Wg mnie nie ma szans i nie było ich,aby system regionalny ochrony praw człowieka w Azji mógł zaistnieć.Dlaczego?Po pierwsze,sytuacja tam panująca nie sprzyja demokracji i prób jej wprowadzenia,bardziej się liczy rozwój gspodarczy niż posiadane prawa.Po drugie,gdyby taki system istniał,to te państwa nie miały by kontroli jak kiedyś,a wątpliwe,by wykształcił się jakiś rząd czy inna forma sprawowania władzy,na pewno,by miały mniejszą kontrolę,gdyby taki system istniał.Po trzecie i ostatnie,nawet,gdyby istniał,to by czy go przestrzegano?Każdy niech sam odpowie na to pytanie,ja odpowiem,nie,ale to tylko moja opinia.W skrócie,nie ma opcji wprowadzenia póki co systemu regionalnego praw człowieka w Azji z wyżej wymienionych powodów.
Wg mnie nie ma szans i nie było ich,aby system regionalny ochrony praw człowieka w Azji mógł zaistnieć.Dlaczego?Po pierwsze,sytuacja tam panująca nie sprzyja demokracji i prób jej wprowadzenia,bardziej się liczy rozwój gspodarczy niż posiadane prawa.Po drugie,gdyby taki system istniał,to te państwa nie miały by kontroli jak kiedyś,a wątpliwe,by wykształcił się jakiś rząd czy inna forma sprawowania władzy,na pewno,by miały mniejszą kontrolę,gdyby taki system istniał.Po trzecie i ostatnie,nawet,gdyby istniał,to by czy go przestrzegano?Każdy niech sam odpowie na to pytanie,ja odpowiem,nie,ale to tylko moja opinia.W skrócie,nie ma opcji wprowadzenia póki co systemu regionalnego praw człowieka w Azji z wyżej wymienionych powodów.