Grażyna jest szefem zespołu odpowiedzialnego w jej firmie za planowanie i rozwój nowych usług (firma sprzedaje usługi związane z tworzeniem stron www i promocją w Internecie). W jej zespole pracuje 5 osób. Każdy z nich – jak przystało na taki dział – jest bardzo kreatywny. Kłopot w tym, że każdy broni swoich pomysłów jak lew. Wszyscy mają trudności z przyjmowaniem krytyki wobec swojego pomysłu, za to chętnie prawią ironiczne dowcipy na temat pomysłów innych osób. Niby wiedzą co to konstruktywna krytyka, ale... Grażyna widzi, że to dogryzanie sobie nawzajem i jednocześnie fundamentalna obrona własnych pomysłów prowadzą do konfliktów. Chciałaby to zmienić. Myśli m.in. o tym, by wprowadzić zasadę: najpierw burza mózgów, gdzie tworzymy pomysły, potem wspólne zebranie, gdzie pomysły poddawane są chłodnej analizie (czy są możliwe do wdrożenia, czy klient to kupi, czy to przyniesie zysk). To może ukróci jałowo–ironiczne spory. Grażyna obawia się jednak, że zebrania same w sobie nic nie zmienią: dalej każdy będzie zamknięty na krytykę własnych pomysłów i ironiczny wobec pomysłów kolegów.
Zadanie: Doradź Grażynie - czy takie zebrania mają w ogóle sens? Jeśli nie, to co można zrobić w zamian? Jeśli tak - jak sprawić, by były efektywniejsze?