tlumaczenie, byle nie z translatora, najlepsze nagradzam NAJ
Meine Mutter mußte immer dem Osterhasen helfen und Eier bunt färben, weil er nicht
genug Zeit hätte. Sie erzählte uns Kindern immer, daß der Osterhase nur für die Kindern
und nicht für Erwachsenen die Osternesterl füllt.
Erst später verstand ich, daß in der Nachkriegszeit eben nicht mehr Nahrungsmittel da
waren und sie oft genug auf ihre Ration verzichtete.
Ich - damals ca. 5 Jahre alt - fand es sehr ungerecht, daß unsere Mutter keine Ostereier
kommen sollte. Wissbegierig fragte ich meine Mutter aus, wie lange die Eier gekocht
werden müssen.
Ganz heimlich machte ich mich dann daran, für sie als Überraschung drei Eier zu färben.
Wie ich es gesehen hatte, legte ich die Eier in einen Topf mit kaltem Wasser, drehte die
Herdplatte an und paßte auf, daß die Eier nicht länger als 5 Minuten im Wasser waren.
Dann fischte ich sie heraus und färbte sie mit meinen Wasserfarben ganz besonders
schön ein.
Als Mutter dann am Ostersonntag die Eier aufschlagen und abschälen wollte, landete das
noch flüssige Eiklar auf dem Tischtuch. Was "kochen" bedeutet hat sie mir dann lachend
erklärt.
Obwohl dieses Malheur vor beinahe 50 Jahren passierte, erinnere ich mich jedes Jahr zu
Ostern daran
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Przecież wiadomo że zawsze najlepsze tłumaczneia są z translatora :))
Po przeróbce
Moja matka zawsze musiała pomagać zajączkowi wielkanocnemu malować jajka, bo on sam nie miałby wystarczająco dużo czasu. Ona zawsze nam powtarzała, że zajączek wielkanocny zapełniał ......wyłącznie dla dzieci a nie dla dorosłych. Dopiero później zrozumiałem, że po wojnie to nie było dość żywności i ona często dodawała nam swoje racje.
Ja - wówczas pięciolatek- uważałem że to bardzo niesprawiedliwe, że nasza mama nie moze dostać jajek wielkanocnych ( bo chyba nie chodzi o pisanki?).
Żądny wiedzy zapytałem mojej mamy, jak długo należy gotować jaja. W wielkiej tajemnicy postanowiem przygotować dla niej trzy pisanki. Tak jak widziałem to wcześniej włożyłem jajka do garnka, włączyłem kuchenkę i pilnowałem żeby jajka nie były w wodzie dłużej niż 5 minut .
Potem wyłowiłem je i pokolorowałem je bardzo pięknie moimi akwarelami.
Kiedy w poniedziałek wielkanocny mama chiała obrać jajka ze skorupki, surowe jeszcze białko wylądowało na obrusie. Co to znaczy "ugotować" wyjaśniła mi śmiejąc się serdecznie.
Mimo że od tego "nieszczęścia" minęło prawie 50 lat , zawsze z okazji Wielkanocy przypominam sobie o nim.