Jacek Kaczmarski jest uważany przez wielu za wybitnego poetę. Jego muzyka jest dla ludzi drogowskazem, ale jest w wielu tekstach także nieprzecietnym "malarzem realistą". Porusza on tematy na które nie wielu się zdecydowało.
Jego utwór "Mury" jest dla mnie bardzo ważny. Porzusza on temat komunizmu, którym była "skażona" nie tylko Polska, ale i cała Europa. Tekst tej piesni zaczyna się słowami "On natchniony i młody był ich nie policzył by nikt" mówi on o nastrojach buntu u młodych ludzi, buntu przeciwko systemowi, który nie był zjawiskiem tylko jednostkowym, ale rozprzestrzenionym na całe społeczeństwo.
Tytułowe mury oraz łańcuchy i bat to symbole systemu i zniewolenia społeczeństwa. Autor zapowiada, że "mury runą" w czym niektórzy upatrują się przepowiedni która się spełniła. Mianowicie zapowiedzi upadku komunizmu. Na koniec Kaczmarski zauważa "a mury rosną, rosną, rosna, łańcuch kołysze się u nóg" w tym fragmencie można zauwazyć, że autor nie wierzy w to, że gdy komunizm upadnie zniewolenie i upodlenie ludzi się skończy. Można w tym momencie nawiązać do Orwellowskiej wizji z "Folwarku zwierzęcego", a mianowicie zamiany jednych pęt w inne i zamiany "swiń przy korycie".
Jacek Kaczmarski jest uważany przez wielu za wybitnego poetę. Jego muzyka jest dla ludzi drogowskazem, ale jest w wielu tekstach także nieprzecietnym "malarzem realistą". Porusza on tematy na które nie wielu się zdecydowało.
Jego utwór "Mury" jest dla mnie bardzo ważny. Porzusza on temat komunizmu, którym była "skażona" nie tylko Polska, ale i cała Europa. Tekst tej piesni zaczyna się słowami "On natchniony i młody był ich nie policzył by nikt" mówi on o nastrojach buntu u młodych ludzi, buntu przeciwko systemowi, który nie był zjawiskiem tylko jednostkowym, ale rozprzestrzenionym na całe społeczeństwo.
Tytułowe mury oraz łańcuchy i bat to symbole systemu i zniewolenia społeczeństwa. Autor zapowiada, że "mury runą" w czym niektórzy upatrują się przepowiedni która się spełniła. Mianowicie zapowiedzi upadku komunizmu. Na koniec Kaczmarski zauważa "a mury rosną, rosną, rosna, łańcuch kołysze się u nóg" w tym fragmencie można zauwazyć, że autor nie wierzy w to, że gdy komunizm upadnie zniewolenie i upodlenie ludzi się skończy. Można w tym momencie nawiązać do Orwellowskiej wizji z "Folwarku zwierzęcego", a mianowicie zamiany jednych pęt w inne i zamiany "swiń przy korycie".
Czy wystarczy czy coś dopisać?
ps. ciekawy temat uwielbiam Kaczmarskiego :-)