Czy szkoła może być przykładem społeczeństwa obywatelskiego ? (strona A4)
szczensny
Czy szkoła może być przykładem społeczeństwa obywatelskiego ?
Wiele osób nurtuje to pytanie, a ja postaram się na nie odpowiedzieć. Szkoła jako obiekt edukacyjny z założenia ma być miejscem spotykania się ludzi w relacjach uczeń – uczeń, uczeń - nauczyciel czy też uczeń – pracownik szkolny. Na tych relacjach możemy zauważyć budowę społeczeństwa wraz z biegiem czasu, a najlepiej omówić to na przykładzie. Jesteś w pierwszej klasie LO, gdzie nie znasz nikogo. Siadasz w ławce i czekasz co się stanie pierwszego dnia. Na początku lekcje są sztywne, a z czasem rozmawiasz z osobą, która siedzi blisko siebie i tak oto zostajecie przyjaciółmi. Z dalszym biegiem czasu poznajesz innych i tak po około miesiącu wasza klasa jest jedną zgraną paczką. I każda klasa rozwija się w taki sposób niezależnie od poziomu kształcenia. W ten oto sposób udowadniamy przykład społeczeństwa w szkole. Przejdźmy zatem do kwestii obywatelskiego Prawo mówi, że każda osoba, która się urodzi mając przynajmniej jednego rodzica polskiej narodowości, dostaje obywatelstwo Rzeczypospolitej Polskiej, jednak czy w szkole mówimy o takim obywatelstwie, przecież istnieją wymiany i tego typu akcje, które powodują urozmaiceniu obywatelstw w szkołach. A gdyby spojrzeć na od innej strony?? Wyobraźmy sobie, że szkoła to kraj, a każda osoba, która w nim przebywa jest obywatelem tego państwa niezależnie od koloru skóry, wiary, poglądów, ubioru czy też własnych zasad lub przekonań. Czy taki sposób przyznawania obywatelstwa jest trafny? W wypadku szkół tak, i tego należało by się trzymać sumiennie. I w ten ciekawy sposób dochodzimy do ustalenia faktu, iż szkoła zarówno państwowa jak i prywatna może być przykładem społeczeństwa Obywatelskiego. Jednakże ten fakt może z niedługim czasem zaniknąć z powodu wprowadzania w szkołach coraz to nowszych rozwiązań związanych z strukturą teleinformatyczną. Mam tu na myśli wprowadzenie e-dzienników mający zastąpić normalne papierowe. Z jednej strony wprowadzanie takich rozwiązań zmniejszy koszty i ułatwi pracę, jednak z innej zaburzymy społeczność szkolną, która straci na komunikacji interpersonalnej. Skutkiem tego może też być coraz dłuższe siedzenie przed ekranem monitora, co prowadzi do poważnych uszczerbków na zdrowiu.
Wiele osób nurtuje to pytanie, a ja postaram się na nie odpowiedzieć. Szkoła jako obiekt edukacyjny z założenia ma być miejscem spotykania się ludzi w relacjach uczeń – uczeń, uczeń - nauczyciel czy też uczeń – pracownik szkolny. Na tych relacjach możemy zauważyć budowę społeczeństwa wraz z biegiem czasu, a najlepiej omówić to na przykładzie.
Jesteś w pierwszej klasie LO, gdzie nie znasz nikogo. Siadasz w ławce i czekasz co się stanie pierwszego dnia. Na początku lekcje są sztywne, a z czasem rozmawiasz z osobą, która siedzi blisko siebie i tak oto zostajecie przyjaciółmi. Z dalszym biegiem czasu poznajesz innych i tak po około miesiącu wasza klasa jest jedną zgraną paczką.
I każda klasa rozwija się w taki sposób niezależnie od poziomu kształcenia.
W ten oto sposób udowadniamy przykład społeczeństwa w szkole.
Przejdźmy zatem do kwestii obywatelskiego
Prawo mówi, że każda osoba, która się urodzi mając przynajmniej jednego rodzica polskiej narodowości, dostaje obywatelstwo Rzeczypospolitej Polskiej,
jednak czy w szkole mówimy o takim obywatelstwie, przecież istnieją wymiany i tego typu akcje, które powodują urozmaiceniu obywatelstw w szkołach.
A gdyby spojrzeć na od innej strony??
Wyobraźmy sobie, że szkoła to kraj, a każda osoba, która w nim przebywa jest obywatelem tego państwa niezależnie od koloru skóry, wiary, poglądów, ubioru czy też własnych zasad lub przekonań.
Czy taki sposób przyznawania obywatelstwa jest trafny? W wypadku szkół tak, i tego należało by się trzymać sumiennie. I w ten ciekawy sposób dochodzimy do ustalenia faktu, iż szkoła zarówno państwowa jak i prywatna może być przykładem społeczeństwa Obywatelskiego.
Jednakże ten fakt może z niedługim czasem zaniknąć z powodu wprowadzania w szkołach coraz to nowszych rozwiązań związanych z strukturą teleinformatyczną. Mam tu na myśli wprowadzenie e-dzienników mający zastąpić normalne papierowe. Z jednej strony wprowadzanie takich rozwiązań zmniejszy koszty i ułatwi pracę, jednak z innej zaburzymy społeczność szkolną, która straci na komunikacji interpersonalnej. Skutkiem tego może też być coraz dłuższe siedzenie przed ekranem monitora, co prowadzi do poważnych uszczerbków na zdrowiu.
Pisane 16
Pozdro =]