Z wybranego przez Ciebie słówa kluczy sporządź notatkę na temat "Rozwój kościoła pierwotnego".
słowa klucze to: Apostoł, świadek, chrześćijanie, męczennik.
pliss w kilku zdaniach
Dam naj
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
w kilku nie znalazłem ale w tysiącach tak niestety :c
KOŚCIÓŁ PIERWOTNY (WIEK I i POCZĄTKI II) 1. Powstanie Kościoła. Religia starożytna Greków i Rzymian była wielobóstwem. Czcili oni siły przyrody, uosabiając je w postaciach bóstw. Lecz politeistyczny kult przyrody, nawet pogłębiony myślami filozofii greckiej, nie zdołał zaspokoić dusz, szukających istotne prawdy. Zresztą wyższe sfery społeczne grecko-rzymskie przeważnie już przed Chrystusem utraciły wiarę religijną. Jedni — epikurejczycy i stoicy — próbowali wypełnić lukę, jaka u nich wskutek tego powstała, systemami filozoficznymi, nie dającymi wewnętrznego zaspokojenia; inni — sceptycy i eklektycy nie szukali w ogóle ideałów. Także stan religii żydowskiej nie przedstawiał się lepiej. Wśród Żydów zwalczały się dwa stronnictwa: faryzeuszów i saduceuszów. Faryzeusze, fanatycy narodowo-wyznaniowi, upatrywali doskonałość w ślepym, drobiazgowym, formalistycznym przestrzeganiu zakonu Mojżeszowego i innych przepisów religijnych; saduceusze, ówcześni wolnomyśliciele, pragnęli religię żydowską pogodzić z kulturą i filozofią grecką. Nie wierzyli oni w nieśmiertelność duszy, popadali w materializm, podważali tym samym podstawy religii. Podcięte, więc były już żywotne siły mozaizmu, podobnie jak świat grecko-rzymski wchodził już w stan kryzysu religijnego. Na takie to czasy przypadło posłannictwo Syna Bożego, Jezusa Chrystusa na ziemi. To miał na myśli apostoł Paweł, pisząc do Galacjan 4, 4 i 5: „Gdy przyszło wypełnienie czasu, posłał Bóg Syna Swego, narodzonego z niewiasty, który się stał pod zakonem, aby tych, którzy byli pod zakonem, wykupił, żebyśmy prawa przysposobienia za synów dostąpili". Gdy dobiegła kresu rola dziejowa dawnych religij, objawił Bóg ludzkości w Synu Swoim doskonałą religię. Chrystus ogłosił ludzkości doskonałą naukę i przypieczętował jej objawienie ofiarą własnej krwi na krzyżu; Bóg zaś Jego zmartwychwskrzeszeniem okazał, że ofiarę tę przyjął. Odtąd miejsce ofiar zwierzęcych, jakie były w pogaństwie i żydostwie, zajęła jedyna prawdziwa ofiara krwi Chrystusowej na Golgocie. Znalazła więc ludzkość w Chrystusie doskonałą naukę i doskonałe pojednanie z Bogiem. Tym samym fundament Kościoła był założony. Jako specjalni świadkowie tej zbawiennej prawdy występują apostołowie w 50-ty dzień po zmartwychwstaniu Zbawiciela. Pod wpływem Ducha św. głoszą pierwszy raz publicznie Ewangelię. Piotr zapala wiarę w sercach trzechtysięcznej rzeszy słuchaczy, którzy przyjmują chrzest święty. Tak powstaje pierwszy zbór w Jerozolimie, z którego rodzą się potem inne zbory. W dzieje ludzkości wstępuje nowy czynnik: Kościół chrześcijański. 2. Życie chrześcijan w czasach apostolskich. Ewangelia Chrystusowa uświęciła serca pierwszych chrześcijan. Szczere i głębokie były ich uczucia religijne, czyste ich życie. Codziennie schodzili się na proste nabożeństwa. Stanowił je śpiew psalmów, czytanie wyjątków ze Starego Testamentu, później także listów apostolskich. Potem o życiu Chrystusa opowiadał zwykle któryś z apostołów lub ich uczniów, zwanych ewangelistami. Ewentualnie ktoś inny z członków zboru, posiadający gorącą wiarę i dar wymowy, wygłaszał odpowiednie napomnienie i pouczenie. Tych, którzy to czynili, zwano prorokami i nauczycielami. Modlitwa gorąca przeplatała te części nabożeństwa. Ze szczerą pobożnością szła w parze u pierwszych chrześcijan rzetelna wzajemna miłość braterska. Czując się dziećmi Bożymi w Chrystusie, byli sobie pierwsi chrześcijanie nawzajem braćmi i siostrami; znikały wśród nich wszelkie (przegrody, nie dzieliły ich różnice stanowe ani rasowe. „Nie ma Greka, ani Żyda, nie ma niewolnika, ani wolnego, nie ma mężczyzny, ani niewiasty, albowiem wy wszyscy jednym jesteście w Chrystusie Jezusie" — wołał apostoł Paweł (Gal. 3, 28). Bogaci sprzedawali majątki, oddając pieniądze apostołom dla biednych (Dz. Ap. 2, 45); swoim również kosztem urządzali wspólne wieczerze, zwane ucztami bratniej miłości (po grecku: agape), przy których zasiadali do stołu wespół z najbiedniejszymi. Te uczty kończono komunią św., tj. rozpamiętywaniem śmierci Chrystusowej na krzyżu, wśród łamania i pożywania chleba i picia wina ze wspólnego kielicha, przy czym modlono się i odmawiano słowa Zbawiciela, wypowiedziane przy ustanowieniu wieczerzy św. Ewangelia Chrystusowa podniosła życie pierwszych chrześcijan pod każdym względem na. wyższy poziom etyczny. Małżeństwo i życie rodzinne zdobyły właściwy sobie walor; obyczaje zajaśniały nowymi cnotami, nie znanymi poganom i Żydom. Zapanowała prawda, uczciwość, rzetelność, pokora, czystość, poświęcenie dla bliźnich; znikały obłuda, fałsz, podstęp, wyuzdanie, samolubstwo. Mocną pobudką do świątobliwego życia była pierwszym chrześcijanom, nadzieja rychłego przyjścia Chrystusowego na sąd ostateczny. Chcieli w dzień sądu witać Zbawcę na ziemi sercem jak najczystszym, duszą najzupełniej uświęconą. Żywo rozbrzmiewało po zborach napomnienie apostolskie (Filip. 4, 5): „Pan blisko jest". Jak cenili pierwsi chrześcijanie prawdomówność i szczerość, jak wstrętne im było matactwo i obłuda, przedstawiają Dzieje Apostolskie (5, 1—11) w znanej historii Ananiasza i Safiry. Gdy apostoł Piotr wykrył ich kłamstwo, padają na miejscu trupem ze zgrozy nad własną winą. Tak wrażliwe było sumienie pierwotnego zboru na wszelką nieuczciwość. Takiemu życiu, istotnie chrześcijańskiemu, towarzyszyło szczególne błogosławieństwo: Bóg darzył Kościół pierwotny darami Ducha, zwanymi po grecku charyzmata. Jako te dary wylicza św. Paweł w pierwszym liście do Koryntian (r. 12, 8—10): „mowę mądrości, mowę umiejętności, wiarę w Duchu, uzdrawianie w Duchu, czynienie cudów, proroctwo, rozeznanie duchów, rozmaite języki i wykładanie języków". Któreż z powyższych darów duchowych żyją w dzisiejszym chrześcijaństwie? Mowa mądrości i umiejętności, tj. dar przekonywania i nauczania i proroctwo — które bynajmniej nie jest wróżbiarstwem czyli odgadywaniem przyszłości, lecz głoszeniem woli Bożej ze szczególną mocą ducha — znajdują jeszcze słabszy lub mocniejszy wyraz w kazaniach; ale gdzież podziały się inne charyzmata? A to jest pewne, że jeśli już nie ściśle tych samych, to niezawodnie żywych darów duchowych gotów Bóg udzielić i obecnemu chrześcijaństwu, byle tylko wróciła apostolska gorliwość wiary i świątobliwość życia.