ONUC - Siły pokojowe ONZ, operacja w Kongo 1960 - 1963
Jan Sochaczewski
W roku 1870 zaczął się dla mieszkańców Konga okres kolonizacji belgijskiej. Wtedy to stworzona została przez bliżej nieokreśloną grupę lokalnych kacyków prywatna organizacja developerska, obejmującą swym zasięgiem terytorium całego państwa - Międzynarodowe Stowarzyszenie dla Konga - jako międzynarodowa fundacja rozwoju o filantropijnym charakterze. W osiem lat później organizacja ta ogłosiła powstanie Wolnego Państwa Kongo, nad którym rządy sprawować miał król Belgii, Leopold. W istocie i owa organizacja, i samo państwo miały być zasłoną dla brutalnej eksploatacji ziemi i jej mieszkańców. Kolonizacja w wydaniu belgijskim okazała się być jedną z bardziej bezwzględnych i brutalnych w XIX wieku. Murzyni pracujący gorzej od innych byli zawsze w okrutnie karani odcięciem rąk bądź stóp; setki z nich zmarło z wycięczenia, głodu i licznych chorób. Leopold' Association, organizacja ściśle prywatna, działała poza kontrolą jakiegokolwiek rządu. Po roku 1900 informacje o barbarzyństwach popełnianych w belgijskim Kongu zaczęły obiegać salony europejskie. (Doświadczenia z podróży do Konga były dla Josepha Conrada podstawą do napisania "Jądra Ciemności"). Liczne protesty i pogarszająca się reputacja Belgii zmusiły ją do włączenia Konga do jej terytorium (rok 1908). Wprawdzie nie zapobiegło to dalszej łupieszczej polityce kolonialnej, ukróciło jednak mordowanie ludności.
o drugiej wojnie światowej sytuacja Kongijczyków był dość złożona. Panował tam jeden z najwyższych standardów życia w czarnej Afryce; zakładano szpitale, szkoły podstawowe i organizacje niosące pomoc najbiedniejszym, jednocześnie nie dopuszczając Afrykańczyków do bardziej eksponowanych stanowisk, wymagających wyższego wykształcenia. Belgowie zakazali tworzenia i rozpowszechniania gazet i wydawnictw dla Afrykanów, oraz tworzenia partii politycznych. Taki stan rzeczy nie miał prawa się utrzymać. Od 1957 roku niepodległość zdobywały kolejne kolonie. Anglicy dopuścili do powstania wolnej i niepodległej Ghany (Złote Wybrzeże), w której rządy przejął charyzmatyczny przywódca Kwame Nkrumah. Za Ghaną podążyły: Nigeria, Mali, Tanzania, Republika Środkowo-Afrykańska, Północna Rodezja (Zambia) i Kongo Francuskie. Tych wydarzeń nie mogła ukryć nawet najostrzejsza cenzura. Pod koniec roku 1959 Belgia odmówiła podjęcia rozmów międzynarodowych o przyszłości niepodległego Konga. Zamiast tego powołano komisję doradczą (złożoną z samych Belgów) mającą przygotować teren pod przyszły, na wpół-samodzielny rząd, który jednakże miałby powstać nie wcześniej niż za 30 lat. Dopuszczano wprawdzie możliwość wcześniejszych wyborów do rad miejskich, ale nic ponad to. Ustępstwa te były zbyt małe i ogłoszone zbyt późno. Kongo eksplodowało.
ONUC - Siły pokojowe ONZ, operacja w Kongo 1960 - 1963
Jan Sochaczewski
W roku 1870 zaczął się dla mieszkańców Konga okres kolonizacji belgijskiej. Wtedy to stworzona została przez bliżej nieokreśloną grupę lokalnych kacyków prywatna organizacja developerska, obejmującą swym zasięgiem terytorium całego państwa - Międzynarodowe Stowarzyszenie dla Konga - jako międzynarodowa fundacja rozwoju o filantropijnym charakterze. W osiem lat później organizacja ta ogłosiła powstanie Wolnego Państwa Kongo, nad którym rządy sprawować miał król Belgii, Leopold. W istocie i owa organizacja, i samo państwo miały być zasłoną dla brutalnej eksploatacji ziemi i jej mieszkańców. Kolonizacja w wydaniu belgijskim okazała się być jedną z bardziej bezwzględnych i brutalnych w XIX wieku. Murzyni pracujący gorzej od innych byli zawsze w okrutnie karani odcięciem rąk bądź stóp; setki z nich zmarło z wycięczenia, głodu i licznych chorób. Leopold' Association, organizacja ściśle prywatna, działała poza kontrolą jakiegokolwiek rządu. Po roku 1900 informacje o barbarzyństwach popełnianych w belgijskim Kongu zaczęły obiegać salony europejskie. (Doświadczenia z podróży do Konga były dla Josepha Conrada podstawą do napisania "Jądra Ciemności"). Liczne protesty i pogarszająca się reputacja Belgii zmusiły ją do włączenia Konga do jej terytorium (rok 1908). Wprawdzie nie zapobiegło to dalszej łupieszczej polityce kolonialnej, ukróciło jednak mordowanie ludności.
o drugiej wojnie światowej sytuacja Kongijczyków był dość złożona. Panował tam jeden z najwyższych standardów życia w czarnej Afryce; zakładano szpitale, szkoły podstawowe i organizacje niosące pomoc najbiedniejszym, jednocześnie nie dopuszczając Afrykańczyków do bardziej eksponowanych stanowisk, wymagających wyższego wykształcenia. Belgowie zakazali tworzenia i rozpowszechniania gazet i wydawnictw dla Afrykanów, oraz tworzenia partii politycznych. Taki stan rzeczy nie miał prawa się utrzymać. Od 1957 roku niepodległość zdobywały kolejne kolonie. Anglicy dopuścili do powstania wolnej i niepodległej Ghany (Złote Wybrzeże), w której rządy przejął charyzmatyczny przywódca Kwame Nkrumah. Za Ghaną podążyły: Nigeria, Mali, Tanzania, Republika Środkowo-Afrykańska, Północna Rodezja (Zambia) i Kongo Francuskie. Tych wydarzeń nie mogła ukryć nawet najostrzejsza cenzura. Pod koniec roku 1959 Belgia odmówiła podjęcia rozmów międzynarodowych o przyszłości niepodległego Konga. Zamiast tego powołano komisję doradczą (złożoną z samych Belgów) mającą przygotować teren pod przyszły, na wpół-samodzielny rząd, który jednakże miałby powstać nie wcześniej niż za 30 lat. Dopuszczano wprawdzie możliwość wcześniejszych wyborów do rad miejskich, ale nic ponad to. Ustępstwa te były zbyt małe i ogłoszone zbyt późno. Kongo eksplodowało.