barwi
Nie tak dawno temu Australia była zamieszkana przez setki tysięcy Aborygenów mówiących, być może, w 200 różnych językach. Dziś ma populację ponad 20 milionów ludzi z jednym wspólnym językiem: angielskim. W 1770 roku pierwsi brytyjscy odkrywcy dowodzeni przez kapitana Jamesa Cooka wylądowali w Australii. Osiemnaście lat później flota wpłynęła do Zatoki Botanicznej (Botany Bay) nieopodal Sydney. Na pokładzie było ponad 700 więźniów, którzy zostali deportowani z Brytanii i Irlandii. Szacuje się, że w ciągu kolejnych osiemdziesięciu lat 160,000 skazańców zostało zesłanych w celu zasiedlenia nowej kolonii. Po nich przybyło nawet więcej wolnych osadników, którzy znaleźli w Australii możliwości, jakich nie mogli znaleźć w domu. Taka kolonizacja sprawiła, że Aborygenom było ciężko przetrwać i do początku 20 stulecia zostało ich tylko 50,000. Nie jest więc zaskakujące, że wpływ języków Aborygenów na australijski j. angielski był bardzo ograniczony. Choć jest kilka słów, takich jak kangur, koala, walabia i bumerang, wpływ aborygeński jest najbardziej oczywisty w trudnych do wypowiedzenia nazwach miejsc, jak Mooloogool, Kooyanobbing i Widgiemooltha. Jest jednak jedno australijskie aborygeńskie słowo, używane przez wszystkich mówiących językiem angielskim na całym świecie. Kiedy próbujemy zwrócić czyjąś uwagę krzycząc 'cooee' muzykalnym tonem, mówimy w 'aborygeńskim'. Gramatyka australijska jest bardzo zbliżona do brytyjskiego angielskiego. Jednakże, z uwagi na specyficzny akcent, nigdy nie jest trudno wyróżnić Australijczyka w tłumie. Australijczycy wymawiają 'see' jako 'suhee', 'tie' jak 'toy' i 'day' jak 'die'. Te samogłoski brzmią bardzo podobnie do charakterystycznej gwary Cockney z Londynu, prawdopodobnie dlatego, że wielu skazańców deportowanych do Australii pochodziło z Londynu. Było też wielu skazańców, którzy pochodzili z Irlandii. W zasadzie, do roku 1890 około 30 procent populacji miało pochodzenie irlandzkie. To naturalnie wpłynęło na rozwój australijskiego angielskiego. Nieformalna forma liczby mnogiej słowa 'you' to 'youse' a 'me' jest używane zamiast 'my', jak w "Where's me beer?". Mimo że Australia jest olbrzymim krajem, trzydzieści razy większym od Zjednoczonego Królestwa (UK), różnice regionalne są zadziwiająco niewielkie. Być może dlatego, że Australia jest krajem o mniejszej ilości różnic klasowych niż Zjednoczone Królestwo, a także dlatego, że Australijczycy bardzo często przenoszą się z jednej części kraju do innej. Australijczycy słyną z tego że mówią to co myślą. Przeklinanie nie jest uważane za tak niegrzeczne jak w UK. Może tak być dlatego, że tak wielu pierwszych imigrantów było skazańcami, którzy nie mieli najmniejszych problemów z używaniem 'brzydkiego języka'. Użycie słowa 'cholerny' jako przymiotnika ('jest cholernym id-iotą') lub przysłówka ('jest cholernie gorąco') nikogo nie szokuje. Nawet osoby publiczne, jak politycy, używają bardzo mocnego języka kiedy krytykują rywali. Od czasu Drugiej Wojny Światowej olbrzymia ilość imigrantów z różnych grup językowych - wśród wielu innych Japończycy, Grecy i Włosi - przybyła do Australii. Szacuje się, że do 20 procent populacji pochodzi z rodzin, gdzie j.angielski był drugim językiem, lub językiem obcym. Obserwowanie jak w rezultacie rozwinie się australijski angielski, będzie fascynujące. Ale jedna rzecz jest niemal pewna: kiedy będą chcieli zwrócić na siebie uwagę, wszyscy będą krzyczeć 'cooee'.
W 1770 roku pierwsi brytyjscy odkrywcy dowodzeni przez kapitana Jamesa Cooka wylądowali w Australii. Osiemnaście lat później flota wpłynęła do Zatoki Botanicznej (Botany Bay) nieopodal Sydney. Na pokładzie było ponad 700 więźniów, którzy zostali deportowani z Brytanii i Irlandii. Szacuje się, że w ciągu kolejnych osiemdziesięciu lat 160,000 skazańców zostało zesłanych w celu zasiedlenia nowej kolonii. Po nich przybyło nawet więcej wolnych osadników, którzy znaleźli w Australii możliwości, jakich nie mogli znaleźć w domu.
Taka kolonizacja sprawiła, że Aborygenom było ciężko przetrwać i do początku 20 stulecia zostało ich tylko 50,000. Nie jest więc zaskakujące, że wpływ języków Aborygenów na australijski j. angielski był bardzo ograniczony. Choć jest kilka słów, takich jak kangur, koala, walabia i bumerang, wpływ aborygeński jest najbardziej oczywisty w trudnych do wypowiedzenia nazwach miejsc, jak Mooloogool, Kooyanobbing i Widgiemooltha. Jest jednak jedno australijskie aborygeńskie słowo, używane przez wszystkich mówiących językiem angielskim na całym świecie. Kiedy próbujemy zwrócić czyjąś uwagę krzycząc 'cooee' muzykalnym tonem, mówimy w 'aborygeńskim'.
Gramatyka australijska jest bardzo zbliżona do brytyjskiego angielskiego. Jednakże, z uwagi na specyficzny akcent, nigdy nie jest trudno wyróżnić Australijczyka w tłumie. Australijczycy wymawiają 'see' jako 'suhee', 'tie' jak 'toy' i 'day' jak 'die'. Te samogłoski brzmią bardzo podobnie do charakterystycznej gwary Cockney z Londynu, prawdopodobnie dlatego, że wielu skazańców deportowanych do Australii pochodziło z Londynu. Było też wielu skazańców, którzy pochodzili z Irlandii. W zasadzie, do roku 1890 około 30 procent populacji miało pochodzenie irlandzkie. To naturalnie wpłynęło na rozwój australijskiego angielskiego. Nieformalna forma liczby mnogiej słowa 'you' to 'youse' a 'me' jest używane zamiast 'my', jak w "Where's me beer?".
Mimo że Australia jest olbrzymim krajem, trzydzieści razy większym od Zjednoczonego Królestwa (UK), różnice regionalne są zadziwiająco niewielkie. Być może dlatego, że Australia jest krajem o mniejszej ilości różnic klasowych niż Zjednoczone Królestwo, a także dlatego, że Australijczycy bardzo często przenoszą się z jednej części kraju do innej.
Australijczycy słyną z tego że mówią to co myślą. Przeklinanie nie jest uważane za tak niegrzeczne jak w UK. Może tak być dlatego, że tak wielu pierwszych imigrantów było skazańcami, którzy nie mieli najmniejszych problemów z używaniem 'brzydkiego języka'. Użycie słowa 'cholerny' jako przymiotnika ('jest cholernym id-iotą') lub przysłówka ('jest cholernie gorąco') nikogo nie szokuje. Nawet osoby publiczne, jak politycy, używają bardzo mocnego języka kiedy krytykują rywali.
Od czasu Drugiej Wojny Światowej olbrzymia ilość imigrantów z różnych grup językowych - wśród wielu innych Japończycy, Grecy i Włosi - przybyła do Australii. Szacuje się, że do 20 procent populacji pochodzi z rodzin, gdzie j.angielski był drugim językiem, lub językiem obcym. Obserwowanie jak w rezultacie rozwinie się australijski angielski, będzie fascynujące. Ale jedna rzecz jest niemal pewna: kiedy będą chcieli zwrócić na siebie uwagę, wszyscy będą krzyczeć 'cooee'.