Czy według Ciebie można wierzyć bez czynów i czynić nie wierząc ? Wiem , że to jest zryte , ale trzeba to napisać ; / / tak na ponad pół strony w zeszycie ..
Lendross
Uważam, że nie można wierzyć bez czynów. Natomiast czynić nie wierząc- można. Kościół uczy nas, "że wiara bez uczynków jest martwa". I jest to prawda. Wielu z nas może powiedzieć, że jest wierzącym niepraktykującym. Jednak co to znaczy? W jaki inny sposób, jeśli nie przez uczynki możemy dawać świadectwo swojej wiary? No cóż.... W zasadzie jest to niemożliwe. A czynić bez wiary? Owszem, można. Mało tego: wierzący, który nie spełnia dobrych uczynków jest mniej warty od np. ateisty, który pomaga innym. Dlaczego? Ponieważ nieść ludziom pomoc należy zawsze- bez względy na nasze przekonania, ponieważ wrażliwość na cudzą krzywdę powinien być zwykłym ludzkim odruchem.
Kościół uczy nas, "że wiara bez uczynków jest martwa". I jest to prawda. Wielu z nas może powiedzieć, że jest wierzącym niepraktykującym. Jednak co to znaczy? W jaki inny sposób, jeśli nie przez uczynki możemy dawać świadectwo swojej wiary? No cóż.... W zasadzie jest to niemożliwe.
A czynić bez wiary? Owszem, można. Mało tego: wierzący, który nie spełnia dobrych uczynków jest mniej warty od np. ateisty, który pomaga innym. Dlaczego? Ponieważ nieść ludziom pomoc należy zawsze- bez względy na nasze przekonania, ponieważ wrażliwość na cudzą krzywdę powinien być zwykłym ludzkim odruchem.