Sędzia Michael Cicconetti z Painesville, w stanie Ohio, USA, miał dość patrzenia wciąż na te same twarze na sali rozpraw. Byli to kierowcy oskarżeni o przekroczenie prędkości, blisko szkół. Wydawało się, że nie obchodzi ich to, jaką karę otrzymali. Czy dał im wysokie grzywny, czy zabrał prawo jazdy na 90 dni, wydawało się, że nie robi to na nich żadnego wrażenia. Wcześniej czy później wracali, ze swoimi prawnikami, oskarżeni o przekroczenie prędkości.
Sędzia miał dość. Był zdesperowany, aby znaleźć karę, która powstrzyma tych ludzi od powtarzania przestępstwa. A potem pomyślał, czemu by Ci przestępcy mieli nie poczuć niebezpieczeństwa, za które są odpowiedzialni? Zaczynał stawiać każdego winnego przed wyborem: mogą stracić prawo jazdy na 90 dni lub na krócej jeśli zgodzą się spędzić jeden dzień pomagając dzieciom przechodzić przez drogę. Wkrótce stało się jasne, że kara jest skuteczna. Kierowcy, którzy pracowali w ten sposób, już nigdy więcej nie pojawili się na sali sędziego Cicconetti za przekroczenie prędkości. Zachęcony tym sukcesem, sędzia zaczął przydzielać kolejne kreatywne kary.
Dwójka nastolatków musiała przejść przez ich miasto z osiołkiem ze znakiem "Przepraszamy za tę oślą (głupią) obrazę". Co zrobili, aby zasłużyć na tę karę? W Wigilię ukradli z kościoła figurkę, po czym ją zniszczyli. Musieli również spędzić 45 dni w więzieniu i zapłacić za nową figurkę.
Pewna kobieta musiała spędzić noc w lesie sama, bez jedzenia i picia. Świadkowie widzieli ją porzucającą tuzin kociąt w parku. Zanim strażnicy znaleźli kocięta, 9 z nich zmarło. Cicconetti dał kobiecie wybór: 90 dni w więzieniu lub 14 dni więzienia, 15 dni aresztu domowego, kilka tysięcy dolarów grzywny i samotna noc w lesie. Kobieta wybrała drugą opcję i w przeciwieństwie do dziewięciu kociąt, przeżyła.
Mężczyzna musiał stać na ulicy obok świni, wszyscy się z niego śmiali. Na znaku napisane było: "To nie jest policjant!". Mężczyzna obraził kilku policjantów nazywając ich świniami.
Grupa nastolatków z liceum musiała zorganizować piknik dla młodszych dzieci. Pierwsze wyjście dzieci zostało odwołane po tym, jak nastolatkowie zniszczyli szkolne autobusy.
Niestety, oryginalne kary sędziego Cicconetti nie zawsze działają. Pewnego razu, mężczyzna próbował uciec policji, kiedy został złapany za jazdę po pijanemu. Podczas procesu sędzia zaproponował mu krótszą odsiadkę, jeśli pobiegnie w pięciomilowym wyścigu. Mężczyzna pobiegł i został biegaczem. Ale, nieco później, ukradł kobiecie torebkę i z nią uciekł. Jednak takie niepowodzenia, nie powstrzymują sędziego Cicconetti od przydzielania kreatywnych kar. Nie daje ich często i nigdy za przestępstwa z użyciem przemocy. Jednak za zachowania antyspołeczne, kary upokarzające przestępców, wydają się być całkiem skuteczne.
Sędzia Michael Cicconetti z Painesville, w stanie Ohio, USA, miał dość patrzenia wciąż na te same twarze na sali rozpraw. Byli to kierowcy oskarżeni o przekroczenie prędkości, blisko szkół. Wydawało się, że nie obchodzi ich to, jaką karę otrzymali. Czy dał im wysokie grzywny, czy zabrał prawo jazdy na 90 dni, wydawało się, że nie robi to na nich żadnego wrażenia. Wcześniej czy później wracali, ze swoimi prawnikami, oskarżeni o przekroczenie prędkości.
Sędzia miał dość. Był zdesperowany, aby znaleźć karę, która powstrzyma tych ludzi od powtarzania przestępstwa. A potem pomyślał, czemu by Ci przestępcy mieli nie poczuć niebezpieczeństwa, za które są odpowiedzialni? Zaczynał stawiać każdego winnego przed wyborem: mogą stracić prawo jazdy na 90 dni lub na krócej jeśli zgodzą się spędzić jeden dzień pomagając dzieciom przechodzić przez drogę. Wkrótce stało się jasne, że kara jest skuteczna. Kierowcy, którzy pracowali w ten sposób, już nigdy więcej nie pojawili się na sali sędziego Cicconetti za przekroczenie prędkości. Zachęcony tym sukcesem, sędzia zaczął przydzielać kolejne kreatywne kary.
Dwójka nastolatków musiała przejść przez ich miasto z osiołkiem ze znakiem "Przepraszamy za tę oślą (głupią) obrazę". Co zrobili, aby zasłużyć na tę karę? W Wigilię ukradli z kościoła figurkę, po czym ją zniszczyli. Musieli również spędzić 45 dni w więzieniu i zapłacić za nową figurkę.
Pewna kobieta musiała spędzić noc w lesie sama, bez jedzenia i picia. Świadkowie widzieli ją porzucającą tuzin kociąt w parku. Zanim strażnicy znaleźli kocięta, 9 z nich zmarło. Cicconetti dał kobiecie wybór: 90 dni w więzieniu lub 14 dni więzienia, 15 dni aresztu domowego, kilka tysięcy dolarów grzywny i samotna noc w lesie. Kobieta wybrała drugą opcję i w przeciwieństwie do dziewięciu kociąt, przeżyła.
Mężczyzna musiał stać na ulicy obok świni, wszyscy się z niego śmiali. Na znaku napisane było: "To nie jest policjant!". Mężczyzna obraził kilku policjantów nazywając ich świniami.
Grupa nastolatków z liceum musiała zorganizować piknik dla młodszych dzieci. Pierwsze wyjście dzieci zostało odwołane po tym, jak nastolatkowie zniszczyli szkolne autobusy.
Niestety, oryginalne kary sędziego Cicconetti nie zawsze działają. Pewnego razu, mężczyzna próbował uciec policji, kiedy został złapany za jazdę po pijanemu. Podczas procesu sędzia zaproponował mu krótszą odsiadkę, jeśli pobiegnie w pięciomilowym wyścigu. Mężczyzna pobiegł i został biegaczem. Ale, nieco później, ukradł kobiecie torebkę i z nią uciekł.
Jednak takie niepowodzenia, nie powstrzymują sędziego Cicconetti od przydzielania kreatywnych kar. Nie daje ich często i nigdy za przestępstwa z użyciem przemocy. Jednak za zachowania antyspołeczne, kary upokarzające przestępców, wydają się być całkiem skuteczne.