Święta Rita jest patronką w trudnych okolicznościach, bo przychodzi z pomocą w rzeczach, które sądząc po ludzku są niemożliwe.
Urodziła się w Rocca Pocena (Włochy). Jako jedyne i ukochane dziecko rodziców, odznaczających sie cnotą miłościerdzia. Tak Bóg kierował losami Rity, że jest wzorem dla rozmaitych stanów. Jest wzorem dla panien, bo od dziecka kochała modlitwę, praktykowała umartwienia, odmawiała sobie wszystkiego, nawet pożywienia, by móc wspierać obficiej ubogich. Marzyła o wstąpieniu do klasztoru. Ulegając jednak woli rodziców wyszła za mąż, aby być znów wzorem i przykładem dla mężatek i matek. Mąż Rity miał gwałtowny charakter i był postrachem dla całej okolicy. Rita swoją łagodnością i dobrocią -odmieniła serce męża. Został on zamordowany w takiej chwili, kiedy pojednał sie już z Bogiem. Dwaj synowie chcieli pomścić śmierć ojca, jednak dzięki modłom pobożnej matki przebaczyli zabójcy i wkrótce obaj zmarli. Rita postanowiła wtedy wstąpić do zakonu. Dwukrotnie odmówiono jej przyjęcia. Pewnej nocy okazali jej się trzej święci, do których miała szczególniejsze nabożeństwo: św. Jan Chrzciciel, św. Augusty, św Mikołaj z Tolentino. Wprowadzili ją do klasztoru, ciężka żelazna brama rozwarła się i siosrty augustanki tym razem zgodziły się ją przyjąć do swojego zgromadzenia. Gdy została zakonnicą, oddawała się umartwianiu i pokucie, zatapiała w rozważaniu Męki Pańskiej. Pewnego dnia modliła się gorąco, by ją Pan Jezus przypuścił do udziału w swej Męce. Z korony cierniowej odłączył się jeden kolec i utkwił w jej czole. Wywiązała się jątrząca rana. Dla większego jej upokorzenia Bóg dopuścił, że rana wydawała przykrą woń. Przez kolejne 15 lat, które Rita spędziła w odosobnieniu, ze względu na przykrą woń, rana zagoiła się tylko raz. Wtedy kiedy postanowiła wybrać się do Rzymu, by uczesniczyć w odpuście jubileuszowym. Po powrocie rana na nowo się otworzyła. Bóg potwierdził świętość Rity tak za życia, jak i po śmierci. Pewnego razu znajoma zapytała ją, czy może się jej czymś przysłużyć. Rita odpowiedziała: "idź do mego ogrodu w Rocca Pocena i tam zerwij dla mnie różę". Było to w styczniu, a zima była wyjątkowo ostra. Na zamarzniętym krzaku faktycznie rosła pięknie rozkwitnięta róża. Rita z radością wzięła ten kwiat, jako symbol miłości od swego Niebieskiego Oblubieńca.
Umarła w opinii świętości 22 maja 1447 roku. Liczne cuda działy sie po jej śmierci. Ciało pozostało giętkie. Gdy za jej przyczyną ma sie stać nowy cud - to ciało jej wydaje miłą woń. Papież Urban VIII ogłosił ją błogosławioną w 1627 roku. Wtedy Rita otworzyła oczy, które miała dotąd zamkniete i takie już pozostały. Kanonizował ją Papież Leon XIII 24 maja 1900 roku. Jej święto obchodzi się 22 maja.
W wieku 14 lat musiala wyjść za mąż. Miała dwóch synów, lecz ten związek był nieudany. Mąż Rity został zamordowany. W wieku 30 lat wstąpiła do zakonu augustianek. Była żoną, matką, wdową, a dopiero potem została zakonnicą. Ponieważ była analfabetką, została przyjęta do sióstr "konwersek", które były przeznaczone do codziennej posługi w klasztorze.Miała szczególne nabożeństwo do Bożej Męki. Widziano ją nieraz, jak leżała krzyżem, zalana łzami. Kiedy pewnego dnia kaznodzieja miał kazanie o męce Pańskiej, prosiła gorąco Jezusa, by dał jej zakosztować męki chociaż jednego ciernia, który ranił Jego przenajświętszą głowę. Została wysłuchana. W czasie modlitwy poczuła nagle w głowie silne ukłucie. Na tym miejscu wytworzyła się bolesna rana, która zadawała jej nieznośne cierpienia przez 15 lat, aż do śmierci. Aby jednak uniknąć sensacji, Rita prosiła Chrystusa, by rana była ukryta, ale by pozostały cierpienia. Tak się też stało. Do dnia dzisiejszego widać na czole, dobrze zachowanego ciała Rity, ślad tej rany. Rita odznaczała się posłuszeństwem, duchem modlitwy i cierpliwości. Będąc prostą i niewykształconą osobą, osiągnęła szczyty kontemplacji. Zmarła 22 maja 1457 r. Po jej śmierci działy się liczne cuda. Jej ciało pozostało giętkie, oraz wydaje miłą woń.Gdy papież Urban VII ogłosił ją błogosławioną wtedy Rita otworzyła oczy, które dotąd miała zamknięte i tak już jej pozostały.
Święta Rita jest patronką w trudnych okolicznościach, bo przychodzi z pomocą w rzeczach, które sądząc po ludzku są niemożliwe.
Urodziła się w Rocca Pocena (Włochy). Jako jedyne i ukochane dziecko rodziców, odznaczających sie cnotą miłościerdzia. Tak Bóg kierował losami Rity, że jest wzorem dla rozmaitych stanów. Jest wzorem dla panien, bo od dziecka kochała modlitwę, praktykowała umartwienia, odmawiała sobie wszystkiego, nawet pożywienia, by móc wspierać obficiej ubogich. Marzyła o wstąpieniu do klasztoru. Ulegając jednak woli rodziców wyszła za mąż, aby być znów wzorem i przykładem dla mężatek i matek. Mąż Rity miał gwałtowny charakter i był postrachem dla całej okolicy. Rita swoją łagodnością i dobrocią -odmieniła serce męża. Został on zamordowany w takiej chwili, kiedy pojednał sie już z Bogiem. Dwaj synowie chcieli pomścić śmierć ojca, jednak dzięki modłom pobożnej matki przebaczyli zabójcy i wkrótce obaj zmarli. Rita postanowiła wtedy wstąpić do zakonu. Dwukrotnie odmówiono jej przyjęcia. Pewnej nocy okazali jej się trzej święci, do których miała szczególniejsze nabożeństwo: św. Jan Chrzciciel, św. Augusty, św Mikołaj z Tolentino. Wprowadzili ją do klasztoru, ciężka żelazna brama rozwarła się i siosrty augustanki tym razem zgodziły się ją przyjąć do swojego zgromadzenia. Gdy została zakonnicą, oddawała się umartwianiu i pokucie, zatapiała w rozważaniu Męki Pańskiej. Pewnego dnia modliła się gorąco, by ją Pan Jezus przypuścił do udziału w swej Męce. Z korony cierniowej odłączył się jeden kolec i utkwił w jej czole. Wywiązała się jątrząca rana. Dla większego jej upokorzenia Bóg dopuścił, że rana wydawała przykrą woń. Przez kolejne 15 lat, które Rita spędziła w odosobnieniu, ze względu na przykrą woń, rana zagoiła się tylko raz. Wtedy kiedy postanowiła wybrać się do Rzymu, by uczesniczyć w odpuście jubileuszowym. Po powrocie rana na nowo się otworzyła. Bóg potwierdził świętość Rity tak za życia, jak i po śmierci. Pewnego razu znajoma zapytała ją, czy może się jej czymś przysłużyć. Rita odpowiedziała: "idź do mego ogrodu w Rocca Pocena i tam zerwij dla mnie różę". Było to w styczniu, a zima była wyjątkowo ostra. Na zamarzniętym krzaku faktycznie rosła pięknie rozkwitnięta róża. Rita z radością wzięła ten kwiat, jako symbol miłości od swego Niebieskiego Oblubieńca.
Umarła w opinii świętości 22 maja 1447 roku. Liczne cuda działy sie po jej śmierci. Ciało pozostało giętkie. Gdy za jej przyczyną ma sie stać nowy cud - to ciało jej wydaje miłą woń. Papież Urban VIII ogłosił ją błogosławioną w 1627 roku. Wtedy Rita otworzyła oczy, które miała dotąd zamkniete i takie już pozostały. Kanonizował ją Papież Leon XIII 24 maja 1900 roku. Jej święto obchodzi się 22 maja.
W wieku 14 lat musiala wyjść za mąż. Miała dwóch synów, lecz ten związek był nieudany. Mąż Rity został zamordowany. W wieku 30 lat wstąpiła do zakonu augustianek. Była żoną, matką, wdową, a dopiero potem została zakonnicą. Ponieważ była analfabetką, została przyjęta do sióstr "konwersek", które były przeznaczone do codziennej posługi w klasztorze.Miała szczególne nabożeństwo do Bożej Męki. Widziano ją nieraz, jak leżała krzyżem, zalana łzami. Kiedy pewnego dnia kaznodzieja miał kazanie o męce Pańskiej, prosiła gorąco Jezusa, by dał jej zakosztować męki chociaż jednego ciernia, który ranił Jego przenajświętszą głowę. Została wysłuchana. W czasie modlitwy poczuła nagle w głowie silne ukłucie. Na tym miejscu wytworzyła się bolesna rana, która zadawała jej nieznośne cierpienia przez 15 lat, aż do śmierci. Aby jednak uniknąć sensacji, Rita prosiła Chrystusa, by rana była ukryta, ale by pozostały cierpienia. Tak się też stało. Do dnia dzisiejszego widać na czole, dobrze zachowanego ciała Rity, ślad tej rany. Rita odznaczała się posłuszeństwem, duchem modlitwy i cierpliwości. Będąc prostą i niewykształconą osobą, osiągnęła szczyty kontemplacji. Zmarła 22 maja 1457 r. Po jej śmierci działy się liczne cuda. Jej ciało pozostało giętkie, oraz wydaje miłą woń.Gdy papież Urban VII ogłosił ją błogosławioną wtedy Rita otworzyła oczy, które dotąd miała zamknięte i tak już jej pozostały.