Przyjęcie postawy w pełni tolerancyjnej to jedno z najtrudniejszych zadan danych człowiekowi. Tolerancja to pojęcia bardzo rozległe, obszerne, powiązane z każdą prawie dziedziną życia. Istnieje również bardzo płynnagranica między tolerancją a obojętnością. Kiedy więc kończy się tolerancja, a zaczyna obojętność? Co wyznacza te subtelną granicę, ten próg, którego przekroczyć nam nie wolno? _pytania o tolerancję towarzyszyły jednostce ludzkiej właściwie od zawsze. Człowiek z założenia jest istotą duchowo wyciszoną, otwarta na otaczający świat, przyjazną wszelkim formom życia. Raj, który stworzył bóg, umożliwiał taki sposób istnienia i przetrwania. Jednakże człowiek odrzucił ten porządek świata i podjął próbę stworzenia innej rzeczywistości. Tak historię utraty raju na ziemi definiuje biblia i tu także kończy się etap rozumienia pojęcia tolerancji przez człowieka. Gdy ludzie zaczęli dostrzegać cechy, jakimi się różnią i charakteryzują, uznali to za wspaniału sposón udowodnienia swojej wyższości. I tak powstały odrębne grupy, walczące o swoja pozycję. Biali contra czarni, chrześcijanie przeciw ateistom, a właściwie człowiek wystąpił przeciwko drugiemu człwoeikowi. Ale czy współcześni ludzie mają szansę być toleracyjnymi? Wokół nas dzieje się tyle zła, nieprawości – to absoltunie nie może być przez nas akceptowane. Lecz czy mamy wpływ na przebieg wydarzeń, które popycha siła czasu? Przeciez każdy z nas zmuszony jest pozostać obojętnym wobec spraw, w których nasza opinia zupełnie się nie liczy. Nie mamy szans oddziaływania na ludzi, którzy podejmą decyzje. Przykładem może być trwający właśnie konflikt w kosowie. Jedyną formą wyrzucenia z siebie grzechu obojętności, jest pomoc ofiarom tej owjny. _i tu gdzies między dobrem a złem, między decyzjami panów życia i śmierci a zwykłym, szarym obywatelem świata, leży granica tego, czego nie wolno nam tolerować. Tu pojawia się głos moralności, iskra chęci istnienia w ogromie świata, pułap fałszywej czy tez prawdziwje tolerancji. _historia pokazała, że na przestrzeni wieków pojęcia tolerancji wzbudzało wiele kontrowesji, a czasem nawet wywoływało konflikty międzynarodowe i wojny. Przykładem może być “antygona” sofoklesa. Głowa państwa – kreon nie może tolerować dywersji polinejkesa, musi ukarać go, nawet po śmierci, za zdradę. Natomiast siostra zdrajcy, antygona, kierując się miłościa do brata, występuje przeciw obowiązującemu prawu. Zawiązuje się konflikt tragiczny, który spowodowało właśnie nietolerancyjne prawo. Nieliberalność przepisów sprawie, że zjawisko tolerancji nie może zaistnieć, nawet w ustroju demokratycznym. –przypomnijmy także sytuację w rzeczypospolitej jagiellońskiej, która to, jako jedyne państwo europejskie tamtych czasów, uznawała innowierców za prłnoprawnych obywateli. Był to kraj o wysokim poziomie tolerancji religijnej i wywoływało to niechęć u konserwatywnych sąsiadów. Ówcześni władcy jasno określili więc granice swojej tolerancji – wyznacznikiem była religia. Na tle wyznaniowym do dziś trwają konflikty, które właściwie nigdy nie powinny zaistnieć. Wiele utworów literackich pokazuje obrazy z wypraw krzyżowych chrześcijan przeciw narodom pogańskim najczęsciej jednak utw. Te pisane były przez duchownych którzy reprezentowali stanowisko wysoce subiektywne. Nie dostrzegali oni potrzeby pokazanie krucjat w kategoriach tolerancji, wręcz przeciwnie uznawali je za swój moralny obowiązek. Do podobnego problemu sięga henryk sienkiewicz w “krzyżakach”. Autor wyraźnie wskazuje, że na gruncie braku tolerancji rozstrzyga się wiele istnień ludzkich. Gdyby krzyżacy tolerowali sposób życia narodu polskiego, a pl. Zaakcept. Obecność. Zakonu, można byłoby mówić o próbie zachowania względnej tolerancji. Niestety, myślenie w takich kategoriach człowiek przyswoił dopiero pod koniec xx wieku. _sam xx wiek był jednak obfity w zdarzenia objawiające ogrom braku tolerancji. Szczególnie czas ii w. Św. Pokazały okrucieństwo i degenerację całej moralności oraz deform. Psychiki ludzkiej. Wojna wyznaczała pulap wytrzymałości człowieczeństwa. W obliczu śmierci toler. Nie miała właściwie żadnego zznaczenia. “kamienny świat” odmienił ludzi tak bardzo, że czasy wojny możemy nazwać punktem zwrotnym zasad tolerancji. _problem ten porusza a.szczyp. W utw. “poczatek”. Przedwojenna w-wa była mistem wielonarodowościowym. W pl. Stolicy mieszkali obywatele innych krajów, przedst. Różnych stanów, wyznań i narodow. Panował jednak powszechny szacunek i aprobata. Właściwie nieobecna była dyskryminacja i brak tolerancji. Wojna przyniosła jednak podziały. Barbarzyński faszyzm oddzielił ludzi i wzbudził w nich nienawiść. Hitleryzm wpoił w ludzka świadomość niższość żydów, która po wojnie, zakorzeniona w ludziach, jeszcze długo dawała o sobie znać. Zniknęła przedwojenna tolerancja, stary porządek świata, ład europejskiej kultury. Wojna sprawiła, że ludzie ze wzmożoną siłą przekroczyli granice tolerancji. Zniszczona została ceinka linia, przez którą nie wolno było przejść. –jednostka ludzka była w tamtym czasie zbyt zmęczona wojną i spragniona pokoju, by być w stanie wyznaczyć granice tego, z czym nie może się zgodzic. Okrutne lata walk własnego człwoeiczeństwa. Ludzkość stała na krawędzi upadku w nicości. Czy człowiek w porę zrozumiał, do czego zmierza, odzyskał świadomość potrzeby akceptacji i tolerancji innych? A może wciąż pozostawało w istocie ludzkiej pragnienie życia w raju stworzonym przez boga, że wszelkimi granicami które on wprowadzał? _ o problem granicy tolerancji człowieka zahacza także k. Moczar. “rozmowy z katem”. Gdy przedstawia postac jurgena stroopa, zadaje jednocześnie pytanie: czy możemy zaakceptować ludzi pokroju generałów ss? Stroop oficjalnie przyznał, że “żydzi, cyganie i inne rozmaite mongoły są w rozumieniu prawdziwej nauki prawie zwierzętami”. Gdzie w nim człowieczeństwo i tolerancja dla innych ras, narodowości, dla tych którzy wierzą w innego boga?! _głęboko zakorzeniona świadomośćwłasnej wyższości nie pozwalała stroopowie na tolerrancje. Życie w systemie totalitarnym zmusiło go do przekroczenia tej subtelnej linii, granicy którą wszyscy przyjęli za nieprzekraczalną. Jednak czy miał on szansę wyznaczenia własnych granic, których nigdy by nie przekroczył? Czy jego zdeformowany umysł był w stanie myśleć w kategoriach określania własnych norm? A może faszystowski brak tolerancji ograniczał jego możliwości postrzegania dobra i zła? _współczesny człowiek ma trudności z odpowiedzia na te pytania. Ta niemożność wynika z faktu życia w pokojowym ale jakże trudnym podstępnym świecie. My także nie możemu w pełni określić własnych granic tolerancji. Tolerujemy zabijanie zwierząt, kupująć piękne futra, t.katowanie dzieci w indyjskich fabrykach, zaopatrując nasze domy w pochodzące stamtąs dywany i gobeliny; podziwiamy wielkie budowle jak np. Piramidy czy cały s.petersburg, tolerując wylane tam miliony litrów ludzkiej krai... _trudno jest być tolerancyjnym, życie wymaga od nas weryfikacji granic, jakie sami sobie wynaczamy. Jednak próg tego, co nie może być przez nas zaakceptowane, na pewno jest wyznacznikiem porządku życia i tolerancji.
Przyjęcie postawy w pełni tolerancyjnej to jedno z najtrudniejszych zadan danych człowiekowi. Tolerancja to pojęcia bardzo rozległe, obszerne, powiązane z każdą prawie dziedziną życia. Istnieje również bardzo płynnagranica między tolerancją a obojętnością. Kiedy więc kończy się tolerancja, a zaczyna obojętność? Co wyznacza te subtelną granicę, ten próg, którego przekroczyć nam nie wolno? _pytania o tolerancję towarzyszyły jednostce ludzkiej właściwie od zawsze. Człowiek z założenia jest istotą duchowo wyciszoną, otwarta na otaczający świat, przyjazną wszelkim formom życia. Raj, który stworzył bóg, umożliwiał taki sposób istnienia i przetrwania. Jednakże człowiek odrzucił ten porządek świata i podjął próbę stworzenia innej rzeczywistości. Tak historię utraty raju na ziemi definiuje biblia i tu także kończy się etap rozumienia pojęcia tolerancji przez człowieka. Gdy ludzie zaczęli dostrzegać cechy, jakimi się różnią i charakteryzują, uznali to za wspaniału sposón udowodnienia swojej wyższości. I tak powstały odrębne grupy, walczące o swoja pozycję. Biali contra czarni, chrześcijanie przeciw ateistom, a właściwie człowiek wystąpił przeciwko drugiemu człwoeikowi. Ale czy współcześni ludzie mają szansę być toleracyjnymi? Wokół nas dzieje się tyle zła, nieprawości – to absoltunie nie może być przez nas akceptowane. Lecz czy mamy wpływ na przebieg wydarzeń, które popycha siła czasu? Przeciez każdy z nas zmuszony jest pozostać obojętnym wobec spraw, w których nasza opinia zupełnie się nie liczy. Nie mamy szans oddziaływania na ludzi, którzy podejmą decyzje. Przykładem może być trwający właśnie konflikt w kosowie. Jedyną formą wyrzucenia z siebie grzechu obojętności, jest pomoc ofiarom tej owjny. _i tu gdzies między dobrem a złem, między decyzjami panów życia i śmierci a zwykłym, szarym obywatelem świata, leży granica tego, czego nie wolno nam tolerować. Tu pojawia się głos moralności, iskra chęci istnienia w ogromie świata, pułap fałszywej czy tez prawdziwje tolerancji. _historia pokazała, że na przestrzeni wieków pojęcia tolerancji wzbudzało wiele kontrowesji, a czasem nawet wywoływało konflikty międzynarodowe i wojny. Przykładem może być “antygona” sofoklesa. Głowa państwa – kreon nie może tolerować dywersji polinejkesa, musi ukarać go, nawet po śmierci, za zdradę. Natomiast siostra zdrajcy, antygona, kierując się miłościa do brata, występuje przeciw obowiązującemu prawu. Zawiązuje się konflikt tragiczny, który spowodowało właśnie nietolerancyjne prawo. Nieliberalność przepisów sprawie, że zjawisko tolerancji nie może zaistnieć, nawet w ustroju demokratycznym. –przypomnijmy także sytuację w rzeczypospolitej jagiellońskiej, która to, jako jedyne państwo europejskie tamtych czasów, uznawała innowierców za prłnoprawnych obywateli. Był to kraj o wysokim poziomie tolerancji religijnej i wywoływało to niechęć u konserwatywnych sąsiadów. Ówcześni władcy jasno określili więc granice swojej tolerancji – wyznacznikiem była religia. Na tle wyznaniowym do dziś trwają konflikty, które właściwie nigdy nie powinny zaistnieć. Wiele utworów literackich pokazuje obrazy z wypraw krzyżowych chrześcijan przeciw narodom pogańskim najczęsciej jednak utw. Te pisane były przez duchownych którzy reprezentowali stanowisko wysoce subiektywne. Nie dostrzegali oni potrzeby pokazanie krucjat w kategoriach tolerancji, wręcz przeciwnie uznawali je za swój moralny obowiązek. Do podobnego problemu sięga henryk sienkiewicz w “krzyżakach”. Autor wyraźnie wskazuje, że na gruncie braku tolerancji rozstrzyga się wiele istnień ludzkich. Gdyby krzyżacy tolerowali sposób życia narodu polskiego, a pl. Zaakcept. Obecność. Zakonu, można byłoby mówić o próbie zachowania względnej tolerancji. Niestety, myślenie w takich kategoriach człowiek przyswoił dopiero pod koniec xx wieku. _sam xx wiek był jednak obfity w zdarzenia objawiające ogrom braku tolerancji. Szczególnie czas ii w. Św. Pokazały okrucieństwo i degenerację całej moralności oraz deform. Psychiki ludzkiej. Wojna wyznaczała pulap wytrzymałości człowieczeństwa. W obliczu śmierci toler. Nie miała właściwie żadnego zznaczenia. “kamienny świat” odmienił ludzi tak bardzo, że czasy wojny możemy nazwać punktem zwrotnym zasad tolerancji. _problem ten porusza a.szczyp. W utw. “poczatek”. Przedwojenna w-wa była mistem wielonarodowościowym. W pl. Stolicy mieszkali obywatele innych krajów, przedst. Różnych stanów, wyznań i narodow. Panował jednak powszechny szacunek i aprobata. Właściwie nieobecna była dyskryminacja i brak tolerancji. Wojna przyniosła jednak podziały. Barbarzyński faszyzm oddzielił ludzi i wzbudził w nich nienawiść. Hitleryzm wpoił w ludzka świadomość niższość żydów, która po wojnie, zakorzeniona w ludziach, jeszcze długo dawała o sobie znać. Zniknęła przedwojenna tolerancja, stary porządek świata, ład europejskiej kultury. Wojna sprawiła, że ludzie ze wzmożoną siłą przekroczyli granice tolerancji. Zniszczona została ceinka linia, przez którą nie wolno było przejść. –jednostka ludzka była w tamtym czasie zbyt zmęczona wojną i spragniona pokoju, by być w stanie wyznaczyć granice tego, z czym nie może się zgodzic. Okrutne lata walk własnego człwoeiczeństwa. Ludzkość stała na krawędzi upadku w nicości. Czy człowiek w porę zrozumiał, do czego zmierza, odzyskał świadomość potrzeby akceptacji i tolerancji innych? A może wciąż pozostawało w istocie ludzkiej pragnienie życia w raju stworzonym przez boga, że wszelkimi granicami które on wprowadzał? _ o problem granicy tolerancji człowieka zahacza także k. Moczar. “rozmowy z katem”. Gdy przedstawia postac jurgena stroopa, zadaje jednocześnie pytanie: czy możemy zaakceptować ludzi pokroju generałów ss? Stroop oficjalnie przyznał, że “żydzi, cyganie i inne rozmaite mongoły są w rozumieniu prawdziwej nauki prawie zwierzętami”. Gdzie w nim człowieczeństwo i tolerancja dla innych ras, narodowości, dla tych którzy wierzą w innego boga?! _głęboko zakorzeniona świadomośćwłasnej wyższości nie pozwalała stroopowie na tolerrancje. Życie w systemie totalitarnym zmusiło go do przekroczenia tej subtelnej linii, granicy którą wszyscy przyjęli za nieprzekraczalną. Jednak czy miał on szansę wyznaczenia własnych granic, których nigdy by nie przekroczył? Czy jego zdeformowany umysł był w stanie myśleć w kategoriach określania własnych norm? A może faszystowski brak tolerancji ograniczał jego możliwości postrzegania dobra i zła? _współczesny człowiek ma trudności z odpowiedzia na te pytania. Ta niemożność wynika z faktu życia w pokojowym ale jakże trudnym podstępnym świecie. My także nie możemu w pełni określić własnych granic tolerancji. Tolerujemy zabijanie zwierząt, kupująć piękne futra, t.katowanie dzieci w indyjskich fabrykach, zaopatrując nasze domy w pochodzące stamtąs dywany i gobeliny; podziwiamy wielkie budowle jak np. Piramidy czy cały s.petersburg, tolerując wylane tam miliony litrów ludzkiej krai... _trudno jest być tolerancyjnym, życie wymaga od nas weryfikacji granic, jakie sami sobie wynaczamy. Jednak próg tego, co nie może być przez nas zaakceptowane, na pewno jest wyznacznikiem porządku życia i tolerancji.
nie można tolerować pobytu przesrtępców na wolności