„Na początku było Słowo, A Słowo było u Boga, I Bogiem było Słowo. Wszystko przez Nie się stało, Co się stało. A bez Niego nic się nie stało, Co się stało.”
Tymi wersami rozpoczyna się czwarta Ewangelia Nowego Testamentu. Jej autorem jest święty Jan, najmłodszy Apostoł, umiłowany uczeń Jezusa, towarzysz Jego nauczania, świadek Jego śmierci. Święty Jan wraz ze świętym Piotrem przygotowywali ostatnią Paschę. To właśnie do Jana Jezus skierował z krzyża słowa, w których oddaje Janowi w opiekę swą Matkę.
Jan napisał Ewangelię w latach 70. Trzy pierwsze Ewangelie - Mateusza, Marka i Łukasza - powstały wcześniej i Jan je znał przystępując do pisania kolejnej. Dlatego ta Ewangelia znacznie się różni od pozostałych. Jan pomija pewne wydarzenia przedstawione w poprzednich Ewangeliach a uzupełnia relacjami, których był świadkiem.
Trzy pierwsze Ewangelie mają podobną budowę i opisują w podobnej chronologii wydarzenia z życia i śmierci Jezusa. Autorzy ich chętnie posługują się przypowieściami, którymi Chrystus nauczał. Czwarta Ewangelia zaś ma odmienną konstrukcję. Już na początku Jan wprowadza czytelnika w filozoficzną zadumę, dotykając w sposób wydawało by się prosty spraw ostatecznych. Bóg jest Słowem, Słowo jest Bogiem. Nic bez Niego się nie stało. Można różnie interpretować pierwsze zdania Ewangelii Janowej. Można je potraktować jako odniesienie do Księgi Rodzaju ze Starego Testamentu, w której Bóg wypowiada kolejne słowa, stwarzając w ten sposób świat i ludzi. Można też zinterpretować ten Prolog głębiej. Słowo jest dostępne tylko ludziom. Inne stworzenia posługują się różnymi znakami, dźwiękami, którymi się komunikują, ale tylko człowiek potrafi posługiwać się słowem i formułować swoje myśli. Tylko człowiek nauczył się je zapisywać. Gdyby nie ta umiejętność dana człowiekowi, nie byłoby cywilizacji, sztuki, kultury. Słowo jest nośnikiem tradycji, doświadczenia, historii. Cóż by było bez Słowa? Jak wyglądałby świat? Cóż by było beż Boga? Czy świat w ogóle może istnieć bez Boga? Bóg i Słowo to jakby synonimy. „A Słowo stało się ciałem I zamieszkało wśród nas.” W tych wersach jest mowa o Chrystusie, który był Człowiekiem-Bogiem”. Ojciec Bóg posłał go między ludzi, aby głosił Słowo, to znaczy nauczał o Bogu, Boskich przykazaniach, Bożej sprawiedliwości.
Bardzo interesująca jest rozmowa Jezusa z Nikodemem, żydowskim faryzeuszem, który był ciekaw nauki o powtórnym narodzeniu, to znaczy o narodzeniu z wody i z Ducha. Jezus kończy tę rozmowę stwierdzeniem: „ … ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków” (J 3,19-120).
Przejmująca jest relacja ze spotkania i rozmowy Chrystusa z Samarytanką przy studni. Efektem tego spotkania było nawrócenie wielu Samarytan: „Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On jest Zbawicielem.” (J 4, 42)
Podobnie jak w poprzednich Ewangeliach i w tej znalazła się opowieść o rozmnożeniu chleba, o chodzeniu Jezusa po wodzie, o kobiecie cudzołożnej i o licznych uzdrowieniach Jednak tylko w Ewangelii według św. Jana znalazły się dłuższe wystąpienia, przemówienia Jezusa, w których wykłada nową teologię. Mówi o swoim pochodzeniu, o Bogu Ojcu, o dniu ostatecznym. Pokazana jest w niej relacja między Ojcem i Synem. Jest to podstawa dla dogmatu o Trójcy Świętej. Znany werset biblijny zwany Biblią w pigułce, który jest kwintesencją ewangelicznego przekazu, pochodzi właśnie z tej Ewangelii: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne." (J 3,16).
Święty Jan Ewangelista zwany też świętym Janem Apostołem lub świętym Janem Teologiem zmarł około 103 roku w Efezie. Jako jedyny z dwunastu Apostołów umarł śmiercią naturalną a nie męczeńską. Tłumaczy się ten fakt obecnością Jana pod krzyżem, na którym umierał Jezus. Jan cierpiał razem z Chrystusem i dlatego Bóg oszczędził mu śmierci męczeńskiej. W Warszawie na Placu Teatralnym, w kościele pod wezwaniem Św. Jana Apostoła, znajdują się relikwie św. Jana Ewangelisty.
„Na początku było Słowo,
A Słowo było u Boga,
I Bogiem było Słowo.
Wszystko przez Nie się stało,
Co się stało.
A bez Niego nic się nie stało,
Co się stało.”
Tymi wersami rozpoczyna się czwarta Ewangelia Nowego Testamentu. Jej autorem jest święty Jan, najmłodszy Apostoł, umiłowany uczeń Jezusa, towarzysz Jego nauczania, świadek Jego śmierci. Święty Jan wraz ze świętym Piotrem przygotowywali ostatnią Paschę. To właśnie do Jana Jezus skierował z krzyża słowa, w których oddaje Janowi w opiekę swą Matkę.
Jan napisał Ewangelię w latach 70. Trzy pierwsze Ewangelie - Mateusza, Marka i Łukasza - powstały wcześniej i Jan je znał przystępując do pisania kolejnej. Dlatego ta Ewangelia znacznie się różni od pozostałych. Jan pomija pewne wydarzenia przedstawione w poprzednich Ewangeliach a uzupełnia relacjami, których był świadkiem.
Trzy pierwsze Ewangelie mają podobną budowę i opisują w podobnej chronologii wydarzenia z życia i śmierci Jezusa. Autorzy ich chętnie posługują się przypowieściami, którymi Chrystus nauczał. Czwarta Ewangelia zaś ma odmienną konstrukcję. Już na początku Jan wprowadza czytelnika w filozoficzną zadumę, dotykając w sposób wydawało by się prosty spraw ostatecznych. Bóg jest Słowem, Słowo jest Bogiem. Nic bez Niego się nie stało. Można różnie interpretować pierwsze zdania Ewangelii Janowej. Można je potraktować jako odniesienie do Księgi Rodzaju ze Starego Testamentu, w której Bóg wypowiada kolejne słowa, stwarzając w ten sposób świat i ludzi.
Można też zinterpretować ten Prolog głębiej. Słowo jest dostępne tylko ludziom. Inne stworzenia posługują się różnymi znakami, dźwiękami, którymi się komunikują, ale tylko człowiek potrafi posługiwać się słowem i formułować swoje myśli. Tylko człowiek nauczył się je zapisywać. Gdyby nie ta umiejętność dana człowiekowi, nie byłoby cywilizacji, sztuki, kultury. Słowo jest nośnikiem tradycji, doświadczenia, historii. Cóż by było bez Słowa? Jak wyglądałby świat? Cóż by było beż Boga? Czy świat w ogóle może istnieć bez Boga?
Bóg i Słowo to jakby synonimy.
„A Słowo stało się ciałem
I zamieszkało wśród nas.”
W tych wersach jest mowa o Chrystusie, który był Człowiekiem-Bogiem”. Ojciec Bóg posłał go między ludzi, aby głosił Słowo, to znaczy nauczał o Bogu, Boskich przykazaniach, Bożej sprawiedliwości.
Bardzo interesująca jest rozmowa Jezusa z Nikodemem, żydowskim faryzeuszem, który był ciekaw nauki o powtórnym narodzeniu, to znaczy o narodzeniu z wody i z Ducha. Jezus kończy tę rozmowę stwierdzeniem: „ … ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków” (J 3,19-120).
Przejmująca jest relacja ze spotkania i rozmowy Chrystusa z Samarytanką przy studni. Efektem tego spotkania było nawrócenie wielu Samarytan: „Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On jest Zbawicielem.” (J 4, 42)
Podobnie jak w poprzednich Ewangeliach i w tej znalazła się opowieść o rozmnożeniu chleba, o chodzeniu Jezusa po wodzie, o kobiecie cudzołożnej i o licznych uzdrowieniach
Jednak tylko w Ewangelii według św. Jana znalazły się dłuższe wystąpienia, przemówienia Jezusa, w których wykłada nową teologię. Mówi o swoim pochodzeniu, o Bogu Ojcu, o dniu ostatecznym. Pokazana jest w niej relacja między Ojcem i Synem. Jest to podstawa dla dogmatu o Trójcy Świętej.
Znany werset biblijny zwany Biblią w pigułce, który jest kwintesencją ewangelicznego przekazu, pochodzi właśnie z tej Ewangelii:
"Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne." (J 3,16).
Święty Jan Ewangelista zwany też świętym Janem Apostołem lub świętym Janem Teologiem zmarł około 103 roku w Efezie. Jako jedyny z dwunastu Apostołów umarł śmiercią naturalną a nie męczeńską. Tłumaczy się ten fakt obecnością Jana pod krzyżem, na którym umierał Jezus. Jan cierpiał razem z Chrystusem i dlatego Bóg oszczędził mu śmierci męczeńskiej.
W Warszawie na Placu Teatralnym, w kościele pod wezwaniem Św. Jana Apostoła, znajdują się relikwie św. Jana Ewangelisty.
na poczatku bylo slowo
a slowo bylo u boga
i bogiem bylo slowo....