Tytuł: "Moje spotkanie z idolem" - opowiadanie z dialogiem. Nie może być za krótkie(wstęp, rozwinięcie - akcja, zakończenie-podsumowanie)! Jedno zdanie musi nawiązywać do drugiego. Liczę na was.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jeżdziłam często na koncerty dody (tak na przykłąd daje). Jak wiadomo nigdy nie rozmawiałyśmy razem.
Pewnego pięknego dnia wszystko było inaczej. Poszłam na pewnie już setny koncert mojej ukochanej piosenkarki!!! Jednk nie było miejsca już dla mnie pomimi wykupionego biletu. Zdziwiło mnie to bardzo. Jednak udało mi się przebić przez tłum krzyczących ludzi. Po pewnym czasie znalazłam się obok sceny, a raczej obok wybiegu. Zaczął się koncert. Zapadłą cisza, która przeszyła mnie do bólu. Wyszła piosenkarka i zaczął się koncert. poczułam jak ktoś mnie mocno szarpnął za rękę i wyciągnął do góry. Zobaczyłam dodę,która trzymała mnie za rękę. Niespodziewanie zapytała:
-Jak się nazywasz?
-Iza-rzekłam cicho i nieśmiało
-Chcesz ze mną poprowadzić mój dzisiejszy koncert?-spytała ze wzrokiem wlepionym we mnie
-Tak oczywiście...-powiedziałam z radością, ale nagle spochmurniałam-ale ja nie umię śpiewać!
-Co?-rzekła doda-Przecież cię zaraz nauczę!
-Dobrze!-odparłam ze łzami w oczach, to ze wzruszenia.Taka radość i zaszczyt spotyka akurat mnie! Nie mogę w to uwierzyć! Cały wieczór koncertowałyśmy, a potem otrzymałam z dziesięć autografów. Miałam je wszędzie gdzie się da. Nawet na bluzce. Wieczorem długo jeszcze nie mogła zasnąć. to pewnie z ilości wrażeń po przebytym dniu.
Na drugi dzień bolało mnie lekko gardło i głowa. Nic dziwnego. Koncert się udał, a ja uwierzyłam w swoje możliwości i zapisałam się do churu szkolnego. Myślę, że to byłudany dzień- nie tylko dla mnie!
Mam nadziję, że pomogłam. Liczę na najlepszą odp. Pozdrawiam ;)