europeizacji”, abstrahujące od dokonujących się przemian w relacjach między Ameryką a Europą czy też od kierunku ewolucji procesu integracji europejskiej, może przynieść więcej rozczarowań niż wymiernych rezultatów.
Punktem wyjścia do dyskusji powinna być zatem refleksja nad stanem UE i NATO. Chodzi przede wszystkim o pytanie, na ile problemy nurtujące obie organizacje są wynikiem zmian spowodowanych końcem zimnej wojny, a zatem mają charakter trwały, a na ile odzwierciedlają błędy i niedociągnięcia procesu rozszerzenia. W tym kontekście pojawia się także pytanie o alternatywne projekty polityczne, które mogłyby przynieść efekty porównywalne do „efektu rozszerzenia” w sytuacji, gdyby perspektywy kolejnych rund otwarcia Sojuszu i Unii oddalały się.
Drzwi otwarte...
Przemawiając przed komisją spraw zagranicznych Senatu USA w kwietniu 2003 r., przed drugą turą rozszerzenia NATO, Ronald Asmus, jeden z ojców idei otwarcia Sojuszu na kraje Europy Wschodniej, wyraził obawę, że „jeśli za 10 lat od tej chwili historycy spojrzą wstecz na tę rundę ratyfikacji senackiej i dojdą do wniosku, że rozszerzyliśmy NATO tylko po to, aby stało się ono instytucją pozbawioną znaczenia, to będzie oznaczało, że wszyscy ponieśliśmy porażkę”. Pesymizm Asmusa był bez wątpienia wynikiem ówczesnej sytuacji: Sojuszu głęboko podzielonego na tle wojny w Iraku i krytykowanego za utratę realnego znaczenia militarnego dla jego największego członka. Pięć lat później autor tych słów napisze jednak wielki artykuł do „Foreign Affairs”, w którym będzie postulował otwarcie NATO na kolejne kraje, aż po Kaukaz. Między 2003 a 2008 r. problemy, które spowodowały kryzys NATO wokół Iraku, wcale nie uległy zmniejszeniu. żrudło http://tygodnik.onet.pl/31,0,8280,efekt_rozszerzenia,artykul.html
Utworzona została 12.04.1949 roku na podstawie tzw. Traktatu Waszyngtońskiego. Założy-cielami były: Belgia, Dania, Portugalia, Francja, Holandia, Islandia, Luksemburg, Norwegia, W. Brytania, Włochy, Kanada i USA.
Celem NATO było stworzenie wspólnego systemu bezpieczeństwa opartego na partnerstwie między dwunastoma państwami.
Etapy rozszerzania NATO:
- 1952 r. Grecja i Turcja
- 1955 r. Republika Federalna Niemiec
- 1982 r. Hiszpania
- 1990 r. Zjednoczone Niemcy
- 1999 r. Polska, Czechy, Węgry
- 2004 r. Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Rumunia, Słowacja, Słowenia
- 2009 r. Chorwacja i Albania
21.11.202 roku NATO przyjęło następująca deklarację dotycząca rozszerzania paktu: „Drzwi do NATO pozostają otwarte dla europejskich demokracji zdolnych przyjąć na siebie odpowiedzialność i obowiązki wynikające z członkostwa”.
OPERACJE NATO NA ŚWIECIE
1995 r. – wojna w Bośni – czuwanie nad wprowadzeniem i przestrzeganiem pokoju z Dayton – działania na podstawie mandatu ONZ.
1999 r. – interwencja w Kosowie – operacja bez mandatu ONZ
2001 r. – interwencja w Afganistanie
2008 r. – patrole wokół Somalii
W 2002 roku utworzone zostały specjalne oddziały NATO, tzw. „siły odpowiedzi” w liczbie 21 tys. żołnierzy z elitarnych jednostek lądowych lotniczych i morskich zdolne do podejmowania działań w każdych warunkach i w każdym miejscu na kuli ziemskiej. Siły te uzyskały sprawność do działania w 2004 roku.
KONTROWERSJE WOBEC SOJUSZU
- walka z terrorem czy krucjata antymuzułmańska
- dla USA wojna z terrorem to zagrożenie militarne, dla państw europejskich terroryzm to zjawisko kryminalne,
- konflikt z Iranem,
- tarcza antyrakietowa,
- strategia forsowana przez USA: tzw. uderzenie prewencyjne
RADA NATO-ROSJA
- 28.05.2002 roku porozumienie między NATO i Rosją,
- powstanie nowego mechanizmu współpracy stało się możliwe po wydarzeniach z 11 września 2001 roku,
Główne założenia programowe Rady:
- walka z terroryzmem,
- zapobieganie rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia,
- kontrola zbrojeń,
- budowa środków zaufania.
Po zimnej wojnie
Dzisiaj coraz częściej pojawia się pytanie, czy rozszerzenie UE i NATO pozostaje najmocniejszym narzędziem zmiany geopolitycznej w Europie. Doświadczenia zebrane podczas ostatnich rund otwarcia obu organizacji oraz współczesny kontekst polityki europejskiej zmuszają do ponownego postawienia kilku zasadniczych pytań związanych z tym procesem. Dotyczą one z jednej strony wpływu dalszego rozszerzania na kondycję NATO i UE, z drugiej zaś potencjalnego wpływu „efektu rozszerzenia” na nowych członków. Oba problemy dotykają bezpośrednio interesów Polski – ambicji przynależenia do centrum politycznego Europy zdolnej do sprawnego i spójnego działania, oraz potrzeby dokonania trwałej zmiany strategicznej na Wschodzie.
Pogodzenie obu założeń wymaga sprecyzowania, a niekiedy wręcz ponownego zdefiniowania interesów naszego kraju w Sojuszu i w Unii, a następnie odniesienia ich do najważniejszych celów, które stawiamy przed polityką przyjmowania kolejnych członków. Rozszerzenie dla samego rozszerzenia, dokonane za wszelką cenę w oparciu o mgliste pojęcie „stabilizacji” czy „europeizacji”, abstrahujące od dokonujących się przemian w relacjach między Ameryką a Europą czy też od kierunku ewolucji procesu integracji europejskiej, może przynieść więcej rozczarowań niż wymiernych rezultatów.
Punktem wyjścia do dyskusji powinna być zatem refleksja nad stanem UE i NATO. Chodzi przede wszystkim o pytanie, na ile problemy nurtujące obie organizacje są wynikiem zmian spowodowanych końcem zimnej wojny, a zatem mają charakter trwały, a na ile odzwierciedlają błędy i niedociągnięcia procesu rozszerzenia. W tym kontekście pojawia się także pytanie o alternatywne projekty polityczne, które mogłyby przynieść efekty porównywalne do „efektu rozszerzenia” w sytuacji, gdyby perspektywy kolejnych rund otwarcia Sojuszu i Unii oddalały się.
Drzwi otwarte...
Przemawiając przed komisją spraw zagranicznych Senatu USA w kwietniu 2003 r., przed drugą turą rozszerzenia NATO, Ronald Asmus, jeden z ojców idei otwarcia Sojuszu na kraje Europy Wschodniej, wyraził obawę, że „jeśli za 10 lat od tej chwili historycy spojrzą wstecz na tę rundę ratyfikacji senackiej i dojdą do wniosku, że rozszerzyliśmy NATO tylko po to, aby stało się ono instytucją pozbawioną znaczenia, to będzie oznaczało, że wszyscy ponieśliśmy porażkę”. Pesymizm Asmusa był bez wątpienia wynikiem ówczesnej sytuacji: Sojuszu głęboko podzielonego na tle wojny w Iraku i krytykowanego za utratę realnego znaczenia militarnego dla jego największego członka. Pięć lat później autor tych słów napisze jednak wielki artykuł do „Foreign Affairs”, w którym będzie postulował otwarcie NATO na kolejne kraje, aż po Kaukaz. Między 2003 a 2008 r. problemy, które spowodowały kryzys NATO wokół Iraku, wcale nie uległy zmniejszeniu. żrudło http://tygodnik.onet.pl/31,0,8280,efekt_rozszerzenia,artykul.html