Grupa posłów zasiadających w sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą nie została wpuszczona we wtorek na Białoruś – poinformował szef komisji Adam Lipiński (PiS). Według polskiego MSZ, krok ten wpisuje się w „praktykę niedemokratycznego państwa białoruskiego”. Białoruskie MSZ twierdzi, że polscy posłowie nie powiadomili o swoich planach strony białoruskiej.
Polscy parlamentarzyści udawali się do Grodna. Mieli spotkać się z zarządem Związku Polaków na Białorusi. Posłowie mieli też spotkać się z polskimi środowiskami na Grodzieńszczyźnie.Parlamentarzyści nie zostali wpuszczeni, mimo że posiadali paszporty dyplomatyczne. „Dostaliśmy pieczątki z zakazem wjazdu. Nie otrzymaliśmy uzasadnienia” – powiedział Lipiński. Podkreśliło też, że „w związku z tym powstaje pytanie: jakie pozytywy dla dwustronnych stosunków między Białorusią i Polską mogą przynieść podobne +konspiracyjne+ wizyty, których organizowanie otwarcie depcze zasady wzajemnego zaufania, otwartości i dobrego sąsiedztwa?”.
100 tys. Greków wyszło na ulice. Płoną sklepy i banki
Sto tysięcy Greków – 80 000 w Atenach i 20 000 w Salonikach – wzięło udział w demonstracjach przeciw planom oszczędnościowym rządu uzgodnionym z „trojką”, nad którymi obraduje parlament. Wieczorem protesty przybrały gwałtowny charakter.
Po tym, gdy policja otaczająca kordonem budynek parlamentu użyła wobec napierających na nią tłumów gazu łzawiącego i granatów ogłuszających, część demonstrantów zaatakowała siły policyjne z wzmożoną furią.W kierunku policji poleciały kamienie, odłamki marmuru i kawałki asfaltu z potrzaskanej jezdni, a także butelki z płynem zapalającym.
Ulice sąsiadujące z parlamentem zamieniły się w pole bitwy – pisze AFP.
Parlamentarzyści uchwalili program wprowadzający drastyczne posunięcia oszczędnościowe w zamian za pomoc w wysokości 130 mld euro, która uratuje kraj przed grożącym mu niekontrolowanym bankructwem.
Zaaprobowano też porozumienie z prywatnymi kredytodawcami, które przewiduje zmniejszenie zadłużenia o sumę 100 mld euro. Kredytodawcy będą musieli odpisać ją na straty.
Grupa posłów zasiadających w sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą nie została wpuszczona we wtorek na Białoruś – poinformował szef komisji Adam Lipiński (PiS).
Według polskiego MSZ, krok ten wpisuje się w „praktykę niedemokratycznego państwa białoruskiego”. Białoruskie MSZ twierdzi, że polscy posłowie nie powiadomili o swoich planach strony białoruskiej.
Polscy parlamentarzyści udawali się do Grodna. Mieli spotkać się z zarządem Związku Polaków na Białorusi. Posłowie mieli też spotkać się z polskimi środowiskami na Grodzieńszczyźnie.Parlamentarzyści nie zostali wpuszczeni, mimo że posiadali paszporty dyplomatyczne. „Dostaliśmy pieczątki z zakazem wjazdu. Nie otrzymaliśmy uzasadnienia” – powiedział Lipiński.
Podkreśliło też, że „w związku z tym powstaje pytanie: jakie pozytywy dla dwustronnych stosunków między Białorusią i Polską mogą przynieść podobne +konspiracyjne+ wizyty, których organizowanie otwarcie depcze zasady wzajemnego zaufania, otwartości i dobrego sąsiedztwa?”.
Sto tysięcy Greków – 80 000 w Atenach i 20 000 w Salonikach – wzięło udział w demonstracjach przeciw planom oszczędnościowym rządu uzgodnionym z „trojką”, nad którymi obraduje parlament. Wieczorem protesty przybrały gwałtowny charakter.
Po tym, gdy policja otaczająca kordonem budynek parlamentu użyła wobec napierających na nią tłumów gazu łzawiącego i granatów ogłuszających, część demonstrantów zaatakowała siły policyjne z wzmożoną furią.W kierunku policji poleciały kamienie, odłamki marmuru i kawałki asfaltu z potrzaskanej jezdni, a także butelki z płynem zapalającym.
Ulice sąsiadujące z parlamentem zamieniły się w pole bitwy – pisze AFP.
Parlamentarzyści uchwalili program wprowadzający drastyczne posunięcia oszczędnościowe w zamian za pomoc w wysokości 130 mld euro, która uratuje kraj przed grożącym mu niekontrolowanym bankructwem.
Zaaprobowano też porozumienie z prywatnymi kredytodawcami, które przewiduje zmniejszenie zadłużenia o sumę 100 mld euro. Kredytodawcy będą musieli odpisać ją na straty.